Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna  

Zdrowe odżywianie

, czyli jak zmienić złe nawyki
> , czyli jak zmienić zÅ‚e nawyki
cymru_na_wygnani...
śro, 14 wrz 2011 - 17:24
CYTAT(Bogusia123456 @ Wed, 14 Sep 2011 - 17:58) *
My ryby bardzo, bardzo a nawet bardzo. Najlepsze wlasnie z szybkiego grilla albo i zamarynowane (tunczyk, losos taki na surowo).
Niby sardynki, makrele, pstraga i inne tluste tez zawsze z grilla robie, tylko ten sledz mi tak jakos ... bom do solonego albo marynowanego po polsku nawykla icon_smile.gif


No wlasnie u nas dzisiaj ekologicznie lapany haddock (znaczy plamiak czy tez lupacz po polskiemu) saute z ziemniaczkami tluczonymi bo mlody preferuje takie. Chyba jest jedynym dzieckiem w UK, ktore woli takie niz frytki.

Sledzie takie w platkach nauczylam sie robic w Szkocji bo to oprocz kippersow chyba najbardziej popularna forma zjadania tej ryby. Zreszta kipper na cieplo mniam mniam tez.

Co do sledzi - filety bez skory wkladam do wysmarowanego maslem albo oliwa naczynia zaroodpornego traktuje sola i przysypuje platkami owsianymi. Nie za grubo - tylko tak, zeby je przykryc szczelnie. Wazne jest, zeby nie mialy osci nawet tych miekkich. No i do piekarnika na jakies 15-20 min (180C) w zaleznosci od rozmiarow filetow (grubosci). Pod koniec wlaczam grila i przyzlacam platki (mozna na nie dac maselka ale IMHO sledz ryba tlusta jest i tego nie potrzebuje i ja wole platki raczej przyprazone na sucho). IMHO jak sie ma dostep do zielonych (swiezych) sledzi to solenie i marynowanie to raczej psuje smak. Oczywiscie sama lubie zwlaszcza rolmopsy (i zwlaszcza teraz icon_smile.gif) ale swiezej ryby nic nie przebije.

Pamietam, ze jak kiedys spedzalismy sami wigilie tutaj to zamiast karpia byly wlasnie takie sledzie jako danie rybne.

Dzieki wielkie za info - z kur tutejszych to ja nie jestem zbytnio oblatana icon_smile.gif, bede musiala z chlopem powaznie porozmawiac bo taki kurnik super by nam sie zmiescil od strony, ktora nie nadaje sie do niczego innego. Zastanawiam sie tylko czy sasiedzi, by nie protestowali. Niby od tej strony jest daleko od nich ale nic nie wiadomo. W sumie nie wiem jak to sie ma do przepisow musze sprawdzic. Ale faktycznie, wlasne jaja plus miesko od czasu do czasu to jest kuszaca propozycja... Jak sie zdecydujemy to pozwolisz, ze w razie praktycznych klopotow bede sie konsultowac?

Btw. przy pierwszym czytaniu zrozumialam, ze Twoj M produkuje odpady eko-jajeczne i nieco mnie to zdziwilo icon_smile.gif.


edit: Ta wersja przepisu na sledzia w platkach jest wersja zdrowa - czesto sledzie panieruje sie tylko w mieszance platkow ze sola i smazy - ja wole z pieca osobiscie. A jak tak to nie stosuje sie ani jajka ani maki - sledzie sa mokre wystarczajaco, zeby sie platki przylepily.

Ten post edytował cymru_na_wygnaniu śro, 14 wrz 2011 - 17:31
cymru_na_wygnani...


Grupa: Zbanowani
Postów: 1,534
Dołączył: czw, 17 lis 05 - 16:23
Nr użytkownika: 4,071

GG:


post śro, 14 wrz 2011 - 17:24
Post #41

CYTAT(Bogusia123456 @ Wed, 14 Sep 2011 - 17:58) *
My ryby bardzo, bardzo a nawet bardzo. Najlepsze wlasnie z szybkiego grilla albo i zamarynowane (tunczyk, losos taki na surowo).
Niby sardynki, makrele, pstraga i inne tluste tez zawsze z grilla robie, tylko ten sledz mi tak jakos ... bom do solonego albo marynowanego po polsku nawykla icon_smile.gif


No wlasnie u nas dzisiaj ekologicznie lapany haddock (znaczy plamiak czy tez lupacz po polskiemu) saute z ziemniaczkami tluczonymi bo mlody preferuje takie. Chyba jest jedynym dzieckiem w UK, ktore woli takie niz frytki.

Sledzie takie w platkach nauczylam sie robic w Szkocji bo to oprocz kippersow chyba najbardziej popularna forma zjadania tej ryby. Zreszta kipper na cieplo mniam mniam tez.

