Weronika od pierwszej klasy ma angielski w szkole pięć razy w tygodniu, więc na dodatkowy angielski jej nie zapisuję, choć jak znajdę kogoś dobrego do lekcji konwersacji, to się skuszę. Dodatkowo ma w szkole teatr po angielsku, w ramach zajęć kółka z jęz. angielskiego.
Chodzi też na kółko teatralne - w przedstawieniu na koniec roku jest Pchłą Szachrajką
. W przedstawieniu po angielsku PenelopÄ… i strasznie siÄ™ wydziera na Odysa.
Chodzi na SKS i tenis (zamiast basenu, ale cóż jej wybór) - też w szkole. Jeszcze ma kółko plastyczne i taneczne. Nic więcej nie dało się wcisnąć, bo różne kółka odbywają się o tej samej porze. Czego obie żałujemy - to polonistyczne, a ściślej "twórczego pisania", ale jest wtedy kiedy taniec i uznała, że jednak woli tańczyć.
Lekcje kończy najczęściej o 14.20 (raz o 13.15), bo mają ogólnie więcej godzin niż w większości szkół (przez zwiększoną ilość godzin angielskiego i polskiego), potem zajęcia dodatkowe, więc na nic więcej już czasu jej nie starcza.