Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
5 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna ostatnia   

Maj 2005, czyli po tej stronie brzuszka ;)

> 
Tuni
sob, 28 maj 2005 - 23:58
Maj nam się kończy, pora więc najwyższa zacząć tutaj majowy wątek.
Obiecuję w wolnej chwili przerzucić tutaj majową listę urodzinową.

Wolna chwila nastąpiła wink.gif , wrzucam listę:

MAJOWE DZIECI 2005:

17 kwietnia Małgosia (evi)
5 maja Martusia (agarad)
5 maja Bartek (Mineralka)
6 maja Agatka (Doris)
6 maja Kacper (Monia5)
13 maja Maja (dorin76)
13 maja Asia (Monika_D)
14 maja Oleńka (kajanna)
21 maja Amelka (AdusiaR)
21 maja Zuzia (iha)
22 maja Marek (Tunisiek)
25 maja Emilka Joanna (ewela)
1 czerwca Przemek (fru)

Czekam na kolejne dzieciaczki majowych mamuÅ›.
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
SkÄ…d: ÅšlÄ…sk
Nr użytkownika: 248




post sob, 28 maj 2005 - 23:58
Post #1

Maj nam się kończy, pora więc najwyższa zacząć tutaj majowy wątek.
Obiecuję w wolnej chwili przerzucić tutaj majową listę urodzinową.

Wolna chwila nastąpiła wink.gif , wrzucam listę:

MAJOWE DZIECI 2005:

17 kwietnia Małgosia (evi)
5 maja Martusia (agarad)
5 maja Bartek (Mineralka)
6 maja Agatka (Doris)
6 maja Kacper (Monia5)
13 maja Maja (dorin76)
13 maja Asia (Monika_D)
14 maja Oleńka (kajanna)
21 maja Amelka (AdusiaR)
21 maja Zuzia (iha)
22 maja Marek (Tunisiek)
25 maja Emilka Joanna (ewela)
1 czerwca Przemek (fru)

Czekam na kolejne dzieciaczki majowych mamuÅ›.
Monika_D
nie, 29 maj 2005 - 10:59
No to ja juz tu pisze.

U nas jak narazie super. Asiajest bardzo grzeczna. Je i spi. I to ma dlugie drzemki. W nocy ciurkiem przesypia 4 - 4,5 godziny. A w dzien tez ma dlugie drzemki, przynajmniej jedna.


Ja czuje sie super, wlasciwie zapomnialam juz o porodzie, brzucha juz prawie nie mam a przynajmniej mieszcze sie we wszystkie spodnie sprzed ciazy icon_biggrin.gif
Z czego bardzo sie ciesze.
Monika_D


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 420
Dołączył: nie, 30 mar 03 - 21:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 232

GG:


post nie, 29 maj 2005 - 10:59
Post #2

No to ja juz tu pisze.

U nas jak narazie super. Asiajest bardzo grzeczna. Je i spi. I to ma dlugie drzemki. W nocy ciurkiem przesypia 4 - 4,5 godziny. A w dzien tez ma dlugie drzemki, przynajmniej jedna.


Ja czuje sie super, wlasciwie zapomnialam juz o porodzie, brzucha juz prawie nie mam a przynajmniej mieszcze sie we wszystkie spodnie sprzed ciazy icon_biggrin.gif
Z czego bardzo sie ciesze.

--------------------
-------------------------------------

Monika, Mama Oli, Asi i Zuzi
evi
nie, 29 maj 2005 - 11:14
ja powoli wracam do swojej figury choć skóra na brzucu jest taka jak przed ciążą, szkoda ze przed ciążą nei była najlepsza icon_sad.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
niestety po Basi brzuchol wyglądał jak horągiewka icon_wink.gif , albo galareta - co kto woli

chcę zrzucić pare kg choć do wagi przed ciążowej mam tylko 3 kg ale przydało by się zrzucić wiecej
zobaczymy moze siÄ™ uda
evi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 578
Dołączył: pon, 18 sie 03 - 11:47
Skąd: lubelskie - Puławy
Nr użytkownika: 993

GG:


post nie, 29 maj 2005 - 11:14
Post #3

ja powoli wracam do swojej figury choć skóra na brzucu jest taka jak przed ciążą, szkoda ze przed ciążą nei była najlepsza icon_sad.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
niestety po Basi brzuchol wyglądał jak horągiewka icon_wink.gif , albo galareta - co kto woli

chcę zrzucić pare kg choć do wagi przed ciążowej mam tylko 3 kg ale przydało by się zrzucić wiecej
zobaczymy moze siÄ™ uda

--------------------
ewcia z córeczkami
user posted image
user posted image
iha
nie, 29 maj 2005 - 13:03
To i ja siÄ™ tu meldujÄ™.
Narazie moje samopoczucie oceniam na dobre , mam nadzieję, że niedługo będzie bardzo dobre icon_biggrin.gif . Jeszcze mi się źle siada (wczoraj byłam na ściągnięciu szwów), jestem zmęczona i niewyspana i mam wielgachny brzuch icon_sad.gif , ale mam zamiar nad wszystkim popracować.

Zuzka jest kochana, często chce cyca (miałam z tym duży problem, bo miałam bardzo popękane i bolące brodawki), także przechodziałam małe "kryzysy" z tego powodu, ale teraz jest juz coraz lepiej, śpi po 1,5 h, 2 czasami nawet 3h.
Wczoraj pierwszy raz dałam ją w wózeczku na balkon na 20 min, a dzisiaj była na 45 min i smacznie spała.

