Pisałam już kiedyś o tej rodzinie, matka jest sama, ma troje dzieci, chłopczyk w pierwszej klasie będzie drugi rok, dziewczynka zdaje się teraz 15 lat, druga klasa zawodówki i chłopak będzie miał 18, też w zawodówce. wszystkie dzieci są upośledzone w stopniu lekkim, najstarszy ma dodatkowo problemy natury psychicznej i wielokrotne pobyty w szpitalu psychiatrycznym. mieszkają wszyscy w kawalerce.
pomagałyście im już kiedyś, któraś z Was przysłała na Święta 300zł, to było coś nieprawdopodobnego
na dzień dzisiejszy sytuacja jest tragiczna, matka przyszła pożyczyć DWA ZŁOTE. brakuje im na chleb. do tej pory pomagała im jej matka, która ma Alzheimera i teraz już nie kontaktuje. Ojciec najmłodszego siedzi, a dwojga starszych właśnie przestał płacić alimenty (było z tego co pamiętam jakoś po 150zł na dziecko) i wniósł o obniżenie. Matka oczywiście bezrobotna. Najmłodszy choruje bardzo, oraz sika w nocy - kasa idzie na pampersy i leki też.
Bardzo Was proszę o pomoc, teraz, kiedy trzeba wysłać dzieciaki do szkół, ta pomoc jest strasznie potrzebna. Ja sama im pomagam tyle ile mogę, a teraz akurat mogę bardzo mało, bo sama zaliczyłam dołek.
Potrzebne jest jedzenie, art szkolne, i pieniądze - w zeszłym roku ona im kserowała podręczniki, ale przecież na to ksero też skądś trzeba mieć. Nie jedzą mięsa dodam na wszelki wypadek.
Na priv mogę podać ich adres albo MÓJ nr konta, oni nie mają. Oczywiście jakby ktoś miał chęć to kasę można przesłać bezpośrednio im na adres domowy.