Co do sledzi - filety bez skory wkladam do wysmarowanego maslem albo oliwa naczynia zaroodpornego traktuje sola i przysypuje platkami owsianymi. Nie za grubo - tylko tak, zeby je przykryc szczelnie. Wazne jest, zeby nie mialy osci nawet tych miekkich. No i do piekarnika na jakies 15-20 min (180C) w zaleznosci od rozmiarow filetow (grubosci). Pod koniec wlaczam grila i przyzlacam platki (mozna na nie dac maselka ale IMHO sledz ryba tlusta jest i tego nie potrzebuje i ja wole platki raczej przyprazone na sucho). IMHO jak sie ma dostep do zielonych (swiezych) sledzi to solenie i marynowanie to raczej psuje smak. Oczywiscie sama lubie zwlaszcza rolmopsy (i zwlaszcza teraz icon_smile.gif) ale swiezej ryby nic nie przebije.

Pamietam, ze jak kiedys spedzalismy sami wigilie tutaj to zamiast karpia byly wlasnie takie sledzie jako danie rybne.

Dzieki wielkie za info - z kur tutejszych to ja nie jestem zbytnio oblatana icon_smile.gif, bede musiala z chlopem powaznie porozmawiac bo taki kurnik super by nam sie zmiescil od strony, ktora nie nadaje sie do niczego innego. Zastanawiam sie tylko czy sasiedzi, by nie protestowali. Niby od tej strony jest daleko od nich ale nic nie wiadomo. W sumie nie wiem jak to sie ma do przepisow musze sprawdzic. Ale faktycznie, wlasne jaja plus miesko od czasu do czasu to jest kuszaca propozycja... Jak sie zdecydujemy to pozwolisz, ze w razie praktycznych klopotow bede sie konsultowac?

Btw. przy pierwszym czytaniu zrozumialam, ze Twoj M produkuje odpady eko-jajeczne i nieco mnie to zdziwilo icon_smile.gif.


edit: Ta wersja przepisu na sledzia w platkach jest wersja zdrowa - czesto sledzie panieruje sie tylko w mieszance platkow ze sola i smazy - ja wole z pieca osobiscie. A jak tak to nie stosuje sie ani jajka ani maki - sledzie sa mokre wystarczajaco, zeby sie platki przylepily.

--------------------
"och ten dopiero wyszedl z wiezienia, 15 lat..."
"co zrobil?"
"Zabil zone."
"Super - znaczy stanu wolnego..."
Artola
śro, 14 wrz 2011 - 19:33
CYTAT(Adriannna @ Wed, 14 Sep 2011 - 16:30) *
Ja tak gotuje od 6 lat choc juz nie tak rygorystycznie jak kiedys no i z powodu przeprowadzki do BR musialam przystosowac PP pod obecne warunki, ale bardzo sobie chwale.

Adrianna, ale bym chętnie w twojej kuchni posiedziała i się nauczyła...Nie wiem, czy sama to ogarnę 43.gif
Ryby mówicie...Znów mi brak eko, w okolicy same mrożone, więcej wody niż ryby, bleee...
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post śro, 14 wrz 2011 - 19:33
Post #42

CYTAT(Adriannna @ Wed, 14 Sep 2011 - 16:30) *
Ja tak gotuje od 6 lat choc juz nie tak rygorystycznie jak kiedys no i z powodu przeprowadzki do BR musialam przystosowac PP pod obecne warunki, ale bardzo sobie chwale.

Adrianna, ale bym chętnie w twojej kuchni posiedziała i się nauczyła...Nie wiem, czy sama to ogarnę 43.gif
Ryby mówicie...Znów mi brak eko, w okolicy same mrożone, więcej wody niż ryby, bleee...

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
Adriannna
śro, 14 wrz 2011 - 21:28
Ogarniesz, ogarniesz. Ja na poczatku tez wszystko z ksiazkami bo zapominalam co kiedy jesc (o pory roku mi chodzi). Jak mieszac smaki itp. Teraz to juz rutyna. AUtomatycznie przychodzi. Z tego co doczytalam dopiero zaczeliscie z PP. Daj sobie czas.

Poza tym po kilku latach dojrzalam do zdania" wszystko z umiarem" -jesli o kuchnie chodzi. Na poczatku mojej przygody z PP podchodzilam do tego bardzo ortodoksyjnie. Teraz natomiast pozwalam sobie na wiecej luzu w temacie i widze, ze na zdrowie nam to wychodzi ;0)
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
SkÄ…d: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post śro, 14 wrz 2011 - 21:28
Post #43

Ogarniesz, ogarniesz. Ja na poczatku tez wszystko z ksiazkami bo zapominalam co kiedy jesc (o pory roku mi chodzi). Jak mieszac smaki itp. Teraz to juz rutyna. AUtomatycznie przychodzi. Z tego co doczytalam dopiero zaczeliscie z PP. Daj sobie czas.

