CYTAT(Gruszka @ Fri, 14 Oct 2011 - 21:57)
Zaraz zaraz, ale o co kaman? bo nie łapię
ja chodzę spać z kurami, to dla mnie już późno jest.
NIe może być jedna i ta sama, bo wywoziłam myszy - zgodnie z instrukcją - ponad 3 km od domu
ha! samochodem!
Gruszko a takie gołębie pocztowe, hodowcy wiozą je i puszczają po kilkaset kilometrów od domu a one ciągle do nich wracają. Może twoja mysz pocztowa jest
CYTAT(Inanna @ Fri, 14 Oct 2011 - 21:43)
Bratowa opowiadała, że mają takie urządzenia w biurze i chyba działa nie tak jak trzeba, bo myszy łazą po całym pomieszczeniu, nie zważając na obecność ludzi - bezczelnie, bezwstydnie i bez strachu.
Inanna widzę, że tak jak przypuszczałam - skuteczność zerowa. Niestety w mieście też są gryzonie. Parę dni temu mój syn widział żywego szczura pod swoją szkołą, a my z Kornelkiem umarlaka pod blokiem
Zresztą mojemu najmłodszemu strasznie szczur się spodobał i pytał wracająć z przedszkola dlaczego już ktoś go zabrał
Ten post edytował Elak wto, 25 paź 2011 - 23:56