Aniurka dobrze, że masz net w pracy bo tak to całkowite pustki byłyby tutaj u nas
co do pracy po znajomości to u nas w miasteczku tak samo...
Ja miałam gotować dzisiaj coś małemu ale z lenistwa zrezygnowałam
U nas wkońcu troszkę mniej wieje więc idę na ogródek, mam nadzieję że Olo da mi troszkę pograbić i będzie spał tylko on bez jeżdżenia to zaraz się kręci - zobaczymy.
Wczoraj Bartosz pyta się: Mamo, ciekawy jestem co u nas będzie trzeciego
pytam: ale co trzecie (domyślając się)
młody: no dziecko, czy to będzie chłopiec czy dziewczynka
no to mówię: że mamusia już ci kiedyś tłumaczyła że będzie Was tylko dwóch
nieodpuszczając młody: ale widziałem taką panią i miała trójkę
więc mu mówię, że niektórzy ludzie mają jedno, niektórzy i pięcioro dzieci a Was będzie dwóch.
młody: a dlaczego
no to mu tłumaczę że potrzeba dużo pieniążków aby Was wychować, cierpliwości, uwagi. Trzeba Was pilnować a mi byłoby ciężko z trójką
młody nadal nieodpuszczając: ale ja jestem już duży i mnie nie trzeba pilnować.
ja mu nadal tłumaczę że chodzi do przedszkola trzeba go prowadzać, odbierać później w szkole pomagać w nauce itd
młody: bo Twoim marzeniem zawsze było mieć dwóch synów
kończąc odpowiadam "tak"
dodam, że to było w drodze powrotnej do domu z wyjazdu na pocztę, który okazał się wyprawą
ale nosidełko uratowało moje nerwy i ręce
a jeszcze wracając do tematu jedzenia to wczoraj na obiad robiłam sos i włożyłam lekko umaczanego widelca Olkowi do buźki to mlaskał jeszcze z 10 minut po tym
Ten post edytował buniaaa śro, 23 mar 2011 - 10:52