Dziewczyny chodziałam do szkoły rodzenia, naczytałam się literatury że ho ho , do tego dochodzi wiedza przekazana przez pediatrę i położne ze szpitala a jak przychodzi co do czego to mam pustkę w głowie, więc napiszę kilka pytanek i drogie mamki odpowiedźcie mi jak wy robicie .

1) po jakim czasie wyszłyście na 1 spacer i ile on trwał ???
2) czy wasze maluchy często mają czkawkę ??
3) po karmieniu piersią bierzecie na ręce dziecko żeby się mu odbiło ???
4) Zuzka potrafi nawet godzinę pić z jednego cyca !!! icon_eek.gif i jeszcze jej musze przerywać , czy to dobrze ??? czy powinno trwać to krócej, tylko jak jest krócej to ją położę , grzecznie leży a za chwilę znowu chce cyca.

Następnym razem jak znajdę więcej czasu to opisze Wam Nasz wielki dzień , czyli przyjście na świat Zulki icon_biggrin.gif

pozdrawiam
iha


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 508
Dołączył: pią, 01 paź 04 - 10:25
Nr użytkownika: 2,142




post nie, 29 maj 2005 - 13:03
Post #4

To i ja siÄ™ tu meldujÄ™.
Narazie moje samopoczucie oceniam na dobre , mam nadzieję, że niedługo będzie bardzo dobre icon_biggrin.gif . Jeszcze mi się źle siada (wczoraj byłam na ściągnięciu szwów), jestem zmęczona i niewyspana i mam wielgachny brzuch icon_sad.gif , ale mam zamiar nad wszystkim popracować.

Zuzka jest kochana, często chce cyca (miałam z tym duży problem, bo miałam bardzo popękane i bolące brodawki), także przechodziałam małe "kryzysy" z tego powodu, ale teraz jest juz coraz lepiej, śpi po 1,5 h, 2 czasami nawet 3h.
Wczoraj pierwszy raz dałam ją w wózeczku na balkon na 20 min, a dzisiaj była na 45 min i smacznie spała.

Dziewczyny chodziałam do szkoły rodzenia, naczytałam się literatury że ho ho , do tego dochodzi wiedza przekazana przez pediatrę i położne ze szpitala a jak przychodzi co do czego to mam pustkę w głowie, więc napiszę kilka pytanek i drogie mamki odpowiedźcie mi jak wy robicie .

1) po jakim czasie wyszłyście na 1 spacer i ile on trwał ???
2) czy wasze maluchy często mają czkawkę ??
3) po karmieniu piersią bierzecie na ręce dziecko żeby się mu odbiło ???
4) Zuzka potrafi nawet godzinę pić z jednego cyca !!! icon_eek.gif i jeszcze jej musze przerywać , czy to dobrze ??? czy powinno trwać to krócej, tylko jak jest krócej to ją położę , grzecznie leży a za chwilę znowu chce cyca.

Następnym razem jak znajdę więcej czasu to opisze Wam Nasz wielki dzień , czyli przyjście na świat Zulki icon_biggrin.gif

pozdrawiam

--------------------


evi
nie, 29 maj 2005 - 15:45
CYTAT(iha)
1) po jakim czasie wyszłyście na 1 spacer i ile on trwał ???

po dwóch tygodniach, około 2h (ale gdyby wczesniej było ładnie to pewnie wczesniej bysmy poszły)

2) czy wasze maluchy czÄ™sto majÄ… czkawkÄ™ ??  

jak było chłodniej to przy każdym przewijaniu

3) po karmieniu piersią bierzecie na ręce dziecko żeby się mu odbiło ???

tak bo beka jak stara, ale w nocy daruję sobie, bo ładnie usypia przy cycu i mi szkoda ją budzić

4) Zuzka potrafi nawet godzinÄ™ pić z jednego cyca !!! icon_eek.gif  i jeszcze jej musze przerywać , czy to dobrze ??? czy powinno trwać to krócej, tylko jak jest krócej to jÄ… poÅ‚ożę , grzecznie leży a za chwilÄ™ znowu chce cyca.

tez to miałam, więc nauczyłam malą ssać smoka, bo przy dwójce dzieci nie moga sobie pozwolić na takie długie lenistwo w fotelu z małym ssaczkiem przy piersi

NastÄ™pnym razem jak znajdÄ™  wiÄ™cej czasu to opisze Wam Nasz wielki dzieÅ„ , czyli przyjÅ›cie na Å›wiat Zulki  :D  

czekamy

pozdrawiam
evi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 578
Dołączył: pon, 18 sie 03 - 11:47
Skąd: lubelskie - Puławy
Nr użytkownika: 993

GG:


post nie, 29 maj 2005 - 15:45
Post #5

CYTAT(iha)
1) po jakim czasie wyszłyście na 1 spacer i ile on trwał ???

po dwóch tygodniach, około 2h (ale gdyby wczesniej było ładnie to pewnie wczesniej bysmy poszły)

2) czy wasze maluchy czÄ™sto majÄ… czkawkÄ™ ??  

jak było chłodniej to przy każdym przewijaniu

3) po karmieniu piersią bierzecie na ręce dziecko żeby się mu odbiło ???

tak bo beka jak stara, ale w nocy daruję sobie, bo ładnie usypia przy cycu i mi szkoda ją budzić

4) Zuzka potrafi nawet godzinÄ™ pić z jednego cyca !!! icon_eek.gif  i jeszcze jej musze przerywać , czy to dobrze ??? czy powinno trwać to krócej, tylko jak jest krócej to jÄ… poÅ‚ożę , grzecznie leży a za chwilÄ™ znowu chce cyca.

