U mnie po pierwszym dziecku- zerowe i to dosyć długo. Tłumaczę to sobie ciężkim porodem. Po prostu długo po tym na myśl o jakimkolwiek ciele obcym
w tych okolicach dostawałam febry.
Potem libido powróciło i już pozostało na dobre. Drugie dziecko nic nie zmniejszyło (może dlatego, że była cesarka).
A w ogóle w moim przypadku idealnie sprawdziła sie teoria, że"po 30....itd".