Gruszka, pewnie, że znamy. Fajne jest.
Najpierw chodziła tam Natalia i za skarby świata nie chciała iść do szkoły, bo tak jej było dobrze w przedszkolu. Potem Lidka, niestety tylko rok, bo przenieśliśmy się za miasto i Lidka wylądowała w przedszkolu koło domu. No dobra, chyba jest jeszcze fajniejsze niż poprzednie.
Pewnie, że można się do paru rzeczy przyczepić, ale pokaż mi przedszkole idealne...
Chodzili tam też Karolina i Michał Ulcika, może też coś podpowie.