tez to miałam, więc nauczyłam malą ssać smoka, bo przy dwójce dzieci nie moga sobie pozwolić na takie długie lenistwo w fotelu z małym ssaczkiem przy piersi

NastÄ™pnym razem jak znajdÄ™  wiÄ™cej czasu to opisze Wam Nasz wielki dzieÅ„ , czyli przyjÅ›cie na Å›wiat Zulki  :D  

czekamy

pozdrawiam


--------------------
ewcia z córeczkami
user posted image
user posted image
Kaszanka
nie, 29 maj 2005 - 17:26
Iha, ja z Gabą byłam na spacerze dość wcześnie, ze szpitala wyszłyśmy jak miała tydzień i w sumie zaraz z nią spacerowaliśmy (choć zimowa jest). Żadnego werandowania, w sumie po co, do tej pory nie widzę w tym sensu icon_redface.gif . Spacer trwał 30 min ze względu na mróz icon_wink.gif
Co do czkawek to jak pisała evi, jak jest chłodno albo jak dziecko łyknie trochę powietrza przy cycaniu.
Co do odbijania, przyznaję że nie dbałam o to icon_redface.gif Nasza lekarka twierdziła że jak dziecko nie ma kolek to nie trzeba, tym bardziej jak dziecko zasypia przy ssaniu.
Co do długiego ssania stosowałam się przestróg położnych i pilnowałam żeby Gaba nie jadła dłużej niż 30 min. Takie maluszki mają silny odruch ssania i dlatego nic tylko by ssały. Przetrwałam ten okres i choć Gaba marudziła "maltretowałam" ją nie dając zbyt długo ssać. Efekt był taki że jadła 15 min i koniec. Nie traktowała cyca jak smoczka tylko jak bufet icon_wink.gif Zjadła co miała zjeść i tak było do końca. Ewentualnie można próbować smoczka choć my się bez niego obyłyśmy. Gaba nie brala do buzi nic co gumowe icon_wink.gif
Kaszanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,745
Dołączył: wto, 24 cze 03 - 11:58
Nr użytkownika: 858




post nie, 29 maj 2005 - 17:26
Post #6

Iha, ja z Gabą byłam na spacerze dość wcześnie, ze szpitala wyszłyśmy jak miała tydzień i w sumie zaraz z nią spacerowaliśmy (choć zimowa jest). Żadnego werandowania, w sumie po co, do tej pory nie widzę w tym sensu icon_redface.gif . Spacer trwał 30 min ze względu na mróz icon_wink.gif
Co do czkawek to jak pisała evi, jak jest chłodno albo jak dziecko łyknie trochę powietrza przy cycaniu.
Co do odbijania, przyznaję że nie dbałam o to icon_redface.gif Nasza lekarka twierdziła że jak dziecko nie ma kolek to nie trzeba, tym bardziej jak dziecko zasypia przy ssaniu.
Co do długiego ssania stosowałam się przestróg położnych i pilnowałam żeby Gaba nie jadła dłużej niż 30 min. Takie maluszki mają silny odruch ssania i dlatego nic tylko by ssały. Przetrwałam ten okres i choć Gaba marudziła "maltretowałam" ją nie dając zbyt długo ssać. Efekt był taki że jadła 15 min i koniec. Nie traktowała cyca jak smoczka tylko jak bufet icon_wink.gif Zjadła co miała zjeść i tak było do końca. Ewentualnie można próbować smoczka choć my się bez niego obyłyśmy. Gaba nie brala do buzi nic co gumowe icon_wink.gif
iha
nie, 29 maj 2005 - 19:04
evi , kaszanna - wielkie dzięki za pomoc , bo czuję się troszkę zagubiona i nie wiem już co jest dobre a co złe icon_confused.gif Ciągle się uczymy siebie nawzajem i myślę że niebawem dojdę do wprawy icon_rolleyes.gif
iha


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 508
Dołączył: pią, 01 paź 04 - 10:25
Nr użytkownika: 2,142




post nie, 29 maj 2005 - 19:04
Post #7

evi , kaszanna - wielkie dzięki za pomoc , bo czuję się troszkę zagubiona i nie wiem już co jest dobre a co złe icon_confused.gif Ciągle się uczymy siebie nawzajem i myślę że niebawem dojdę do wprawy icon_rolleyes.gif

--------------------


Larien
nie, 29 maj 2005 - 21:47
Uff... mi już prawie miesiąc zleciał od narodzin córy. Madzia jest bardzo grzeczna, dużo śpi - budzi się w nocy maksymalnie 2 razy i zaraz zasypia po porządnym najedzeniu się. Jednakże ulewa, co mnie bardzo martwi ale na razie nie są to zbyt wielkie ilości jak przy Lence icon_smile.gif

Dzisiejszy dzień spędziłam z dolnymi i górnymi kończynami w wodzie. Nogi moczyłam w wystawionym na balkon baseniku z chłodną wodą, a z boku na 'foczce' leżała Magdzia i moczyła się w letniej wodzie. Jest tak gorąco, w dodatku popękały mi brodawki i za każdym przyssaniem odczuwam straszliwy ból...