Poza tym po kilku latach dojrzalam do zdania" wszystko z umiarem" -jesli o kuchnie chodzi. Na poczatku mojej przygody z PP podchodzilam do tego bardzo ortodoksyjnie. Teraz natomiast pozwalam sobie na wiecej luzu w temacie i widze, ze na zdrowie nam to wychodzi ;0)

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
Abotak
czw, 15 wrz 2011 - 00:22
CYTAT(cymru_na_wygnaniu @ Wed, 14 Sep 2011 - 16:24) *
Co do sledzi - filety bez skory wkladam do wysmarowanego maslem albo oliwa naczynia zaroodpornego traktuje sola i przysypuje platkami owsianymi. Nie za grubo - tylko tak, zeby je przykryc szczelnie. Wazne jest, zeby nie mialy osci nawet tych miekkich. No i do piekarnika na jakies 15-20 min (180C) w zaleznosci od rozmiarow filetow (grubosci). Pod koniec wlaczam grila i przyzlacam platki (mozna na nie dac maselka ale IMHO sledz ryba tlusta jest i tego nie potrzebuje i ja wole platki raczej przyprazone na sucho).



Dziekowac Ci dobra kobieto icon_smile.gif Alem zglodniala pod ciemna noc! Ide wykopac do rozmrozenia i jutro chyba popelnie. Mam nadzieje ze uda mi sie dobrze te osci wyjac.

Cymru a czy ten kipper po szkocku to tez wedzony?
Ogolnie to lubie ale u nas widze tylko takie slone ( a wlasciwie slodko-slone), szprejowym `dymem` potraktowane.
Raz chyba prawdziwy wedzony ale one wczesniej chyba wszystkie w marynacie jakiejs siedza ( tej slodko-slonej wlasnie) i sie zastanawiam czy jest cos takiego jak kipper swiezy, calkiem surowy. Bo czasem to mam wrazenie ze takie doprawione juz i szprejowane z morza wyciagaja icon_wink.gif


A z kurami to nie ma chyba zadnych regulacji ( chyba ze u Was inaczej) i sasiedzi zwykle jesli cos przeciw maja, to ze kogut sie popisuje o switaniu. U nas czasem jeszcze z kogutami sasiedzkimi (przez pole) konkuruje ale teraz chyba malo kto kur czy innego stworzenia nie posiada, to kazdy raczej ugodowo podchodzi (mysle). Powyzej 30 sztuk kurzecych chyba trzeba sie zarejestrowac jako smallholding. To tyle.
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post czw, 15 wrz 2011 - 00:22
Post #44

CYTAT(cymru_na_wygnaniu @ Wed, 14 Sep 2011 - 16:24) *
Co do sledzi - filety bez skory wkladam do wysmarowanego maslem albo oliwa naczynia zaroodpornego traktuje sola i przysypuje platkami owsianymi. Nie za grubo - tylko tak, zeby je przykryc szczelnie. Wazne jest, zeby nie mialy osci nawet tych miekkich. No i do piekarnika na jakies 15-20 min (180C) w zaleznosci od rozmiarow filetow (grubosci). Pod koniec wlaczam grila i przyzlacam platki (mozna na nie dac maselka ale IMHO sledz ryba tlusta jest i tego nie potrzebuje i ja wole platki raczej przyprazone na sucho).



Dziekowac Ci dobra kobieto icon_smile.gif Alem zglodniala pod ciemna noc! Ide wykopac do rozmrozenia i jutro chyba popelnie. Mam nadzieje ze uda mi sie dobrze te osci wyjac.

Cymru a czy ten kipper po szkocku to tez wedzony?
Ogolnie to lubie ale u nas widze tylko takie slone ( a wlasciwie slodko-slone), szprejowym `dymem` potraktowane.
Raz chyba prawdziwy wedzony ale one wczesniej chyba wszystkie w marynacie jakiejs siedza ( tej slodko-slonej wlasnie) i sie zastanawiam czy jest cos takiego jak kipper swiezy, calkiem surowy. Bo czasem to mam wrazenie ze takie doprawione juz i szprejowane z morza wyciagaja icon_wink.gif


A z kurami to nie ma chyba zadnych regulacji ( chyba ze u Was inaczej) i sasiedzi zwykle jesli cos przeciw maja, to ze kogut sie popisuje o switaniu. U nas czasem jeszcze z kogutami sasiedzkimi (przez pole) konkuruje ale teraz chyba malo kto kur czy innego stworzenia nie posiada, to kazdy raczej ugodowo podchodzi (mysle). Powyzej 30 sztuk kurzecych chyba trzeba sie zarejestrowac jako smallholding. To tyle.
Artola
czw, 15 wrz 2011 - 09:04
CYTAT(Adriannna @ Wed, 14 Sep 2011 - 22:28) *
Ogarniesz, ogarniesz. Ja na poczatku tez wszystko z ksiazkami bo zapominalam co kiedy jesc (o pory roku mi chodzi). Jak mieszac smaki itp. Teraz to juz rutyna. AUtomatycznie przychodzi. Z tego co doczytalam dopiero zaczeliscie z PP. Daj sobie czas.

