U mnie tez wiecznie zaparowane. Nawet jak nie piorę przez 2-3 dni to są zaparowane. Fakt, ze jak mam pranie w łazience to aż woda cieknie na parapret i z parapetu na podłogę. Gdy nie piorę i nie suszę to są zdecydowanie mniej zaparowane ale jednak zawsze są. Dla mnie to zadne wytłuamczenie, ze pranie w łazience. Tysiace ludzi ma pranie i nie parują im okna. Wentylacja odkręcona na maxa, jak wieje na dworzu to takze w moim domu. Mąż kiedyś zajmował sie montażem okien i drzwi pcv. Twierdzi, ze okna są źle zamontowane. Z czasem mogły sie obsunać jak nie były dobrze zabezpieczone lub źle uszczelnione czy jakoś tak
. Tłumaczył mi to fachowo ale ja tego zwyczajnie nie kapuję. Kiedyś nawet zaczął mi sie zbierać meszek na ścianie przy oknie (ciągle była wilgotna). Z czasem zauważyłam, ze w najbardziej mokrym miejscu odchodzi tynk. Wkurzyłam się i ....wydłubałam dziurę
. Od tamtej pory nie maiłam problemu z parowaniem okien, tylko doniczkami musiałam zakrywać dziurę w ścianie
. Jednak w czasie remontu mój małzonek kulturalnie zakleił dziurę i znów parują mi okna. chyba wydlubię ten gips bo znów sie grzyb zrobi od wilgoci. Gdyby to było moje mieszkanie.....zmieniłabym okna albo wniosłabym reklamacje do firmy montującej by mi zdemontowali i solidnie ponownie zamontowali
.