monia wiadomo- nikt tak nie zrozumie kobiety w ciąży jak druga kobieta w ciąży...wiem jak ważne jest, żeby z kimś pogadać- zwłaszcza z kimś w podobnej sytuacji. ja na szczescie tylko czasem mam takie ciężkie chwile, ale są to straszne momenty i wiem, jaka to męka. wtedy to właśnie najlepiej się wygadać. mężuś mój- cudowny, ale wiadomo...facet. tu, gdzie teraz mieszkam- studiuje- nie ma jakoś żadnej pokrewnej babskiej duszy... tzn są, a raczej były ale przed ciążą. u mnie na studiach panuje przekonanie, że najważniejsze to kariera. kto by się wogóle bawił w dzieci??? jestem pierwsza w ciąży, mam wrażenie, że się trochę wszyscy jakby poodsuwali ode mnie. no i trzeba sie trzymać trochę samemu- a właściwie nie samemu- bo w tych chwilach Maleństwo przypomina mi o sobie i robi się lepiej. trzymaj się cieplutko!!!!!!
--------------------