Ja uważam, że dziecko jest za małe, nie rozumie powagi całej sytuacji, przynajmniej nie tak jak my dorośli to po pierwsze. Po drugie właśnie nie wiem czy drugoklasiści, zwłaszcza kiedy będą w grupie to zachowają się tak jak należy, w sensie zachowania spokoju i powagi.
To są jeszcze dzieci.
Wy jako rodzice owszem, ja osobiście bym poszła, natomiast dzieci - zdecydowanie nie.
Pamiętam ze swojej podstawówki - najpierw zmarła moja wychowawczyni - cudowna kobieta. Poinformowano nas, nawet trochę chyba płakaliśmy, ale na pogrzebie nie był nikt z nas.
Później w wypadku zginęła siostra naszej koleżanki - też nikt nie był. Wtedy właśnie byłam w drugiej klasie.
Niby rozumiełam, ale tak naprawdę nie na tyle na ile dorośli.
Jeżeli już to uważam, że rodzice sami powinni porozmawiać ze swoimi dziećmi o zaistniałej sytuacji, wytłumaczyć jak ciężko dziecku będzie teraz bez mamy i uczulić na to, że trzeba temu dziecku okazać więcej uwagi i troski, zająć czymś.... nie wiem.... pomagać - cokolwiek to miałoby oznaczać.
--------------------
[/url]
09.11.2006
23.10.2013