Jak w tytule. Jest problem. Zbliża się grudzień okres mikołajowo-bożonarodzeniowy. Eszędzie będą choinki i cała ta świateczna oprawa. No wszędzie tylko nie na oddziale Transplantacji. Tam ze względów oczywistych nie może być choinek - sztucznych ani żywych - ani w salach, ani w dyżurce, ani na korytarzu. Żadne stroiki w grę nie wchodzą. No ale jakoś im nastrój świąteczny trzeba będzie stworzyć, bo przecież tak nie może być. Może macie jakies pomysły? Słyszałam, że są jakieś farby żelowe, z których robi się "malunki" i gotowe przykleja np na szybie. No bo to musi być niezmywalne - przypominam, że tam ściany szoruja 2 razy dziennie.
Możliwości są dwie:
1. Takie żelowe bałwanki, gwaiazdki, choinki itp - mozna je będzie przylepić na oknie albo szybie w drzwiach
2. obrazki, które da się włożyć w ramki i zakleić jakims sylikonem, żeby jurz sie nie gromadził.
Licze na Was.
To nie muszą być dzieła sztuki. To ma być świąteczne, wesołe i kolorowe. Materiały dostarczę - poszukuję chętnych do pracy.
"W niebie albo w dzieciach będzie wam to policzone."
Za tydzien oddaję pomalowany oddział. Wyszło super, narazie tylko kolor na ścianach ale jaka zmiana. Już mam pierwszego, który wybrał sobie, że chce leżeć w sali żółtej. Hehe, dużego wyboru nie ma bo są zółte albo zielone.
Obrazki mogą być malowane przez wasze dzieci. Mogą to być wyklejanki, wycinanki i co tam jeszcze komu przyjdzie do głowy.