CYTAT(ulla @ Tue, 05 Feb 2013 - 12:42)
Jeszcze mi tak przyszło do głowy...skąd ta presja na wczesne czytanie??
przez rozne `analizy porownawcze` na zasadzie `jedna matka drugiej matce sie pochwalila itd..
Moze tez usamodzielnienie dziecka bo kiedy nauczy sue czytac to jest samoobslugowe w pewnym sensie w kwestii zdobywania wiedzy.
A poza tym to o czym Ida.dorota pisze czyli bledne zalozenie ze wczesne czytanie czy nawet znajomosc literek przeklada sie na sukces, jest oznaka nadzwyczajnych zdolnosci. Obserwujac swoje pol tuzina i sporo innych znajomych w systemie ed domowej ( czyli w duzej mierze majacych mozliwosc rozwoju we wlasnym tempie i swobodnie) moge tylko potwierdzic ze to wierutna bzdura.
Pomijam juz kwestie ze te nadzwyczajne zdolnosci to tez w sumie otwarty temat. Zalezy jaka dziedzina bo oczywiscie jest nacisk na scisle z humanistycznymi na drugim miejscu ale coraz wiecej sie mowi o inteligencji kinetycznej/ manualnej/muzycznej i innych nie mniej waznych.
Juz bardziej swiadczy o jakiejs preferencji dla danego stylu uczenia ( wlasnie np wzrokowcy szybciej moga wlapywac znaki graficzne) chociaz tez nie wiem.... mam w domu chyba dosc konkretnego sluchowca ktory literki wczesnie rozpoznawal, acz fakt, na czytanie to sie nijak nie przekladalo.
Zdecydowanie wolal
sluchac kiedy mu czytano ;-P
Dopiero kiedy sam musial sie postarac zeby w ulubionych dziedzinach wiedze `tajemna` zdobyc to go zmotywowalo do samodzielnego czytania. Bo to jednak klucz do wiedzy. I do samodzielnosci. Nie trzeba prosic o laske kogos innego kiedy mozna sie samemu oczytac.
No ale to jest wlasnie ta motywacja. Tez korzystanie z wyszukiwarki bez automatycznej korekty motywuje do staranniejszej pisowni czy korzystania ze slownika ;-P