Groszku mam nadzieję,że mail doszedł .
Izold ja chodzę na spacery , bo to jedyny czas ,kiedy wiem,że chociaż z jedną będę miałą spokój
. bo Daria , o ile najedzona to ładnie w wózku śpi ( tfu , tfu,zeby nie zapeszyć
) .zebranie się do wyjścia trwa jednak godzinę
. najpierw ubieram siebie, później Kingę ( zmiana pampersa, rajstopy, cieplejsza bluza itp ) , później pampers Darii i karmienie , później znowu Kindze zakładam buty i kurtkę , pakuję Darię w kombinezon i na koniec tylko kurtkę na siebie zarzucam. to wersja optymistyczna
, bo wczoraj to Daria kupa, Kinga kupa, więc rozbieranie i ubierania na nowo
. Kinga chciała sama ubierać buty i posiałą gdzieś jeden, który ostatecznie się znalazł w naszym łózku
, więc czasem to niezłe wyzwanie z dwójką wyjść . do tego mieszkam na 4 piętrze bez windy
,ale jak już się uda wyjść to jest super
co do pampersów to my też na zwykłych pampakach i nadal 1 . myślałam już o 2 , ale boję się ,żeby bokiem nic tam nie wyciekło, więc dzisiaj kolejną paczkę 1 zakupiłam
.
przy Kindze miałam jeszcze happy ,ale one są sztywniejsze i większe, więc dla niej były za duże , a ostatnio testowałam dady , ale mi nie podpasowały , bo dla mnie to one nawet nieznacznie zasikane są w środku mokre
.
chrzciny tak szybko , bo będą z głowy
.Kingę chrzciliśmy jak miała 6 tygodni, tydzień przed wielkanocą , bo wiedziałam ,że w wielkanoc będzie duzo chrztów, a więc zamieszanie. dlatego teraz też nie chcę chrzcić w Boze Narodzenie.
gorzej ,że zdecydowalismy się chrzcić u teściów, a to 160 km od nas . samej podróży się nie boję, ale nie wiem czy ja wytrzymam tyle u teściów
( jedziemy już w piątek ,a wracamy w poniedziałek ) . do września mieszkali tam też moi rodzice ,więc zawsze trochę tu byliśmy , trochę tu, a teraz tylko teście i rodzeństwo G. no ale chrzcimy w naszej zaprzyjaźnionej parafii, gdzie G. był kiedyś ministrantem i lektorem
Adoniskuwspółczuję choróbsk
mi też laski zwykle wstają rano razem i trzeba się nieźle nagimnatykować ,ale ostatnio po prostu Darię pakiję w chustę i mogę coś chociaż zrobić .
Groszku a jak Tobie idzie chustowanie ?
Sisia wierzę ,że jesteś zmęczona
, bo ja też czasem wymiękam , no i Kinga też często strasznie nieusłuchana się robi
,ale to chyba taki wiek .
a ja mam dwa pytanka do Was : czy któraś z was jeszcze krwawi ? dziwne ,ze to już prawie 5 tygodni,a ciągle coś
i jak wygląda dzień Waszych maluszków ?
Daria wstaje między 8 a 9 i nie śpi do 10- 12 ( czasem dopiero koło 13 zasypia ) ,albo zasypia ,ale na krókie drzemki , kilkunastominutowe . później jest spanie z przerwami do 17 i znowu czuwanie do kąpieli . na noc zasypia koło 20. jakoś mi się wydaje ,że ona mało w dzień śpi , hmm.....