Przeczuwałam że z małymi facetami są same kłopoty
Mój Dominik miał w swym życiu już epizod wędrującego jąderka, teraz jąderko jest już zawsze w mosznie, ale za to towarzyszy mu wielki wodniak, który czasem jednakowoż maleje lub znika zupełnie. W szczytowej formie prawa strona jest dwa razy większa od lewej i odpowiednio podsiniona
Do znających się na rzeczy: Czy to oznacza że ma przepuklinę?
Jakie są szanse na wchłonięcie, skoro ma teraz 15 miesięcy?
I czy to prawda co mówi moja mama, że nawet nie opłaca pokazywać się chirurgowi dziecięcemu, bo i tak każe przyjść po 3 roku życia?
A jeśli jednak pokazać chirurgowi to gdzie w Poznaniu? Któremu?
Mam zimne dreszcze na samą myśl o zabiegach pod narkozą. Emilka ma przepuklinę nad pępkiem, powoli nikną nadzieje, że sama zarośnie a jeszcze żaden chirurg jej nie widział (bo jeszcze wpadłby na głupi pomysł operowania).
Buuu