CYTAT(Uleńka @ Wed, 27 Mar 2013 - 08:59)
dostalam antybiotyk, kolejny, trzeci juz od porodu, zaczynam watpic ze mi pomoze, ja po myciu mam dokladnie osuszone reczniczkiem papierowym wysuszam , ale poci sie tam ropieje to i mokro ciagle
Megan a mozesz mi cos polecic do przemywania tej rany co ja odkazi , wysuszy, bo mi nigdy sie to nie zagoi jak sie tam poce i ta ropa leci,
moja mam mi mowila zeby rywanol kupic, ale ja tu znalesc nie moge kurcze
Ulenka u mnie się syfiło i zakażenie poszło. Też miałam antybiotyk. Mi chirurg zalecił octenisept a potem na cały dzień okłady z sody (łyżeczka od herbaty na szklankę letniej wody). Duża gaza nasączona i na to ja miałam pas poporodowy ale może być bandaż czy coś innego podtrzymującego. Przed nałożeniem kompresu wysmarowac skóre czymś tłustym bo soda wysusza przeokrótnie. Noszenie tego ustrojstwa cały dzień (zdejmowałam przed snem) nie dopuszczajac by wyschło. Dodatkowo wszystkie fałdy i zakamarki (pachwiny, fałdy na brzuchu - ja gruba jestem)w okolicach rany myć szamponem przeciwłupieżowym (odkaża(?)) a potem smarować clotrimazolem.
A moja inicjatywa
na noc przykładałam (wciskałam w bliznę i tą fałdę) złożona suchą gazę i przyklejałam po bokach plastrem by się trzymało. Tak by było sucho i w nocy.
U nas nadal kolki i jeszcze raz kolki. Teraz ciut lepiej bo ojczym przywiózł jakies szwedzkie ustrojstwo i trochę pomaga. Młody ładnie przybiera choć nie wiem ile bo nie chodzimy do lekarza. Widze po ubraniach i ciężki jest skubaniec jak go nosze
W nocy karmienia ok. 22 potem pomiedzy 1 a 2 później miedzy 4 a 5 i o 6 rano pobudka - faza aktywności - zasypia ponownie między 9 a 10. Koszmarnie zmęczona jestem :/