Madziulek, tak, TM musi stać na blacie, bo inaczej jest nieużyteczny. Nie wyobrazam sobie, żeby za każdym razem go do szafki chować
dość ciężki jest. Mam od jakiś 4 lat? Używam praktycznie codziennie. Dużo rzeczy robię wg. własnego pomysłu, ale najbardziej to mi pomaga przy wyrabianiu ciast, kopytka to w 20 minut mam gotowe, na stole. Zacierki, kluski kładzione, wszelkiego rodzaju ciasta - nie koniecznie z książek, swoje przepisy modyfikuje - niezastąpiony! Ciapie surówki, ogórki na zupę są w 20 minut zmiksowane i uduszone. Tylko mało w nim gotuję, ale to dlatego, że wolę w garach.
Także z czystym sumieniem polecam - trochę drogi, ale ( jak na razie) bezawaryjny i jak ktoś dużo gotuje i piecze - jest super.