Moja już prawie-siedmiolatka, dziewczę romantyczne i skłonne do uczuć
zakochało sie kolejny raz
Dla mnie to nie nowina już
Przyzwyczajam sie powoli do zmieniających się zięciów, rozwodów, ślubów i miłości na śmierć i życie
Ostatnio opowiedziała mi taką historię
:
Wiesz mama, ta moja koleżanka, wiesz Agnieszka, ta z przedszkola, wiesz?
Now iem. I co?
I ona miała chłopka. Wiesz, takiego na podwórku. I kochali się, kochali, kochali... Dłuższy czas się kochali. Aż on poszedł do szkoły.
I co?
I ona sie dowiedziała, ze on sie całował na przerwie z inna dziewczyną!!! Rozumiez?
I co ona na to?
No!!! (pufffff..... - powietrrze uszło z hukiem z dzieciecia mego
) To musiał byc dla niej strrrraaaszyyyy szok!!!!
Normalnie wymiękłam