CYTAT(eve69 @ Thu, 04 Sep 2014 - 15:30)
Zapakowane w folię aluminiową nie ciemnieją, Franio nosi codziennie, jeśli nie zje w domu nadal są jadalne.
Wiki tak dostaje, jeszcze nowa psiapsiółke częstuje
Ja dzis miałam kumulacje chyba totka puszcze
Wiki nie chciała zostać rano w szkole, musiałam ja odprowadzać na piętro, bo.... jak mnie to wkurza, mama jej koleżanki zamiast jak wszyscy zostawiać dziecko w szatni, to odprowadza na gore i stoi i gada z wszystkimi po kolei (nie pracująca, nudząca się mama) przy tym cały czas czule tuląc dziecko do piersi. I Wiki mi wyje, że ta może być z mama o ona nie. Musiałam się wtarabanić na górę i tam na szczęście była już ich wychowawczyni, zobaczyła co się święci przytuliła Wiki do swojej piersi
i dostałam od córki pozwolenie oddalenia się celem zaprowadzenia brata do przedszkola. Potem Piotr poszedł z histerią, siła zabierany - bo on nie lubi tego przedszkola. Nawet Miki nie chciał dzisiaj zostać w domu i jak wychodziliśmy to piszczał. Aż się boję co będzie od środy jak Piotr będzie siedział do końca aż skończę pracę, a pies sam w domu zostanie.
Ten post edytował pati.n pią, 05 wrz 2014 - 10:15