CYTAT(kasiula_poznan @ Thu, 28 Nov 2013 - 17:31)
Tyczko moje cykle wygladaja tak od zawsze..., robilam badania przed zajsciwm w pierwsza ciaze, nie bylo z tym problemu, moha cora ma teraz 6 lat. O drugiego bejbisia staramy sie w sumie od niedawna... wiec nie mowie, ze w razie czego nie zrobie ale teraz zadnych badan robic nie musze. Nie wykluczam, w koncu i ja i maz mamy juz swoje lata...
Kasiu, przepraszam, ze tak osobiscie, ale strasznie mi to przypomina moja sytuacje. W pierwsza ciaze zaszlam normalnie- o ile mozna tak powiedziec, o druga okazalo sie, ze musialam "walczyc" ( lata przerwy bylo miedzy nimi, podobnie jak u Ciebie
). Jak mi lekarz powiedzial, u kobiet nawet z lekkim PCO o ciaze tym latwiej, w im mlodszym sa wieku. Do tego stopnia, ze w wieku 20 lat zaszlam w ciaze, ot tak. O druge, na troche przed 30-tka, musialam juz "nachodzic sie" do lekarza.
Mieszkam w Danii, mamy wytyczne dotyczace skierowan do ginekologow - i jesli para chce miec dziecko, a kobieta ma niereguralne cykle, para dostaje skierowanie na leczenie. W innym przypadku, musza czekac od roku do dwoch lat trudnych staran, zeby dostac w ogole skierowanie do ginekologa.
I wlasnie takie przerwy, o jakich piszesz, mialam. I pierwsze, czego sie dowiedzialam, to wlasnie koniecznosc uregulowania cyklu
Do takiego stopnia, zeby owulacja byla "zsynchronizowana"z reszta hormonow i zeby ewentualny zarodek mial szanse na zagniezdzenie sie w jamie macicy.
W nomenklaturze medycznej istnieja dwa terminy: mowimy zarowno o "zbyt wczesnej", jak i "zbyt poznej" owulacji - wowczas nawet zaplodniona komorka jajowa nie ma szans sie zagniezdzic.
Co do cykli, absolutna racje ma Tigerek - przy cyklu, zalozmy 90-dniowym, owulacja wystapi ( jesli wystapi ), srednio 2 tygodnie przed kolejna miesiaczka ( Tigerek napisala wlasnie o 14-15 dniowej fazie lutealnej
).
Plud oczywiscie fakt, ze owulacja w danym cyklu moze wystapic jedynie raz. Jesli wiec mialas 2 miesiaczki, to do owulacji moglo dojsc ( o ile w ogole ) raptem dwa razy. A w tym czasie powinno 8 - 9 razy, prawda.. ?
Kasiu - oczywiscie bede trzymac kciuki, ale z calego serca goraco i serdecznie zachecalabym Cie do wizyty u specjalisty, zeby oszczedzic zarowno rozczarowan, jak i czasu. I to ostatnie jest chyba jeszcze wazniejsze
Przepraszam za brak polskiej czcionki, niestety nie dysponuje wlasnym sprzetem w tej chwili.
PS. Tigerku, racje masz, oczywiscie piszac o fazie lutealnej - a z kolei cykle bezowulacjyne to jednak czesta przypadlosc. Wiekszosc kobiet z PCO, nawet nie wie, ze ja ma
Co jednak mialas na mysli mowiac o "unormowaniu naturalnym" ?