CYTAT(Myssia @ Mon, 20 Oct 2008 - 14:09)
Ja też z przerażniem stwierdzam, że sporo kasy idzie na jedzenie. Ja akurat z tego wszystkiego jem najmniej
Ale chłopaki jeeedzą. Teraz Kacper jest na chorobowym w domu to jeszcze wiecej idzie bo na obiady. Ale prawie każe zakupy w spożywczaku to 50-70 zł....a w koszyku niewiele
Myssia no co TY, za 70zł, to ja pół biedronki kupuję
Cały kosz po brzegi: deserki, wędliny, serki, warzywo, pieczywo, chustki, waciki i słodycze na 3-4 dni to jakieś 120 zł
Ja kupuję na cały miesiąc za 1tys w markecie całą chemię, pieluchy, deserki, dżemy, makarony, olej, oliwa, co tam jeszcze, a.. Sinlacu i mleka zgrzewkę, chrupki, zupki (jeszcze czasem mały je), słodycze, soki, wodę, serki, margarynę... to wszystko w hurtowych ilościach. Pod domem w co sobotę zakupuję mięsa na tydz. ok 100zł i mrożę, co drugi dzień warzywa i owoce na bazarze 20-30zł.
Biedronka wieńczy sukces
Dokupuję to co się skończy przed końcem miesiąca. Tam też kupuję pieczywo. Nie wiem... zależy od miesiąca. I nie wiem ile na samo jedzenie.
Ale myślę, że ok 220 zł tygodniowo można liczyć. Czyli.... Jakieś ok. 2000 zł.
Ale mówię, zależy od miesiąca. Jak wszyscy mają rota, to mniej, jak urodziny, gości mamy, teściowa na weekendy... to więcej. Powiedzmy 2800zł
I my jeszcze bardzo dużo wydajemy na leki, opatrunki, witaminy, generalnie apteka.
Myślę, że Wasze wydatki są normalne.
A! My się dobrze odżywiamy, codziennie owoce, warzywa, zupy. I zgodnie z piramidą żywienia jemy mięso co drugi dzień.