Poza tym po kilku latach dojrzalam do zdania" wszystko z umiarem" -jesli o kuchnie chodzi. Na poczatku mojej przygody z PP podchodzilam do tego bardzo ortodoksyjnie. Teraz natomiast pozwalam sobie na wiecej luzu w temacie i widze, ze na zdrowie nam to wychodzi ;0)

Trudno powiedzieć, że zaczęliśmy 29.gif na razie wiem, że powinnam jeść więcej YANG bo mam w sobie nadmiar YIN 06.gif I zagłebiam teorię, bardzo wstępną, czyli: każda pora roku ma swoje potrawy, nie doszłam jeszcze co kiedy...I naczytałam się o tej kolejności dodawania, że to takie ważne. Nie nauczyłam się jeszcze przekładać na praktykę, ale już np. gotując owsiankę czy krupnik łapię się na myśli: nie wiem, co kiedy i na pewno wrzucam źle 29.gif Nie mam czasu usiąść i doczytać 37.gif
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post czw, 15 wrz 2011 - 09:04
Post #45

CYTAT(Adriannna @ Wed, 14 Sep 2011 - 22:28) *
Ogarniesz, ogarniesz. Ja na poczatku tez wszystko z ksiazkami bo zapominalam co kiedy jesc (o pory roku mi chodzi). Jak mieszac smaki itp. Teraz to juz rutyna. AUtomatycznie przychodzi. Z tego co doczytalam dopiero zaczeliscie z PP. Daj sobie czas.

Poza tym po kilku latach dojrzalam do zdania" wszystko z umiarem" -jesli o kuchnie chodzi. Na poczatku mojej przygody z PP podchodzilam do tego bardzo ortodoksyjnie. Teraz natomiast pozwalam sobie na wiecej luzu w temacie i widze, ze na zdrowie nam to wychodzi ;0)

Trudno powiedzieć, że zaczęliśmy 29.gif na razie wiem, że powinnam jeść więcej YANG bo mam w sobie nadmiar YIN 06.gif I zagłebiam teorię, bardzo wstępną, czyli: każda pora roku ma swoje potrawy, nie doszłam jeszcze co kiedy...I naczytałam się o tej kolejności dodawania, że to takie ważne. Nie nauczyłam się jeszcze przekładać na praktykę, ale już np. gotując owsiankę czy krupnik łapię się na myśli: nie wiem, co kiedy i na pewno wrzucam źle 29.gif Nie mam czasu usiąść i doczytać 37.gif

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
Mafia
czw, 15 wrz 2011 - 09:20
Faktycznie ryb jemy mało jako społeczeństwo. U mnie wynika to głównie z trudności z kupnem świeżej ryby. W 100 tysięcznym mieście są dwa sklepy rybne, w których dostawa świeżych ryb jest raz w tygodniu w poniedziałek! Dla mnie jest to możliwie najgorszy dzień na zakup ryby, bo z reguły mam jeszcze obiad po weekendzie. Mamy wędzarnię i lubimy właśnie z niej ryby, ale niestety do weekendu to ona nie poleży.
Poza tym ceny ryb są kosmiczne, wielu po prostu na nie nie stać. Kilogram świeżej ryby kosztuje prawie 30 zł. Oczywiście w marketach są "świeże" ryby cały tydzień, ale tam nie kupuję.
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post czw, 15 wrz 2011 - 09:20
Post #46

Faktycznie ryb jemy mało jako społeczeństwo. U mnie wynika to głównie z trudności z kupnem świeżej ryby. W 100 tysięcznym mieście są dwa sklepy rybne, w których dostawa świeżych ryb jest raz w tygodniu w poniedziałek! Dla mnie jest to możliwie najgorszy dzień na zakup ryby, bo z reguły mam jeszcze obiad po weekendzie. Mamy wędzarnię i lubimy właśnie z niej ryby, ale niestety do weekendu to ona nie poleży.
Poza tym ceny ryb są kosmiczne, wielu po prostu na nie nie stać. Kilogram świeżej ryby kosztuje prawie 30 zł. Oczywiście w marketach są "świeże" ryby cały tydzień, ale tam nie kupuję.

--------------------
Mafia
Artola
czw, 15 wrz 2011 - 09:36
CYTAT(Mafia @ Thu, 15 Sep 2011 - 10:20) *
Faktycznie ryb jemy mało jako społeczeństwo. U mnie wynika to głównie z trudności z kupnem świeżej ryby. W 100 tysięcznym mieście są dwa sklepy rybne, w których dostawa świeżych ryb jest raz w tygodniu w poniedziałek! Dla mnie jest to możliwie najgorszy dzień na zakup ryby, bo z reguły mam jeszcze obiad po weekendzie. Mamy wędzarnię i lubimy właśnie z niej ryby, ale niestety do weekendu to ona nie poleży.
Poza tym ceny ryb są kosmiczne, wielu po prostu na nie nie stać. Kilogram świeżej ryby kosztuje prawie 30 zł. Oczywiście w marketach są "świeże" ryby cały tydzień, ale tam nie kupuję.

