Balbinka, dlaczego boisz sie rozmowy z nauczycielem? Niewłaściwe zachowanie dziecka w szkole w to również problem nauczyciela. Moim zdaniem, jesli faktycznie sytuacja jest mocno niepokojąca to wąłśnie nauczyciel powinien dać Ci wskazówki. Ja skupiłabym się na braku szcunku, jeśli on faktycznie ma miejsce. Bo może dziecko jest po prostu ciekawe świata, żywe, ma problemy z koncentracją a jeśli wokół spotyka się z samymi zakazami to naturalną rzeczy koleją chce je łamać.
Ja bym się przede wszytskim spróbowała dokladniej przyjżeć nauczycielowi i jego pracy. Stosunkowi do uczniów, wymaganiom, metodom pracy. Sześcioletnie dziecko ma prawo nie radzić sobie z dyscypliną w szkole. Wśród moich uczniów mam także zerówkowiczów i naprawdę nie widzę w zachowaniu Twojego syna jakichś szczególnych anomalii. A już szuranie krzesłem rozwaliło mnie na łopatki. Czy nauczyciel wymaga żeby nie szurał? Uwaza, że robi to celowo? Balbina, ani szuranie, ani śpiewanie, ani nawet zamykanie książek nie jest oznaką szcunku dla nauczyciela. IMHO dzieciak po prostu nudzi sie na lekcji. Co nie oznacza automatycznie, że lekcje są prwadzone w sposób nie ciekawy.
Napisz wiecej o swoim synku i o tym, jak wyglądają lekcje w szkole (jeśli wiesz). Czy, na przykład, dzieci większosć czasu siedzą i piszą? Czy mają dużo zajeć ruchowych? Jak często mają przerwy i jak one wyglądają? I nie dramatyzuj