Hmmm szczerze? Nie będę obiektywna...
Ale ja nie jestem systematyczną i konsekwentną osobą jeśli chodzi o pielęgnację swojego ciała.
Bardzo fajny dla nie jest
kwas migdałowy a dokładnie tonik z kwasu. Efekty złuszczania naskórka zaobserwowałam dopiero po 2 tygodniach jego stosowania.
Serum anty-aging no cóż fajnie nawilża skórę, ale niestety bardzo mi ściąga skórę twarzy i jest lekko klejący. Dlatego po nałożeniu serum, odczekaniu 15-20 minut muszę go dokładnie zmyć z twarzy, wtedy jest okay. Olejek jojoba - to fajna sprawa, zwłaszcza dla mnie, jako osoby walczącej z przesuszoną skórą.
Alg jeszcze nie wypróbowałam
Generalnie uważam, że to dość drogi interes dla takiej osoby jak JA, która zamiast dzień w dzień smarować się, wklepywać to stosuje kosmetyki od wielkiego dzwona....
Obiecuje sobie ciągle, ze będę systematyczna....
A tak w ogóle jako krem używam maści z wit A! to dopiero rewelacja za parę groszy!