Dokładnie...U mnie miasto duużo większe, ale sytuacja bardzo podobna 21.gif
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post czw, 15 wrz 2011 - 09:36
Post #47

CYTAT(Mafia @ Thu, 15 Sep 2011 - 10:20) *
Faktycznie ryb jemy mało jako społeczeństwo. U mnie wynika to głównie z trudności z kupnem świeżej ryby. W 100 tysięcznym mieście są dwa sklepy rybne, w których dostawa świeżych ryb jest raz w tygodniu w poniedziałek! Dla mnie jest to możliwie najgorszy dzień na zakup ryby, bo z reguły mam jeszcze obiad po weekendzie. Mamy wędzarnię i lubimy właśnie z niej ryby, ale niestety do weekendu to ona nie poleży.
Poza tym ceny ryb są kosmiczne, wielu po prostu na nie nie stać. Kilogram świeżej ryby kosztuje prawie 30 zł. Oczywiście w marketach są "świeże" ryby cały tydzień, ale tam nie kupuję.

Dokładnie...U mnie miasto duużo większe, ale sytuacja bardzo podobna 21.gif

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
cymru_na_wygnani...
czw, 15 wrz 2011 - 18:29
CYTAT(Bogusia123456 @ Thu, 15 Sep 2011 - 02:22) *
Cymru a czy ten kipper po szkocku to tez wedzony?
Ogolnie to lubie ale u nas widze tylko takie slone ( a wlasciwie slodko-slone), szprejowym `dymem` potraktowane.
Raz chyba prawdziwy wedzony ale one wczesniej chyba wszystkie w marynacie jakiejs siedza ( tej slodko-slonej wlasnie) i sie zastanawiam czy jest cos takiego jak kipper swiezy, calkiem surowy. Bo czasem to mam wrazenie ze takie doprawione juz i szprejowane z morza wyciagaja icon_wink.gif


Masz racje - prawdziwy kipper to powinien byc dlugo wedzony w zimnym dymie czasem nawet bez uprzedniego solenia. No i takie zazwyczaj sie gotuje w wodzie, podaje bardzo czesto z kawalkiem maselka, czy wbitym jajem sadzonym jezeli traktuje sie je patelnia. Chociaz kipper nie ma typowo szkockich korzeni to duzo czesciej tam jest serwowany (to z moich obserwacji). A taka wedzona ryba, ktora mozna wrabac od razu bez gotowania to jest Abroath Smokie - z tym ze to haddock nie sledz (te na cieplo wedzone sledzie to sie jakos na b nazywaja icon_smile.gif. Mieszkalam przez 6 lat w Aberdeen to mam te lokalne mecyje "obcykane" i taka rybka prosto z wedzarni to palce lizac. Faktycznie w Polsce sa trudnosci z zaopatrzeniem w ryby ale jak jestem u siebie to sie objadam pstragami oraz karpiami zatorskimi, takimi co to w czystej wodzie plywaja zanim sie je sprzedaje, zeby mulem nie tracily. A praktycznie na wyjazd do PL jade ze styropianowym pudelkiem swiezych ryb zakupionych zaraz przed wylotem (obkladam np. zamrozonymi stekami).
cymru_na_wygnani...


Grupa: Zbanowani
Postów: 1,534
Dołączył: czw, 17 lis 05 - 16:23
Nr użytkownika: 4,071

GG:


post czw, 15 wrz 2011 - 18:29
Post #48

CYTAT(Bogusia123456 @ Thu, 15 Sep 2011 - 02:22) *
Cymru a czy ten kipper po szkocku to tez wedzony?
Ogolnie to lubie ale u nas widze tylko takie slone ( a wlasciwie slodko-slone), szprejowym `dymem` potraktowane.
Raz chyba prawdziwy wedzony ale one wczesniej chyba wszystkie w marynacie jakiejs siedza ( tej slodko-slonej wlasnie) i sie zastanawiam czy jest cos takiego jak kipper swiezy, calkiem surowy. Bo czasem to mam wrazenie ze takie doprawione juz i szprejowane z morza wyciagaja icon_wink.gif


Masz racje - prawdziwy kipper to powinien byc dlugo wedzony w zimnym dymie czasem nawet bez uprzedniego solenia. No i takie zazwyczaj sie gotuje w wodzie, podaje bardzo czesto z kawalkiem maselka, czy wbitym jajem sadzonym jezeli traktuje sie je patelnia. Chociaz kipper nie ma typowo szkockich korzeni to duzo czesciej tam jest serwowany (to z moich obserwacji). A taka wedzona ryba, ktora mozna wrabac od razu bez gotowania to jest Abroath Smokie - z tym ze to haddock nie sledz (te na cieplo wedzone sledzie to sie jakos na b nazywaja icon_smile.gif. Mieszkalam przez 6 lat w Aberdeen to mam te lokalne mecyje "obcykane" i taka rybka prosto z wedzarni to palce lizac. Faktycznie w Polsce sa trudnosci z zaopatrzeniem w ryby ale jak jestem u siebie to sie objadam pstragami oraz karpiami zatorskimi, takimi co to w czystej wodzie plywaja zanim sie je sprzedaje, zeby mulem nie tracily. A praktycznie na wyjazd do PL jade ze styropianowym pudelkiem swiezych ryb zakupionych zaraz przed wylotem (obkladam np. zamrozonymi stekami).