Ja na spacery z Magdą zaczęłam chodzić juz w dwa tygodnie po narodzinach. Lekarz zalecił spacery by lekko ją zahartować po choróbsku, a ja oczywiście dostosowałam się do jego zaleceń. Nie werandowałam, na początek wyszłam z młodą na 15 minut dookoła bloku i wśród zachytów emerytek i rencistek wróciłyśmy bezpiecznie do domu pod bacznymi spojrzeniami sąsiadek na mój kosmiczny wozek icon_lol.gif

Anastazja przekazuje wszystkim rozdwojonym ciepłe pozdrowienia i każe wam powiedzieć, że do 12 lipca już niedługo!
Larien


Grupa: Zbanowani
Postów: 183
Dołączył: czw, 14 kwi 05 - 16:54
SkÄ…d: Belgia /Polska
Nr użytkownika: 3,003




post nie, 29 maj 2005 - 21:47
Post #8

Uff... mi już prawie miesiąc zleciał od narodzin córy. Madzia jest bardzo grzeczna, dużo śpi - budzi się w nocy maksymalnie 2 razy i zaraz zasypia po porządnym najedzeniu się. Jednakże ulewa, co mnie bardzo martwi ale na razie nie są to zbyt wielkie ilości jak przy Lence icon_smile.gif

Dzisiejszy dzień spędziłam z dolnymi i górnymi kończynami w wodzie. Nogi moczyłam w wystawionym na balkon baseniku z chłodną wodą, a z boku na 'foczce' leżała Magdzia i moczyła się w letniej wodzie. Jest tak gorąco, w dodatku popękały mi brodawki i za każdym przyssaniem odczuwam straszliwy ból...

Ja na spacery z Magdą zaczęłam chodzić juz w dwa tygodnie po narodzinach. Lekarz zalecił spacery by lekko ją zahartować po choróbsku, a ja oczywiście dostosowałam się do jego zaleceń. Nie werandowałam, na początek wyszłam z młodą na 15 minut dookoła bloku i wśród zachytów emerytek i rencistek wróciłyśmy bezpiecznie do domu pod bacznymi spojrzeniami sąsiadek na mój kosmiczny wozek icon_lol.gif

Anastazja przekazuje wszystkim rozdwojonym ciepłe pozdrowienia i każe wam powiedzieć, że do 12 lipca już niedługo!

--------------------
Mama Lenki: /14.08.02/
user posted image
I Magdalenki: /05.05.05/
user posted image

user posted image
Monia5
nie, 29 maj 2005 - 21:58
Witam icon_biggrin.gif
Larien mój synek ma 3 tyg. i bardzo mu się ulewa po jedzeniu ale żadko mu się odbija moge go nosic klepać po pleckach a on nic icon_sad.gif
Z Kacperkiem na pierwszy spacer wyszłam po dwóch tygodniach na godzinkę icon_biggrin.gif
Czkawkę mały ma praktycznie codziennie icon_sad.gif ale dam mu cyca lub ogrzeje suszarka do włosów i mija.
I oczywiście mały ma kolki,wdęcia i dlatego ogrzewam go suszarką,niewiem juz co mam robić bo bardzo sie męczy icon_cry.gif
Monia5


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 730
Dołączył: czw, 28 kwi 05 - 20:04
SkÄ…d: Dublin-Irlandia :)
Nr użytkownika: 3,057




post nie, 29 maj 2005 - 21:58
Post #9

Witam icon_biggrin.gif
Larien mój synek ma 3 tyg. i bardzo mu się ulewa po jedzeniu ale żadko mu się odbija moge go nosic klepać po pleckach a on nic icon_sad.gif
Z Kacperkiem na pierwszy spacer wyszłam po dwóch tygodniach na godzinkę icon_biggrin.gif
Czkawkę mały ma praktycznie codziennie icon_sad.gif ale dam mu cyca lub ogrzeje suszarka do włosów i mija.
I oczywiście mały ma kolki,wdęcia i dlatego ogrzewam go suszarką,niewiem juz co mam robić bo bardzo sie męczy icon_cry.gif

--------------------
Pozdrawiam,Monika mama Kasie?ki i Kacperka
https://dzieci.h3m.pl/kacper
https://dzieci.h3m.pl/kasia
Kasia 24.01.98
Kacper 06.05.05
user posted image
evi
pon, 30 maj 2005 - 13:21
Larien to pokaż ten swój kosmiczny wózek
evi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 578
Dołączył: pon, 18 sie 03 - 11:47
Skąd: lubelskie - Puławy
Nr użytkownika: 993

GG:


post pon, 30 maj 2005 - 13:21
Post #10

Larien to pokaż ten swój kosmiczny wózek

--------------------
ewcia z córeczkami
user posted image
user posted image
iha
pon, 30 maj 2005 - 17:30
Zuzka śpi , więc wykorzystam MOMENT icon_wink.gif i opiszę ten nasz wielki dzień.

