Gozar, super, że lepiej...
a u nas znów wrzask w nocy, biegunka... na szczęście bez wymiotów... koniec świata z tym łobuzem... a najlepsze to, że jak J był w sobote na noc, to było ok... teraz pracuje i mały znów problemowy... może on biegunką reaguje na brak taty
bo już nie mam pomysłow... do tego dziś darł się, jakby Go ze skóry obdzierali
aż piszczał.... dałam w końcu paracetamol, posmarowałam zęby i zasnął... ale i tak z jęczeniem przez sen i co chwilę pobudka...
cytryna- biedne to Twoje gardło, kuruj się kobieto... a co powiedzieli na pogotowiu??
Gunia sto lat dla solenizanta
a ja dziś świętuję studniówkę
.... te co mogÄ…- pijcie za nas do woli