Kiedy mnie pytano co kupić Karolowi w prezencie na chrzciny,
powiedziałam, że chcę, aby to była jakaś pamiątka.
Teraz tego nie doceni i nie będzie miał może przyjemności z tego, że np. dostał piękną grawerowaną srebrną łyżeczkę czy komplet srebrnych sztućców.
Ale wiem (po sobie). że z czasem to się docenia. Na starość człowiek robi się sentymentalny
. Oprócz tego dostał też ubrania i zabawki, czyli równowaga, coś na teraz i coś na później, coś dla ciała i coś dla ducha.
Z pomysłu łyżeczki skorzystaliśmy też, gdy sami kupowaliśmy prezent na chrzciny siostrzenicy męża (został chrzestnym). Uważam, że świetny pomysł, to coś b. osobistego, szczególnie, gdy z jakimś grawerem. Łyżeczka ma symbolizować dobrobyt.
Pozdrawiam,