Zaczęło się 20 maja o 5 nad ranem, zaczął mnie pobolewać dół brzucha, tak raz na jakiś czas, ale to bardzo delikatnie, zaczęłam coś przeczuwać, że chyba to dziś urodzę i dziś będzie ten wielki dzień, ale około 10:00 jakgdyby to uczucie ustało - a juz miałam tak wielką nadzieję, że w końcu to nastąpi. W ramach pocieszenia i dalszego wyczekiwania na moją kruszynkę postanowiłam zaszaleć i wybrałam się do fryzjera, (obciełam włosy na króciutko), czas u fryzjera minął spokojeniu, raz tylko znowu poczułam pobolewanie podbrzusza. Około godziny 16:00 znowu brzuch zaczął pobolewać i tak łapał i puszczał ten ból dosłownie co 10 min, z tymże ten ból był ciągle delikatny, ale był. Moj małż stwierdził , że to napewno się już zaczyna poród i rozporządził icon_lol.gif że jedziemy do szpitala, no więc spakowaliśmy się i pojechaliśmy. Niestety na izbie przyjęć okazało się że wg ktg te skurcze to tylko przepowiadające a nie do porodu i w dodatku zero rozwarcia szyjka zamknięta. Więc wrócliśmy z walizą do domu. A od 20:00 zaczeło się na dobre, zaczęło boleć , teraz to był ból, ale stwierdziałam że nie będe jechać do szpitala bo znowu mnie odeślą (lekarka stwierdziła, że nie będzie mnie dawać na patologię , bo lepiej ten czas spędzić w domu a ja i tak mogę urodzić jeszcze za tydzień, tym bardziej że z ostatniego usg wyszło że to 37 tydzień ciąży). Zapisywałam skurcze i były bardzo nieregularne, co 10, 5 , 7, 3 minuty, naprawdę różniście, o 5:00 nad ranem już nie miałam siły, stwierdziłam że jedziemy do szpitla (zresztą małż cały czas był za tym).
i ..... icon_evil.gif znowu wg ktg wyszło że te skurcze bardzo słabe i nie do porodu (a mnie przecież tak boolało!!!!), położona stwierdziała, że to przepowiadające i ma boleć , ale nie do porodu, ale przyszedł lekarz zbadał i ... icon_biggrin.gif rozwarcie na 3 palce, , stwierdził że zostawia mnie do porodu.
Przyznam szczerze że myślałam , ze jestem o wiele silniejsza, ale chyba tak nie jest, na szczęście cały czas był przy mnie mój mąż , który pomógł mi niesamowicie, (aż dziw bierze, że nie ma dłoni w gipsie icon_lol.gif ) bo jak go łapałam w trakcie skurczów to myślałam, że mu ją połamię. Mój mąż nie chciał być przy porodzie, powiedział że będzie cały czas ze mną ale na czas porodu wyjdzie, bo nie da rady , ale .... ale został , został dzielnie do końca i jestem z niego niesamowice dumna icon_biggrin.gif , on zresztą z siebie też że dał radę .
Wracając do wątku głównego, a więc położna poleciła żebym wzięła 15 minutowy gorący prysznic , po nim podano i kroplówkę z okscytocyną a potem juz poszło szybciutko a bolało przy tym okrutnie. 21 maja o godz 10:22 moja córcia opuściła brzunio, i napłynał ogrom szczęścia i radości. Zaraz potem urodziłam szybciutko łożysko, no przyszedł czas na szycie icon_evil.gif , a potem już dostał moją ukochana córcię, od razu dostała cycusia i przewieziono nas na oddział noworodków.
Wyszłyśmy na 5 dobę , Zuzia miała dośc wysoką żółtaczkę.
Ja przechodziłam mały kryzys z brodawkami, strasznie mi popękały i bolały , już myślałam że nie dam rady , ale teraz jest wszystko ok. Nie mogę się napatrzeć na te moje szczęscie i cieszę się , że juz jesteśmy razem , że już widzimy się po tej stronie i że w końcu mogę wycałować tą moją słodką pupinkę icon_biggrin.gif .
Chyba trochę chaotycznie napisałam, ale to z przewrażliwienia , że nie zdąże , no ale Zuzia pozwoliła dzisiaj mamusi poczaskać po klawiaturze icon_lol.gif

pozdrawiam
iha


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 508
Dołączył: pią, 01 paź 04 - 10:25
Nr użytkownika: 2,142




post pon, 30 maj 2005 - 17:30
Post #11

Zuzka śpi , więc wykorzystam MOMENT icon_wink.gif i opiszę ten nasz wielki dzień.

Zaczęło się 20 maja o 5 nad ranem, zaczął mnie pobolewać dół brzucha, tak raz na jakiś czas, ale to bardzo delikatnie, zaczęłam coś przeczuwać, że chyba to dziś urodzę i dziś będzie ten wielki dzień, ale około 10:00 jakgdyby to uczucie ustało - a juz miałam tak wielką nadzieję, że w końcu to nastąpi. W ramach pocieszenia i dalszego wyczekiwania na moją kruszynkę postanowiłam zaszaleć i wybrałam się do fryzjera, (obciełam włosy na króciutko), czas u fryzjera minął spokojeniu, raz tylko znowu poczułam pobolewanie podbrzusza. Około godziny 16:00 znowu brzuch zaczął pobolewać i tak łapał i puszczał ten ból dosłownie co 10 min, z tymże ten ból był ciągle delikatny, ale był. Moj małż stwierdził , że to napewno się już zaczyna poród i rozporządził icon_lol.gif że jedziemy do szpitala, no więc spakowaliśmy się i pojechaliśmy. Niestety na izbie przyjęć okazało się że wg ktg te skurcze to tylko przepowiadające a nie do porodu i w dodatku zero rozwarcia szyjka zamknięta. Więc wrócliśmy z walizą do domu. A od 20:00 zaczeło się na dobre, zaczęło boleć , teraz to był ból, ale stwierdziałam że nie będe jechać do szpitala bo znowu mnie odeślą (lekarka stwierdziła, że nie będzie mnie dawać na patologię , bo lepiej ten czas spędzić w domu a ja i tak mogę urodzić jeszcze za tydzień, tym bardziej że z ostatniego usg wyszło że to 37 tydzień ciąży). Zapisywałam skurcze i były bardzo nieregularne, co 10, 5 , 7, 3 minuty, naprawdę różniście, o 5:00 nad ranem już nie miałam siły, stwierdziłam że jedziemy do szpitla (zresztą małż cały czas był za tym).
i ..... icon_evil.gif znowu wg ktg wyszło że te skurcze bardzo słabe i nie do porodu (a mnie przecież tak boolało!!!!), położona stwierdziała, że to przepowiadające i ma boleć , ale nie do porodu, ale przyszedł lekarz zbadał i ... icon_biggrin.gif rozwarcie na 3 palce, , stwierdził że zostawia mnie do porodu.
Przyznam szczerze że myślałam , ze jestem o wiele silniejsza, ale chyba tak nie jest, na szczęście cały czas był przy mnie mój mąż , który pomógł mi niesamowicie, (aż dziw bierze, że nie ma dłoni w gipsie icon_lol.gif ) bo jak go łapałam w trakcie skurczów to myślałam, że mu ją połamię. Mój mąż nie chciał być przy porodzie, powiedział że będzie cały czas ze mną ale na czas porodu wyjdzie, bo nie da rady , ale .... ale został , został dzielnie do końca i jestem z niego niesamowice dumna icon_biggrin.gif , on zresztą z siebie też że dał radę .
Wracając do wątku głównego, a więc położna poleciła żebym wzięła 15 minutowy gorący prysznic , po nim podano i kroplówkę z okscytocyną a potem juz poszło szybciutko a bolało przy tym okrutnie. 21 maja o godz 10:22 moja córcia opuściła brzunio, i napłynał ogrom szczęścia i radości. Zaraz potem urodziłam szybciutko łożysko, no przyszedł czas na szycie icon_evil.gif , a potem już dostał moją ukochana córcię, od razu dostała cycusia i przewieziono nas na oddział noworodków.
Wyszłyśmy na 5 dobę , Zuzia miała dośc wysoką żółtaczkę.
Ja przechodziłam mały kryzys z brodawkami, strasznie mi popękały i bolały , już myślałam że nie dam rady , ale teraz jest wszystko ok. Nie mogę się napatrzeć na te moje szczęscie i cieszę się , że juz jesteśmy razem , że już widzimy się po tej stronie i że w końcu mogę wycałować tą moją słodką pupinkę icon_biggrin.gif .
Chyba trochę chaotycznie napisałam, ale to z przewrażliwienia , że nie zdąże , no ale Zuzia pozwoliła dzisiaj mamusi poczaskać po klawiaturze icon_lol.gif

