Witam.Mam pytanko odnośnie pracy mojego męża a podjęcia przez niego nauki w szkole średniej dla dorosłych.
A sprawa wyglada tak że mąż pracuję od pon do piątku od 7 do 15.Szkołe ma w piątki od 16 a w soboty (gdzie nie pracuję)ma od 8.Ze względu na poprawe pogody szef każe mu przychodzić dodatkowo w soboty (nadgodziny)Nie było by takiego problemu gdyby nie fakt że mąż ma w szkole teraz egzaminy i nie może iśc do pracy.Więc szef grozi mu zwolnieniem i karzę wręcz wymaga od niego aby tą szkołe zostawił bo jak to podkręslił szef albo praca albo szkoła...Jakie prawa ma w takiej sytuacji mąż??
--------------------