PlaczÄ™...
Szczegolnie na melodramatach. Pamiętam jak szlochałam na "Stalowych magnoliach", "Czułych słówkach"...
Ronię krokodyle łzy ogladając nowelę dokumentalną"Kochaj mnie"...Będąc w ciąży ogladałam dokument o porodach i też wyłam przy kazdych narodzinach...
A najbardziej popuściłam sobie wodze kiedys ogladając "Titanica". Nikogo nie było wtedy w domu, więc sobie odpuscilam całkowicie i zatonęłam w morzu łez. Byłam w trakcie największej rozpaczy, jak usłyszałam dzwonek do drzwi. To przyszedł nasz agent ubezpieczeniowy z polisą do podpisania.
Zupełnie o nim zapomniałam.
Otworzyłam mu dzrzwi, usiłując wygladać normalnie. Nic nie powiedział, ale przez całą wizytę patrzył na mnie co najmniej podejrzliwie.