--------------------
"och ten dopiero wyszedl z wiezienia, 15 lat..."
"co zrobil?"
"Zabil zone."
"Super - znaczy stanu wolnego..."
Abotak
wto, 20 wrz 2011 - 13:26
Cym, spiesze donosic i dziekowac za sljedzje cud-miod-malina!

Przyznaje ze tylko rozmroziwszy i odskorowawszy, potraktowalam platkami przyprawionymi i wrzucilam do piekarnika bez odoszczania 37.gif
Myslalam ze sie te osci na nas zemszcza, ale wszyscy tak rozdelektowani ze nawet nie zauwazyli icon_wink.gif a i te osci calkiem latwo sie oddzielaly po upieczeniu ( M natomiast zjadl wszystko jak leci 37.gif 37.gif 37.gif )

Grzesznam, bom pozarla pod ciemna noc chyba z 5sztuk ( no dopsz, wielkie to one nie byly) i pozniej moja watroba cierpiala, ale warto bylo! icon_twisted.gif
Przepis kupujemy! Zwlaszcza ze to tylko jedna reklamowka rozmrozona i rozprawiona. Dziekowac raz jeszcze:)

Ten post edytował Bogusia123456 wto, 20 wrz 2011 - 13:28
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post wto, 20 wrz 2011 - 13:26
Post #49

Cym, spiesze donosic i dziekowac za sljedzje cud-miod-malina!

Przyznaje ze tylko rozmroziwszy i odskorowawszy, potraktowalam platkami przyprawionymi i wrzucilam do piekarnika bez odoszczania 37.gif
Myslalam ze sie te osci na nas zemszcza, ale wszyscy tak rozdelektowani ze nawet nie zauwazyli icon_wink.gif a i te osci calkiem latwo sie oddzielaly po upieczeniu ( M natomiast zjadl wszystko jak leci 37.gif 37.gif 37.gif )

Grzesznam, bom pozarla pod ciemna noc chyba z 5sztuk ( no dopsz, wielkie to one nie byly) i pozniej moja watroba cierpiala, ale warto bylo! icon_twisted.gif
Przepis kupujemy! Zwlaszcza ze to tylko jedna reklamowka rozmrozona i rozprawiona. Dziekowac raz jeszcze:)
cymru_na_wygnani...
piÄ…, 23 wrz 2011 - 13:58
A prosze bardzo - ucieszyl mnie Twoj post bardzo - glownie dlatego, ze zastanawialam sie dlaczego bez "odszczania" wsadzilas sledzie. Jak doczytalam o co chodzi i wsadzilam brakujace "o" to sie poplakalam ze smiechu wyobrazajac sobie proces odszczania sledzi....
cymru_na_wygnani...


Grupa: Zbanowani
Postów: 1,534
Dołączył: czw, 17 lis 05 - 16:23
Nr użytkownika: 4,071

GG:


post piÄ…, 23 wrz 2011 - 13:58
Post #50

A prosze bardzo - ucieszyl mnie Twoj post bardzo - glownie dlatego, ze zastanawialam sie dlaczego bez "odszczania" wsadzilas sledzie. Jak doczytalam o co chodzi i wsadzilam brakujace "o" to sie poplakalam ze smiechu wyobrazajac sobie proces odszczania sledzi....

--------------------
"och ten dopiero wyszedl z wiezienia, 15 lat..."
"co zrobil?"
"Zabil zone."
"Super - znaczy stanu wolnego..."
Abotak
sob, 24 wrz 2011 - 13:49
CYTAT(cymru_na_wygnaniu @ Fri, 23 Sep 2011 - 12:58) *
A prosze bardzo - ucieszyl mnie Twoj post bardzo - glownie dlatego, ze zastanawialam sie dlaczego bez "odszczania" wsadzilas sledzie. Jak doczytalam o co chodzi i wsadzilam brakujace "o" to sie poplakalam ze smiechu wyobrazajac sobie proces odszczania sledzi....




icon_lol.gif A brakujace `o` siedzi gdzie siedziec powinno, ale uoczi widza co chca widziec icon_lol.gif
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post sob, 24 wrz 2011 - 13:49
Post #51

CYTAT(cymru_na_wygnaniu @ Fri, 23 Sep 2011 - 12:58) *
A prosze bardzo - ucieszyl mnie Twoj post bardzo - glownie dlatego, ze zastanawialam sie dlaczego bez "odszczania" wsadzilas sledzie. Jak doczytalam o co chodzi i wsadzilam brakujace "o" to sie poplakalam ze smiechu wyobrazajac sobie proces odszczania sledzi....




icon_lol.gif A brakujace `o` siedzi gdzie siedziec powinno, ale uoczi widza co chca widziec icon_lol.gif
AntoniCZ
wto, 08 gru 2015 - 13:23
Witajcie,

Mam pytanie, bo moja żona wyczytała, że można dziecku od 4 miesiąca podawać owoce, czy to prawda? Bo choć nie jedna strona pisze o pozytywnym wpływie na organizm dziecka owoców, to wydaje mi się, że 4 msc to jeszcze za wcześnie?
AntoniCZ


