CYTAT(Ada25 @ Tue, 26 Oct 2010 - 09:10)
Młody już sobie codziennie prasuje koszulki własnym żelazkiem na wyjście:) Pyta czy już kupiłam prezent dla kolegi i przebiera nóżkami. Bardzo to lubi. Na dzień dzisiejszy jego urodziny też tak wyprawię. W mieszkaniu nie mam warunków:/
Tak sobie myślę, że ta radość nie wynika chyba z miejsca ale raczej z samego faktu, że idzie na urodziny do kolegi i jest taki duży i odświętny:)
Mój lubi wszelkie wyjścia, bo właśnie "mamusiu ubieramy elegancką koszulę i krawat"
a i jeszcze ostatnio domaga się spinki do krawata, żeby było bardziej elegancko. Największe znaczenie ma u nas sam fakt, że jest święto jakieś i taki podniosły i elegancki czas.
Sal zabaw raczej nie lubi, zdecydowanie woli rower na dworze czy szaleństwa w ogródku:)
No i u kolegi w domu to super frajda bo nowe miejsce i nowe zabawki a wsali zabaw zawsze to samo