Ta "kość" to pewnie inaczej mówiąc koziołek?
Przede wszystkim, nic na siłę. Ty bardzo chcesz, żeby ona to wzięła, ona się boi. Boi się też presji. Skoro próbowałaś podawać jej ten koziołek w statyce i nie wyszło, zmieniłabym ćwiczenie i odwróciła do gory nogami.
Na początek ma polubić koziołka.
Owiń wnętrze koziołka, tam gdzie pies ma chwytać, grubym sznurkiem. Możesz jeszcze dodatkowo to wysmarować pasztetem jak radzi Lutnia, tylko miej świadomość, że potem być może trzeba będzie odkręcać miętoszenie tegoż koziołka. No, ale lepiej, niż jeśli ma się go bać.
Położyłabym tak przygotowanego koziołka na ziemi, takiego wysmarowanego i pachnącego pasztetem jak nie wiem co i pozwoliłabym go psu znależć. Ae bez żadnej komendy "szukaj", tylko, żeby sama na niego natrafiła. Może jest szansa, że sama go weżmie w pysk?
Można też np część sznurka zostawić niezwinięty i uciekając ciągnąć na sznurku koziołek po ziemi, aby pies go gonił. Tylko nie pozwalaj mu zbyt szybko go dorwać
Niech to będzie na razie tylko i wyłącznie zabawa.
Jeśli pies będzie już ładnie łapał koziołka, to można część sznurka odwinąć, po jakimś czasie jeszcze bardziej odwinąć, tak aby pies stopniowo coraz mniej natrafiał zębami na sznurek, a więcej na drewienko.
Druga sprawa, to taka, że sesje z koziołkiem muszą być naprawdę krótkie. Pies nie może się znudzić, bo straci zainteresowanie. Jeśli ma dosyć silny aport, to proponowałabym w tym czasie nie rzucać mu niczego innego, bo wówczas może zadowoli się koziołkiem. Szkolenie trzeba zakończyć gdy pies jest jeszcze bardzo zainteresowany koziołkiem.
Jak już będzie z własnej woli ładnie łapał, to potem można dopracowywać szczegóły, aby chwyt był ładny a pies nie podgryzał.
edit. jeśli pies dalej z jakiegoś powodu boi się koziołka ze sznurkiem, to można zamaskować go bardziej (np ubrać w starą skarpetę, dodatkowo wypchaną szmatą), tak aby nie było widać, że to koziołek i potem sukcesywnie rozbierać. tym czasie nie dajemy psu innych zabawek, a i tę zamaskowaną tylko pod kontrolą, podczas szkolenia.
A, i jeszcze jedno. Dajcie sobie więcej czasu. Nie zakładaj, że pies po tygodniu będzie nosił koziołka. To może nastąpić póżniej. Jakakolwiek próba przespieszenia może zakończyć się tym, że pies tylko utrwali sobie lęk przed koziołkiem, więc nie rozpakowuj przypadkiem za szybko zamaskowanego koziołka. Niech faktycznie będzie widać, że psica polubiła go nosić, a potem powolutku
.
Ten post edytował Ketmia czw, 11 kwi 2013 - 12:18