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3
Dołączył: wto, 08 gru 15 - 13:20
Nr użytkownika: 46,858




post wto, 08 gru 2015 - 13:23
Post #52

Witajcie,

Mam pytanie, bo moja żona wyczytała, że można dziecku od 4 miesiąca podawać owoce, czy to prawda? Bo choć nie jedna strona pisze o pozytywnym wpływie na organizm dziecka owoców, to wydaje mi się, że 4 msc to jeszcze za wcześnie?
Weronika26666
wto, 26 kwi 2016 - 15:10
Hejka

Ja też mam taki problem, ze jestem w ciązy i boje sie, że przytyję icon_sad.gif

Szukałam duzo w necie i po forach i znalazłam chyba najlepszą diete:
https://intopassion.pl/zdrowa-dieta-w-ciazy-i-nie-tylko/

Udzialm sie w wielu wÄ…tkach i liczÄ™, ze ktos mi pomoze i potwierdzi, ze ta dieta jest dobra icon_smile.gif


Wercia icon_smile.gif
Weronika26666


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18
Dołączył: wto, 26 kwi 16 - 14:14
SkÄ…d: Katowice
Nr użytkownika: 47,468




post wto, 26 kwi 2016 - 15:10
Post #53

Hejka

Ja też mam taki problem, ze jestem w ciązy i boje sie, że przytyję icon_sad.gif

Szukałam duzo w necie i po forach i znalazłam chyba najlepszą diete:
https://intopassion.pl/zdrowa-dieta-w-ciazy-i-nie-tylko/

Udzialm sie w wielu wÄ…tkach i liczÄ™, ze ktos mi pomoze i potwierdzi, ze ta dieta jest dobra icon_smile.gif


Wercia icon_smile.gif
Maruszka
sob, 06 sie 2016 - 13:01
Nigdy nie byłam na jakiejś diecie i raczej nie będą a to dlatego, że staram się odżywiać racjonalnie. Lubię też próbować różnych smaków świata i wynajduję na necie sklepy z różnymi egzotycznymi i zdrowymi produktami i eksperymentuje. Ostatnio wpadła mi w oko mąka kokosowa na [edit: moderacja] i wyczytałam o niej wiele dobrego. Najlepsze jest to że zastępuje ona mąkę zwykłą w 100%, a jest bezglutenowa i z bardzo dużą zawartością błonnika.
Maruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18
Dołączył: pon, 21 mar 16 - 20:11
Nr użytkownika: 47,295




post sob, 06 sie 2016 - 13:01
Post #54

Nigdy nie byłam na jakiejś diecie i raczej nie będą a to dlatego, że staram się odżywiać racjonalnie. Lubię też próbować różnych smaków świata i wynajduję na necie sklepy z różnymi egzotycznymi i zdrowymi produktami i eksperymentuje. Ostatnio wpadła mi w oko mąka kokosowa na [edit: moderacja] i wyczytałam o niej wiele dobrego. Najlepsze jest to że zastępuje ona mąkę zwykłą w 100%, a jest bezglutenowa i z bardzo dużą zawartością błonnika.


Grupa:
Postów: 0
Dołączył: --
Nr użytkownika: 0




post śro, 21 wrz 2016 - 11:34
Post #55

Witam, faktycznie jak by tak siąść spokojnie i wszystko spisać na kartkę to będzie wiele rzeczy, których powinniśmy się pozbyć cukry i tłuszcze oczywiście są potrzebne ale w odpowiedniej ilości i jakości, kiedyś wczytałam się w temat olejów okazuje się że jest ich tak wiele a niektórych z nich w ogóle nie znam jak np olej konopny który posiada tak wiele niezwykłych właściwości dla ludzkiego organizmu czego nie jesteśmy świadomi polecam poczytać i zakupić https://olejowesmaki.pl/shop/


Grupa:
Postów: 0
Dołączył: --
Nr użytkownika: 0




post śro, 19 paź 2016 - 11:11
Post #56

Nie kupujemy gotowego jedzenia. Wiadomo,że czasami się zdarzy ale nie jest to częściej niż raz w miesiącu. Córka raz a jakis czas lubi sobie również zjeść frytki na mieście.

Na co dzień staram się gotować dania z dużą zawartością warzyw i owoców. Szczególnie,że mam kilka kg do zrzucenai ( co nie jest takie proste jak się ma taka pracę siedzącą jak ja...). Na tygodniu preferujemy zupy. Niedrogo smacznie oraz jak nagotuję garnek zupy to jest jedzenie na kilka dni. Świetna jest ta zupa szczawiowa: https://www.przepisy.pl/przepis/zupa-szczawiowa
monkowa
czw, 21 lut 2019 - 11:52
Ja jakiś czas temu, niby dla poprawy zdrowia wyłączyłam ze swojej diety nabiał i jajka... Po kilku badaniach kontrolnych okazało się, że w organizmie mam wiele niedoborów i muszę ponownie, najlepiej od razu zmienić dietę i wrócić do poprzednich nawyków żywieniowych, bo akurat te wcale nie były takie niekorzystne. Teraz staram się przynajmniej raz w tygodniu zjeść jakąś potrawę z jajek - i faktycznie nie dość, że czuję się lepiej, to według wyników kolejnych badań organizm powoli wraca na właściwe tory. Oby tak dalej icon_smile.gif Teraz już każdą zmianę diety zamierzam omawiać z dietetykiem, bo szkoda zdrowia na własne eksperymenty.
monkowa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 21
Dołączył: śro, 23 sty 19 - 13:59
Nr użytkownika: 52,595