pozdrawiam

--------------------


Larien
pon, 30 maj 2005 - 17:47
Jejku iha jaki wzruszający opis icon_sad.gif Aż mi się znowu zachciało powtórki, choć nie było jakoś superancko icon_smile.gif

Nasze dziecię dziś strasznie ulało po 'śniadaniu' (godz. 5:55), tak, że śpioszki, kaftanik, a w szczególności nawet pampers były doszczętnie przemoczone i nadawały się wyłącznie do prania. Pralka właśnie sobie hula w łazience a ja wykorzystałam moment ciszy i piszę. Lena śpi po obiedzie, nieco dziś spóźnionym ze względu na mój kamienny sen trwający do około 11,bo dziecię się uśpiło, a Magda na razie jest b. zajęta kolorowymi zabaweczkami icon_smile.gif Lubię takie momenty, kiedy dzieci są zajęte sobą, a moim jedynym problemem jest rozmazany tusz do rzęs icon_wink.gif Niestety teraz jest ich coraz rzadziej. Podejrzewam, że wkrótce nie doczekam się takich chwil icon_biggrin.gif

EDIT: Może wózek jest dla was zupełnie normalny, ale na moim osiedlu wywołuje conajmniej furrorę icon_biggrin.gif Jest to Quinny Buzz...


A obecnie wyglÄ…da tak (nawet identyczny kolor)
Larien


Grupa: Zbanowani
Postów: 183
Dołączył: czw, 14 kwi 05 - 16:54
SkÄ…d: Belgia /Polska
Nr użytkownika: 3,003




post pon, 30 maj 2005 - 17:47
Post #12

Jejku iha jaki wzruszający opis icon_sad.gif Aż mi się znowu zachciało powtórki, choć nie było jakoś superancko icon_smile.gif

Nasze dziecię dziś strasznie ulało po 'śniadaniu' (godz. 5:55), tak, że śpioszki, kaftanik, a w szczególności nawet pampers były doszczętnie przemoczone i nadawały się wyłącznie do prania. Pralka właśnie sobie hula w łazience a ja wykorzystałam moment ciszy i piszę. Lena śpi po obiedzie, nieco dziś spóźnionym ze względu na mój kamienny sen trwający do około 11,bo dziecię się uśpiło, a Magda na razie jest b. zajęta kolorowymi zabaweczkami icon_smile.gif Lubię takie momenty, kiedy dzieci są zajęte sobą, a moim jedynym problemem jest rozmazany tusz do rzęs icon_wink.gif Niestety teraz jest ich coraz rzadziej. Podejrzewam, że wkrótce nie doczekam się takich chwil icon_biggrin.gif

EDIT: Może wózek jest dla was zupełnie normalny, ale na moim osiedlu wywołuje conajmniej furrorę icon_biggrin.gif Jest to Quinny Buzz...


