Witam. Prosze o rade co robic.Mam dwoje dzieci z pierwszego małzenstwa trzecie dziecko z drugiego małzenstwa.Moje pierwsze małzenstwo było katastrofa szkoda tylko ze tak dłogo nie potrafiłam zrobic z tym porzadku ,2004roku dostałam rozwod a byłemu sad ograniczył władze rodzicielska. Uniewazniłam slub koscielny.Mineło juz pare lat on nie kontaktuje sie z dziecmi nie płaci alimentow,nawet nie wie jak dzieci wgladaja.Była rok temu taka sytuacja ze byłam z synem w markiecie i na przeciw nas szedł jego "tatus"syn nawet go nie poznał a on minoł nas jak nieznajomych.Chciala bym wnies sprawe do sadu o odebranie praw rodzicielkich i przysposobic przez obecnego meza.Tylko czy dzieci musza brac w tym udział wolala bym tego uniknac docs im juz zniszczył zycia lubiał sporo pic i do taj pory to robi.Corka ma 14lat a syn 13 lat bedzie miał w styczniu.Dzieci nie chciały sie z nim spotykac on przewaznie przychodził pijany albo w cale.Z obecnym mezem dzieci maja bardzo dobry kontakt bardzo szybko mowiły do niego tato własciwie nie bylismy jeszcze w tedy małzenstwem to on tak naprawde je wychowuje .Same dzieci chciały by miec jego nazwisko,tylko ja sie zastanawiam czy to nie zaburzy naszgo spokoju.Prosze napiszcie co o tym myslicie?