Usypiałam basi i analizowałam 10 lat.
Mycie od początku było z płaczem krzykami i wszystkim oby nie.Jak był młodszy i go myłam robiłam to tak;nie mam wanny więc woda w brodzik,musiała być chłodna(do tej pory zostało)bo inna za gorąca,trochę się bawił,pluskał,jak zaczełam myć to starałam się robić to jak najszybciej,najgorsza to woda na buzi,samo jechanie po ciele gąbką.Przy myciu włosów ryk na całe miasto,zawsze dostawał ręcznik na twarz.Z czasem jak mu tłumaczyłam i tłumaczyłam... Ok 4 roku dawał się myć z zaciśniętymi zębami,ale już było lepiej.
Mycie włosów,obcnanie włosów:synek jak obetniemy włosy to będzie miej mycia włosów-z czasem zrozumiał,zostały zaciśnięte zęby i ręcznik.
Od 7 roku myje się sam,odwleka to mycie,(na dzień dzisiejszy uważa że to kara) nie chce i już ,dyskutuje,kłóci się on musi coś innego zrobić,czasami wkraczam by po swojemu umyć mu głowę,to jest ryk ,krzyk, płacz,gonienie go do łazienki trwa ok.1 godz.w tym czasie musi podskakiwać,stoczyć jakieś walki,pokrzyczeć,kilka razy iść do łazienki i wrócić by zapytać czy aby na pewno musi się myć.Dzisiaj np. usiadł na kibelku i płakał bo mu dałam kare na wszystko(a dostał tylko jedną bo za późno przyszedł od kolegi)i nikt go nie kocha(codziennie mu mówię że go kocham)i że jest przeze mnie wykorzystywany bo musi sprzątać w swoim pokoju(jest to też pokój basi).No nie wie co jeszcze napisać.
Idziemy spać_ale ja nie chce spać.
Syn od urodzenia był ostatni do spania(jedynie w nocy spał bardzo dobrze)w dzień nie spał bo musiał się drzeć,spał niewiele(dopóki nie poszedł na nogi wiecznie mu nic nie pasowało). W dzień przestał sypiać regularnie jak miał ok. 1,5 roku.Do 4 roku usypiałam go kładac się koło niego lubił i lubi się przytulać,te zasypianie jakoś szło.Jak skończył 4lata kładłam go puszczałam piosenki i jeszcze z godzinę przychodził aż zasnął.było jako tako.
Teraz nie wiem on musi posłuchać książki jak mu zabraniam to ryk,płacz,bo on nie zaśnie,czasami chce spać na podłodze,no nie wiem teraz to już nic nie mogę sobie przypomieć.
A jak to czytam to mnie się wydaje że może on jest tylko nieposłuszny,a ja nie umiem być stanowcza,bo jak mówię nie to jakby się świat walił.
--------------------