A obecnie wyglÄ…da tak (nawet identyczny kolor)


--------------------
Mama Lenki: /14.08.02/
user posted image
I Magdalenki: /05.05.05/
user posted image

user posted image
evi
pon, 30 maj 2005 - 22:34
super ten wózeczek
musi się świetnie prowadzić
evi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 578
Dołączył: pon, 18 sie 03 - 11:47
Skąd: lubelskie - Puławy
Nr użytkownika: 993

GG:


post pon, 30 maj 2005 - 22:34
Post #13

super ten wózeczek
musi się świetnie prowadzić

--------------------
ewcia z córeczkami
user posted image
user posted image
akuka
wto, 31 maj 2005 - 00:22
Hej!
Pozdrawiam wszystkie majowe mamusie icon_lol.gif
Cieszę się, że w końcu ktoś zdecydował się założyć wątek z kolejnym miesiącem, bo do tej pory byłyśmy osamotnione z naszym wątkiem lutowym w roczniku 2005, a to przecież już koniec maja mamy wink.gif

Jeszcze raz pozdrawiam i buziaki dla Waszych maleńkich Pociech od "trzymiesięczniaków" wink.gif
akuka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,110
Dołączył: wto, 22 cze 04 - 15:40
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 1,880




post wto, 31 maj 2005 - 00:22
Post #14

Hej!
Pozdrawiam wszystkie majowe mamusie icon_lol.gif
Cieszę się, że w końcu ktoś zdecydował się założyć wątek z kolejnym miesiącem, bo do tej pory byłyśmy osamotnione z naszym wątkiem lutowym w roczniku 2005, a to przecież już koniec maja mamy wink.gif

Jeszcze raz pozdrawiam i buziaki dla Waszych maleńkich Pociech od "trzymiesięczniaków" wink.gif

--------------------
Gaga
Julka (29.08.2000r)
user posted image
Kacperek (21.02.2005r)
Kaszanka
wto, 31 maj 2005 - 07:48
Iha, super opis icon_smile.gif Czekam aż wyzdrowieję bo nie mogę się doczekać kiedy zobaczę małą icon_smile.gif
Kaszanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,745
Dołączył: wto, 24 cze 03 - 11:58
Nr użytkownika: 858




post wto, 31 maj 2005 - 07:48
Post #15

Iha, super opis icon_smile.gif Czekam aż wyzdrowieję bo nie mogę się doczekać kiedy zobaczę małą icon_smile.gif
Larien
wto, 31 maj 2005 - 16:31
CYTAT(evi)
super ten wózeczek
musi się świetnie prowadzić


Wprost bajecznie icon_smile.gif To przednie koło co prawda jest małe, i niepraktyczne dla osób mieszkających w górach, czy w miejscu gdzie są wertepy, ale po Busku/Antwerpii prowadzi się go fajnie, bo tam większość dróg i chodników jest zrobiona albo kostką albo gładkimi płytami. Choć brak jest koszyczka na duperele, ale i tak da się go doczepić ja wiecznie noszę ze sobą plecak, więc to mi nie wadzi icon_wink.gif

U nas zimno, nawet nie wychodzę z młodymi na dwór, bo się boję, że się zaziębią. Lena już nawet kicha i ma katar, a boję się, żeby Magda nie złapała jakiejś infekcji, co w jej stanie zdrowia nie byłoby wskazane. Siedzimy więc w domu, a ja właśnie skończyłam prasować kupę prania pozostałym po przedwczorajszym spacerku icon_biggrin.gif Znowu się chmurzy, zaraz zacznie padać i będzie wielkie bum.. wczoraj już była wielka burza i nie było wesoło, szczególnie z Leną, która panicznie boi się wyładowań atmosferycznych. Ja z trudem wysiaduję na zajęciach, boję się co z małą, choć siedzi w domu z mężem nie z nianią, ale nadal się czuję źle. Chyba za wcześnie wróciłam na studia...


EDIT: I kilka nowych zdjęć icon_wink.gif
Na dobry poczÄ…tek Lenka:
Tu smakuje kwiatków:

Wycieczki rowerowe:

Posiłek na świeżym powietrzu:

Bujaj mamo!


I Madzia: Wiem, że zdjęcia są 'niewymiarowe' ale musiałam w nich coś poprawić i niestety Paint ma to do siebie, że nie da się zapisać samego zdjęcia i musi zostawać to białe...




Oraz zdjęcia przesłane przez Anasię:


Larien


Grupa: Zbanowani
Postów: 183
Dołączył: czw, 14 kwi 05 - 16:54
SkÄ…d: Belgia /Polska
Nr użytkownika: 3,003




post wto, 31 maj 2005 - 16:31
Post #16

CYTAT(evi)
super ten wózeczek
musi się świetnie prowadzić


Wprost bajecznie icon_smile.gif To przednie koło co prawda jest małe, i niepraktyczne dla osób mieszkających w górach, czy w miejscu gdzie są wertepy, ale po Busku/Antwerpii prowadzi się go fajnie, bo tam większość dróg i chodników jest zrobiona albo kostką albo gładkimi płytami. Choć brak jest koszyczka na duperele, ale i tak da się go doczepić ja wiecznie noszę ze sobą plecak, więc to mi nie wadzi icon_wink.gif

U nas zimno, nawet nie wychodzę z młodymi na dwór, bo się boję, że się zaziębią. Lena już nawet kicha i ma katar, a boję się, żeby Magda nie złapała jakiejś infekcji, co w jej stanie zdrowia nie byłoby wskazane. Siedzimy więc w domu, a ja właśnie skończyłam prasować kupę prania pozostałym po przedwczorajszym spacerku icon_biggrin.gif Znowu się chmurzy, zaraz zacznie padać i będzie wielkie bum.. wczoraj już była wielka burza i nie było wesoło, szczególnie z Leną, która panicznie boi się wyładowań atmosferycznych. Ja z trudem wysiaduję na zajęciach, boję się co z małą, choć siedzi w domu z mężem nie z nianią, ale nadal się czuję źle. Chyba za wcześnie wróciłam na studia...


EDIT: I kilka nowych zdjęć icon_wink.gif
Na dobry poczÄ…tek Lenka:
Tu smakuje kwiatków:

Wycieczki rowerowe:

Posiłek na świeżym powietrzu:

Bujaj mamo!


