CYTAT(Adasia @ pon, 10 wrz 2007 - 11:28)
Mój zapał podręcznikowy minął, kiedy zaczęła się praca z nimi, czyli kiedy Kuba był w pierwszej klasie. Aż się wtedy dziećmi mocniej zainteresowałam, bo w zadaniach były błędy, program metodycznie (i logicznie) był do chrzanu. Dodawał cukierki do gruszek (czy suma to gruszko-cukierki?)
Wydaje mi się, ze ma to sens jeśli się na to spojrzy jak na zadania na zbiorach. Czyli dodając gruszki do cukierków obliczamy - ile elementów zawiera w sobie zbiór gruszek i cukierków.
CYTAT(Adasia @ pon, 10 wrz 2007 - 11:28)
zanim mógł rozwiązać niektóre zadania, trzeba było w domu dysputę filozoficzną organizować, która miała ustalić najbardziej prawdopodobne życzenie autora polecenia.
Dla mnie mistrzostwem było zadanie z "Ekoludka":
ciocia przyjechała we wtorek a wyjechała w sobotę - ile dni trwała wizyta cioci ? Liczymy - wtorek, środę, czwartek, piątek i sobotę czy może tylko środę, czwartek i piątek ? A może przyjechała we wtorek wieczorem a wyjechała w sobotę po południu ?