Ja mam ten sam problem z Mieszkiem (zaczal chodzic do przedszkola w tym roku).
Jest alergikiem, wiec jest jakoby dodatkowo narazony.
Poki co chucham, dmucham, duzo wit.C daje (niejednokrotnie slyszalam,ze polskie normy podawania tej witaminy na zanizone - moze inne mamy wiedza cos na ten temat? ), domowy sok z czarnego bzu.
Jutro jedziemy do laryngologa, bo jest podejrzenie,ze infekcje moga brac sie dodatkowo z powiekszonych migdalow.
Acha - od niedawna podaje mu tez szczepionke doustna Ribomunnyl. Na efekty jest chyba jeszcze za wczesnie, ale moze pomoze.
Warto po przyjsciu z placowki dokladnie umyc dziecku rece i twarz i zmienic szybko ubranie, aby zmniejszyc ryzyko dostania sie osiadlych na ciele i ubraniu wirusow "zapozyczonych" od ewentualnych nosicieli
Ostatnia chorobe Mieszko "dostal w prezencie" nie od kolegow przedszkolnych, lecz od malutkiej sasiadki, u ktorej choroba nie byla jeszcze rozwinieta i nie mialam jakichkolwiek podejrzen, ze zly wirus atakuje
...
Takie sa nasze doswiadczenia.
Zycze zdrowka i pozdrawiam