I Madzia: Wiem, że zdjęcia są 'niewymiarowe' ale musiałam w nich coś poprawić i niestety Paint ma to do siebie, że nie da się zapisać samego zdjęcia i musi zostawać to białe...




Oraz zdjęcia przesłane przez Anasię:




--------------------
Mama Lenki: /14.08.02/
user posted image
I Magdalenki: /05.05.05/
user posted image

user posted image
evi
wto, 31 maj 2005 - 22:14
Magdusia cudna jest
evi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 578
Dołączył: pon, 18 sie 03 - 11:47
Skąd: lubelskie - Puławy
Nr użytkownika: 993

GG:


post wto, 31 maj 2005 - 22:14
Post #17

Magdusia cudna jest

--------------------
ewcia z córeczkami
user posted image
user posted image
iha
śro, 01 cze 2005 - 10:19
Kaszanna zdrowiej zdrowiej i przyjeżdzaj!!! potrzebuję słów pocieszenia doświadczonych mamuś.
Wczoraj miałam kolejny kryzys icon_cry.gif , wcześniej problemem były popękane i bolące brodawki a teraz... - ona by najchętniej wisiała 24h na cycu, a ja opadam z sił icon_sad.gif .
Do tego dochodzi uczulenie - pokrzywka , którą dostałam w szpitalu, a teraz jeźdze dziennie na zastrzyki dożylnie (calcium) i smaruję się maściami, ale to swędzi jak cholera i też mam już tego dość, wprawdzie jest lepiej ale nie mogę się doczekać aż całkowicie przejdzie.
Mam nadzieję że następny post będzie bardziej optymistyczny, że uczulenie mnie opuści, że moja najsłodsza i najukochańsza kruszynka trochę się uspokoi i da odpocząc mamie i zmniejszy te swoje "cycanie".


pozdrawiam
iha


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 508
Dołączył: pią, 01 paź 04 - 10:25
Nr użytkownika: 2,142




post śro, 01 cze 2005 - 10:19
Post #18

Kaszanna zdrowiej zdrowiej i przyjeżdzaj!!! potrzebuję słów pocieszenia doświadczonych mamuś.
Wczoraj miałam kolejny kryzys icon_cry.gif , wcześniej problemem były popękane i bolące brodawki a teraz... - ona by najchętniej wisiała 24h na cycu, a ja opadam z sił icon_sad.gif .
Do tego dochodzi uczulenie - pokrzywka , którą dostałam w szpitalu, a teraz jeźdze dziennie na zastrzyki dożylnie (calcium) i smaruję się maściami, ale to swędzi jak cholera i też mam już tego dość, wprawdzie jest lepiej ale nie mogę się doczekać aż całkowicie przejdzie.
Mam nadzieję że następny post będzie bardziej optymistyczny, że uczulenie mnie opuści, że moja najsłodsza i najukochańsza kruszynka trochę się uspokoi i da odpocząc mamie i zmniejszy te swoje "cycanie".


pozdrawiam

--------------------


Tuni
śro, 01 cze 2005 - 15:24
Podobnie jak w ciążowym wątku, tutaj też na pierwszej stronie wrzuciłam listę dzieciaczków. Tym razem już według kolejności urodzin.
Może być?
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
SkÄ…d: ÅšlÄ…sk
Nr użytkownika: 248




post śro, 01 cze 2005 - 15:24
Post #19

Podobnie jak w ciążowym wątku, tutaj też na pierwszej stronie wrzuciłam listę dzieciaczków. Tym razem już według kolejności urodzin.
Może być?
Larien
śro, 01 cze 2005 - 17:07
Tuni ekstra, tylko jeśli bym mogła subtelnie poprosić o zmianę tego Magdalena Ida na samo Madzia to byłabym wdzięczna icon_wink.gif

A ja postanowiłam sobie już twardo, że jednak nie będę mieć więcej dzieci. Wystarczy mi moja dwójeczka, choć chciałabym jakiegoś chłopca do kompletu. Jednak, robiąc przeliczenie późniejsze, np. książkowe to ee powiedzmy niezbyt efektownie to wychodzi. A Madzia i Lena są dla mnie świetną pociechą kiedy mam dołki czy coś w tym stylu... są dla mnie jak lek na najgorsze rany icon_smile.gif
Larien


Grupa: Zbanowani
Postów: 183
Dołączył: czw, 14 kwi 05 - 16:54
SkÄ…d: Belgia /Polska
Nr użytkownika: 3,003




post śro, 01 cze 2005 - 17:07
Post #20

Tuni ekstra, tylko jeśli bym mogła subtelnie poprosić o zmianę tego Magdalena Ida na samo Madzia to byłabym wdzięczna icon_wink.gif

A ja postanowiłam sobie już twardo, że jednak nie będę mieć więcej dzieci. Wystarczy mi moja dwójeczka, choć chciałabym jakiegoś chłopca do kompletu. Jednak, robiąc przeliczenie późniejsze, np. książkowe to ee powiedzmy niezbyt efektownie to wychodzi. A Madzia i Lena są dla mnie świetną pociechą kiedy mam dołki czy coś w tym stylu... są dla mnie jak lek na najgorsze rany icon_smile.gif

--------------------
Mama Lenki: /14.08.02/
user posted image
I Magdalenki: /05.05.05/
user posted image

user posted image
> Maj 2005, czyli po tej stronie brzuszka ;)
Start new topic
Reply to this topic
5 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 20 cze 2024 - 10:59
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama