Wiem, że wiele kobiet boryka się z problemami nerwicowo-depresyjnymi w ciąży. Ja niestety należę również do takich kobiet. Jestem w piątym miesiącu ciąży. Dotąd radziłam sobie bez leków, ale teraz już wysiadam i nie daję rady. łykam hydroksyzynę w małych dawkach i chodzę na terapię. Brakuje mi rozmów z dziewczynaki w podobnej sytuacji. Takiej swoistej grupy wsparcia. Dlatego rozpoczynam nowy wątek i mam nadzieję, że znajdę tu bratnie dusze. Pozdrawiam wszystkie derpresyjne i znerwicowane " ciężarówki"
--------------------
MONIA 75