post czw, 21 lut 2019 - 11:52
Post #57

Ja jakiś czas temu, niby dla poprawy zdrowia wyłączyłam ze swojej diety nabiał i jajka... Po kilku badaniach kontrolnych okazało się, że w organizmie mam wiele niedoborów i muszę ponownie, najlepiej od razu zmienić dietę i wrócić do poprzednich nawyków żywieniowych, bo akurat te wcale nie były takie niekorzystne. Teraz staram się przynajmniej raz w tygodniu zjeść jakąś potrawę z jajek - i faktycznie nie dość, że czuję się lepiej, to według wyników kolejnych badań organizm powoli wraca na właściwe tory. Oby tak dalej icon_smile.gif Teraz już każdą zmianę diety zamierzam omawiać z dietetykiem, bo szkoda zdrowia na własne eksperymenty.
alka25
wto, 05 paź 2021 - 08:36
A co sądzicie o własnej hodowli warzyw? Moje dziecko uwielbia pieczarki i myślę nad własną pieczarkarnią. Ostatnio już nawet czytałam tutaj http://fabrykatrzciny.pl/jak-powstaje-podl...rawy-pieczarek/ jak powstaje takie podłoże do pieczarek i to w pełni ekologiczna opcja!
alka25


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 524
Dołączył: pon, 14 lip 14 - 19:32
Nr użytkownika: 44,277




post wto, 05 paź 2021 - 08:36
Post #58

A co sądzicie o własnej hodowli warzyw? Moje dziecko uwielbia pieczarki i myślę nad własną pieczarkarnią. Ostatnio już nawet czytałam tutaj http://fabrykatrzciny.pl/jak-powstaje-podl...rawy-pieczarek/ jak powstaje takie podłoże do pieczarek i to w pełni ekologiczna opcja!
alka25
czw, 14 paź 2021 - 10:14
No i zamiast przekąsek i słodyczy jem orzechy. Odkąd przeczytałam tutaj http://i-zdrowie.pl/czym-sa-orzechy-makada...amia-sa-zdrowe/ o orzechach makadamia najczęściej wybieram własnie je.

Ten post edytował alka25 czw, 14 paź 2021 - 10:15
alka25


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 524
Dołączył: pon, 14 lip 14 - 19:32
Nr użytkownika: 44,277




post czw, 14 paź 2021 - 10:14
Post #59

No i zamiast przekąsek i słodyczy jem orzechy. Odkąd przeczytałam tutaj http://i-zdrowie.pl/czym-sa-orzechy-makada...amia-sa-zdrowe/ o orzechach makadamia najczęściej wybieram własnie je.
PatrycjaH
wto, 07 gru 2021 - 15:01
Moim największym "grzechem" jeżeli chodzi o odżywianie to nadmierna ilość słodyczy :/ Jako, że nie mam tendencji do tycia to jadłam je w opór, aż w końcu zaczęło się to odbijać na stanie moich włosów i cery. Dlatego od pół roku staram się (choć nie zawsze jeszcze wychodzi) zamieniać słodkie przekąski na bardziej wartościowe, typu: orzechy, suszone owocowe (kupowane w sklepie https://pestka.sklep.pl/kategoria/inne/boze-narodzenie/ ), koktajle owocowo-warzywne, ciastka owsiane z ziarnami własnej roboty, jogurty naturalne z dodatkiem świeżych owoców, itp. icon_smile.gif

Ten post edytował PatrycjaH czw, 09 gru 2021 - 09:08
PatrycjaH


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 22
Dołączył: pon, 08 lip 19 - 09:32
Nr użytkownika: 53,174




post wto, 07 gru 2021 - 15:01
Post #60

Moim największym "grzechem" jeżeli chodzi o odżywianie to nadmierna ilość słodyczy :/ Jako, że nie mam tendencji do tycia to jadłam je w opór, aż w końcu zaczęło się to odbijać na stanie moich włosów i cery. Dlatego od pół roku staram się (choć nie zawsze jeszcze wychodzi) zamieniać słodkie przekąski na bardziej wartościowe, typu: orzechy, suszone owocowe (kupowane w sklepie https://pestka.sklep.pl/kategoria/inne/boze-narodzenie/ ), koktajle owocowo-warzywne, ciastka owsiane z ziarnami własnej roboty, jogurty naturalne z dodatkiem świeżych owoców, itp. icon_smile.gif
> Zdrowe odżywianie, czyli jak zmienić zÅ‚e nawyki
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 28 kwi 2024 - 12:35
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama