Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V   1 2 3 następna ostatnia   

Co jedzą Wasze 5-latki?

> 
madziula

Go??







post wto, 15 mar 2005 - 10:05
Post #1

No właśnie, co jedzą wasze 5-latki? Pytam bo martwię się o Bartka. Od dłuższego czasu jego jadłospis nie zmienil się:
rano: chleb z serem lub/ suchy lub/ 1 parówka cieńka
później jogurt
obiad: suche ziemniaki
lub/ suchy (gotowany) makaron
lub/ kopytka
lub/ suchy (gotowany) ryż
lub/ kotlet
lub/ frytki
kolacja: chleb z serem
lub omlet z dzemem
Surówki NIGDY nie tknął, jajka TYLKO jako omlet, zupy NIE, budynie NIE. nowośći są też na NIE! Za to słodycze uwielbia, jednak dostaje tylko jak sa u nas goście.
5-latek powinien jeść z nami a jednak często muszę gotować mu coś innego.icon_evil.gif Próbowałam już metody przekupienia , np. po obiedzie ciacho lub gra na komp. Też nie działa, po 3 gryzach mówi że go brzuch boli a czasem powoduje wymioty. Próbowałam też sposobu: nic nie dostaniesz póki nie zjesz obiadu. ale On potrafi wytrzymać cały dzień bez jedzenia icon_evil.gif a wieczorem i tak dostał swój ulubiony chleb z serem.
Już nie wiem co robić, nie chcę zmuszać, Bartek chudnie w oczach, moja mama w ukryciu go karmi (wtedy zje więcej),lecz nie wiem czy to dobry pomysł. Karmić 5-latka?
Czy też posiadacie podobne dzieci?
iff
wto, 15 mar 2005 - 10:13
madziula moj Piotrek kiedys byl identyczny, tez jak mu "nie smakowalo" to prowokowal u siebie wymioty, tez go bolal brzuch i rozne takie, ja bym sie skupila na tym co lubi, moj np lubil jablka, to robilam takie same obiady jak dla wszystkich, ale jemu nie dawalam porcji max czy tez normalnej, jemu mini mini, kawalek mieska, ale koniecznie miekkiego, bo z innym mial problemy z przezuwaniem, przezuwal przezuwal i nie polykal, chomikowal lub wlasnie prowokowal wymioty, wiec miesko mieciutki i malutkie kawalki i surowka z jabka z odrobina kiszonej kapusty, jeden ziemniaczek, ale i tak nigdy nie zjadl calego
obiad podawalam przynajmniej po 2,5-3 godzinach od ostatniego jedzenia, tak aby aktycznie byl glodny i pomalutku cos tam sie udawalo zjesc, duzo nam pomoglo wychodzenie na rower, basen, kiedy faktyczni duzo wysilku fizycznego wkladal i zjadal juz bez szemrania, dzisiaj jestesmy na etapie, ze zjada wszystko, nawet to co mu mniej smakuje,

nie przekupywalam (ale slowo) swojego zadnymi ciastakami, na dluzsza mete nie ma sensu, ale od czasu do czasu pozwolilam mu wybrac cos czego raczej nie kupuje aby mial motywacje icon_wink.gif
iff


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 09:41
Nr użytkownika: 139




post wto, 15 mar 2005 - 10:13
Post #2

madziula moj Piotrek kiedys byl identyczny, tez jak mu "nie smakowalo" to prowokowal u siebie wymioty, tez go bolal brzuch i rozne takie, ja bym sie skupila na tym co lubi, moj np lubil jablka, to robilam takie same obiady jak dla wszystkich, ale jemu nie dawalam porcji max czy tez normalnej, jemu mini mini, kawalek mieska, ale koniecznie miekkiego, bo z innym mial problemy z przezuwaniem, przezuwal przezuwal i nie polykal, chomikowal lub wlasnie prowokowal wymioty, wiec miesko mieciutki i malutkie kawalki i surowka z jabka z odrobina kiszonej kapusty, jeden ziemniaczek, ale i tak nigdy nie zjadl calego
obiad podawalam przynajmniej po 2,5-3 godzinach od ostatniego jedzenia, tak aby aktycznie byl glodny i pomalutku cos tam sie udawalo zjesc, duzo nam pomoglo wychodzenie na rower, basen, kiedy faktyczni duzo wysilku fizycznego wkladal i zjadal juz bez szemrania, dzisiaj jestesmy na etapie, ze zjada wszystko, nawet to co mu mniej smakuje,

nie przekupywalam (ale slowo) swojego zadnymi ciastakami, na dluzsza mete nie ma sensu, ale od czasu do czasu pozwolilam mu wybrac cos czego raczej nie kupuje aby mial motywacje icon_wink.gif
iff
wto, 15 mar 2005 - 10:16
u mnie tez byl chleb z serem, zaczelam mu pod tym serem dawac pokrojony szczypiorek, troche niechetnie ale zaczal jesc, potem rzodkieweke, ogorka swiezego i w tej chwili oprocz pomidora na kanapce zje wszystko, ale ja go karmilam, nie pozwalalam aby nic nie zjadl, sama wczesniej ustalalam czym bylabym usatysfakcjonowana, np ze zje polowe miesa, ktore mu naloze i cala surowke, reszte moze zostawic i dla niego byl to niejako wybor
iff


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 09:41
Nr użytkownika: 139




post wto, 15 mar 2005 - 10:16
Post #3

u mnie tez byl chleb z serem, zaczelam mu pod tym serem dawac pokrojony szczypiorek, troche niechetnie ale zaczal jesc, potem rzodkieweke, ogorka swiezego i w tej chwili oprocz pomidora na kanapce zje wszystko, ale ja go karmilam, nie pozwalalam aby nic nie zjadl, sama wczesniej ustalalam czym bylabym usatysfakcjonowana, np ze zje polowe miesa, ktore mu naloze i cala surowke, reszte moze zostawic i dla niego byl to niejako wybor
madziula

Go??







post wto, 15 mar 2005 - 10:30
Post #4

iffona szczypiorek pod ser też próbowałam, ale skubaniec zagląda i wtedy albo wydłubie icon_evil.gif albo chce już sam suchy chleb. O rzodkiewce, ogórku i pomidorze nie ma mowy icon_sad.gif
A moze rzeczywiście to przez porę roku, spędza bardzo malu czasu na dworzu bo nie lubi wychodzić (tez go przekupuje) a po 10 min chce juz wracać...
marghe.
pon, 21 mar 2005 - 13:14
Gdybym pozwoliła decydowac Gabie to by jadłą na okrągło rosół i panierowane kurze piersi z ziemniakami pieczonymi.
Zatem nie pozwalam ( u dziadków tak je to wystarczy..)

Gabiszon bardzo lubi makarny z sosami.. wiec Jej robię.. i tam dorzucam warzywa , bo warzyw skubaniec jeden raczje nie lubi.
Czasami skusi sie na sałatkę - jajko, ser, ogórek, pomidor itp

ale nie powinnam narzekać.. Ona w zasadzie wszystkozerna..
marghe.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 21,243
Dołączył: wto, 18 maj 04 - 15:43
Nr użytkownika: 1,758




post pon, 21 mar 2005 - 13:14
Post #5

Gdybym pozwoliła decydowac Gabie to by jadłą na okrągło rosół i panierowane kurze piersi z ziemniakami pieczonymi.
Zatem nie pozwalam ( u dziadków tak je to wystarczy..)

Gabiszon bardzo lubi makarny z sosami.. wiec Jej robię.. i tam dorzucam warzywa , bo warzyw skubaniec jeden raczje nie lubi.
Czasami skusi sie na sałatkę - jajko, ser, ogórek, pomidor itp

ale nie powinnam narzekać.. Ona w zasadzie wszystkozerna..
AdusiaR
pon, 21 mar 2005 - 22:15
madziula moja Letycja juz od około 3 miesięcy je tylko : suche ziemniaki, suchy makaron, suchy chleb (ewentualnie z serkiem almette) suchy ryż, warzyw praktycznie żadnych (wcina tylko kiszona kapustę), z zup to jak Jej sie chce bo ostatnio najczestszym satwierdzeniem jest "ja tego nie lubię" - a niegdyś jadła wręcz wzorowo (mam nadzieje, że to powróci). W przedszlou panie tez narzekaja, że nie chce jeśc, chociaz dziaisj pochwaliła sie, że zjadła zupe ogórkową, a najlepiej je rosół z makaronem - tylko nie może dostrzec tam ani kawałka marchewki, bo wtedy koniec icon_evil.gif
Nie wiem juz jak ja zachęcać, licze na to, że w koncu znudzi sie Jej ta ograniczona dieta, dobrze, że chociaz owoce wcina chętnie, ale tez nie wszystkie.
Może te nasze 5-latki maja jakis kryzys jedzeniowy ???
AdusiaR


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,729
Dołączył: pią, 23 maj 03 - 08:18
Skąd: Wielkopolska
Nr użytkownika: 758

GG:


post pon, 21 mar 2005 - 22:15
Post #6

madziula moja Letycja juz od około 3 miesięcy je tylko : suche ziemniaki, suchy makaron, suchy chleb (ewentualnie z serkiem almette) suchy ryż, warzyw praktycznie żadnych (wcina tylko kiszona kapustę), z zup to jak Jej sie chce bo ostatnio najczestszym satwierdzeniem jest "ja tego nie lubię" - a niegdyś jadła wręcz wzorowo (mam nadzieje, że to powróci). W przedszlou panie tez narzekaja, że nie chce jeśc, chociaz dziaisj pochwaliła sie, że zjadła zupe ogórkową, a najlepiej je rosół z makaronem - tylko nie może dostrzec tam ani kawałka marchewki, bo wtedy koniec icon_evil.gif
Nie wiem juz jak ja zachęcać, licze na to, że w koncu znudzi sie Jej ta ograniczona dieta, dobrze, że chociaz owoce wcina chętnie, ale tez nie wszystkie.
Może te nasze 5-latki maja jakis kryzys jedzeniowy ???

--------------------
moje córeczki:

Letycja Anna ur. 21.09.2000 r.
Amelia Marta ur. 21.05.2005 r.
miriam
pon, 21 mar 2005 - 22:27
Carmen jeszcze 5 latkiem nie jest,ale jej jadlospis wyglada mniej wiecej tak
sniadanie-makaron na mleku lub jajecznica (spora porcja)
pozniej jak da sobie wcisnac to jakis owoc
obiad,najchetniej zupa plus miesko
w miedzyczasie jogurty i mleko modyfikowane
na kolacje grzana kielbasa,lub kanapka z serem
no i podjada slodycze
ale nie zawsze bylo tak rozowo,jak nie chciala jesc wszystkie slodycze schowalam,pozniej przestalam kupowac,pozniej bylo przekupstwo,zjesz obiad dostaniesz loda,a w koncu lekarz postraszyl ze bedzie musial krew wziac i podzialalo icon_biggrin.gif
ale ogolnie tez monotonia tylko obidy inne
acha przed kolacja zjada drugie danie (jak mamusi zechce sie zrobic icon_redface.gif ,ale przewaznie robie,bo maz za zupami nie przepada,a ona z kolei przepada wiec wyjscia nie ma)
na drugie jje ziemniaki,marchew lub buraczki do tego,kotlet,ryba lub pieczony ser,zalezy co mamy akurat
nie lubi groszku zielonego,kapusty,fasoli i ogolnie wiecej potraw nie lubi jak lubi icon_rolleyes.gif
miriam


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,765
Dołączył: nie, 30 mar 03 - 19:16
Skąd: pochodza krasnale?
Nr użytkownika: 229

GG:


post pon, 21 mar 2005 - 22:27
Post #7

Carmen jeszcze 5 latkiem nie jest,ale jej jadlospis wyglada mniej wiecej tak
sniadanie-makaron na mleku lub jajecznica (spora porcja)
pozniej jak da sobie wcisnac to jakis owoc
obiad,najchetniej zupa plus miesko
w miedzyczasie jogurty i mleko modyfikowane
na kolacje grzana kielbasa,lub kanapka z serem
no i podjada slodycze
ale nie zawsze bylo tak rozowo,jak nie chciala jesc wszystkie slodycze schowalam,pozniej przestalam kupowac,pozniej bylo przekupstwo,zjesz obiad dostaniesz loda,a w koncu lekarz postraszyl ze bedzie musial krew wziac i podzialalo icon_biggrin.gif
ale ogolnie tez monotonia tylko obidy inne
acha przed kolacja zjada drugie danie (jak mamusi zechce sie zrobic icon_redface.gif ,ale przewaznie robie,bo maz za zupami nie przepada,a ona z kolei przepada wiec wyjscia nie ma)
na drugie jje ziemniaki,marchew lub buraczki do tego,kotlet,ryba lub pieczony ser,zalezy co mamy akurat
nie lubi groszku zielonego,kapusty,fasoli i ogolnie wiecej potraw nie lubi jak lubi icon_rolleyes.gif
malinowa i Malin...
pon, 21 mar 2005 - 22:32
Adaś zaczyna i kończy dzień 250 ml Nutramigenu z kaszka ryzową. Śniadanie to: racuchy, omlet, jajko,czasami garśc makaronu.
Czasami zje w przedszkolu niewielka ilość drugiego sniadania.
Obiad to 4 zupy na zmianę - kapusniak, krupnik, ogórkowa albo rosół. Z reguły ponad pół talerza. Drugie danie - z reguły mięso z kaszą gryczną albo makaronem. Ale absolutnie nie może byc sosu. Jak mięso jest robione z sosem, to musze je prawie opłukać. Często je rybę duszoną w folii - głównie pstrąga ale nie tylko. Surówek nie jada.
Kolacja to pierogi z jagodami na zmianę z zestawem sniadaniowym.
W międzyczasie dla uzupełnienia witamin pogryza marchewkę, jabłko albo gruszkę.
Nie tknie ziemniaków. I nie ma co go namawiać, bo nie ruszy. Czasami robi ustepstwo dla frytek.
Podobnie jest z cheleb - właściwie dopiero w przedszkolu nauczył się jeść kanapki. W domu dalej upiera się przy grzance solo.
Wszystko musi leżeć na talerzu oddzielnie. Absolutnie nie może być wymieszane.
Czasami ma więc na talerzach do kolacji - jajko, troche brokuła albo kalafiora, sucha grznkę, troche makaronu, gruszke itp. Dziwacznie to wygląda, ale jemu tak smakuje.
Wg mnie je sporo. A to, że w mało urozmaicony sposób? Trudno, wyrosnie z tego prędzej niż moje przekonywanie przyniosłoby efekty. icon_biggrin.gif
malinowa i Malin...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,141
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 13:35
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 209




post pon, 21 mar 2005 - 22:32
Post #8

Adaś zaczyna i kończy dzień 250 ml Nutramigenu z kaszka ryzową. Śniadanie to: racuchy, omlet, jajko,czasami garśc makaronu.
Czasami zje w przedszkolu niewielka ilość drugiego sniadania.
Obiad to 4 zupy na zmianę - kapusniak, krupnik, ogórkowa albo rosół. Z reguły ponad pół talerza. Drugie danie - z reguły mięso z kaszą gryczną albo makaronem. Ale absolutnie nie może byc sosu. Jak mięso jest robione z sosem, to musze je prawie opłukać. Często je rybę duszoną w folii - głównie pstrąga ale nie tylko. Surówek nie jada.
Kolacja to pierogi z jagodami na zmianę z zestawem sniadaniowym.
W międzyczasie dla uzupełnienia witamin pogryza marchewkę, jabłko albo gruszkę.
Nie tknie ziemniaków. I nie ma co go namawiać, bo nie ruszy. Czasami robi ustepstwo dla frytek.
Podobnie jest z cheleb - właściwie dopiero w przedszkolu nauczył się jeść kanapki. W domu dalej upiera się przy grzance solo.
Wszystko musi leżeć na talerzu oddzielnie. Absolutnie nie może być wymieszane.
Czasami ma więc na talerzach do kolacji - jajko, troche brokuła albo kalafiora, sucha grznkę, troche makaronu, gruszke itp. Dziwacznie to wygląda, ale jemu tak smakuje.
Wg mnie je sporo. A to, że w mało urozmaicony sposób? Trudno, wyrosnie z tego prędzej niż moje przekonywanie przyniosłoby efekty. icon_biggrin.gif

--------------------
madziula

Go??







post wto, 22 mar 2005 - 08:21
Post #9

żona z tego co czytam to Twoje dziecko naprawdę duuużo je w porównaniu do Bartka. Z owoców toleruje tylko jabłko i banana. Wczoraj wcisnełam mu zupę porową, zjadł całą porcje icon_eek.gif tyle ze był karmiony przeze mnie icon_evil.gif Chyba mam leniwe dziecko. Już sama nie wiem ,karmić 5-latka? Małzon się wścieka, nie pozwala. Co radzicie?
Litka
wto, 22 mar 2005 - 08:27
Moje dziecię mleka nie pije, ale jakoś nie ubolewam nad tym. Jestem z tych co to uważają, że mleko krowie to dla cieląt icon_biggrin.gif

Bardzo chętnie zjada zupy, wprost uwielbia. A najchętniej to oczywiście suchy chleb, makaron z sosem pomidorowym, białą kiełbaskę. Acha i kocha naleśniki. Lubi warzywka ale jeśc prosto z ręki, surowe - ogórek, marchewka. Owoce to raczej od święta, jak mu nagle cos piknie.

Kiedys uwielbiał jajka, teraz omija szerokim łukiem.
Litka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,408
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:37
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 194

GG:


post wto, 22 mar 2005 - 08:27
Post #10

Moje dziecię mleka nie pije, ale jakoś nie ubolewam nad tym. Jestem z tych co to uważają, że mleko krowie to dla cieląt icon_biggrin.gif

Bardzo chętnie zjada zupy, wprost uwielbia. A najchętniej to oczywiście suchy chleb, makaron z sosem pomidorowym, białą kiełbaskę. Acha i kocha naleśniki. Lubi warzywka ale jeśc prosto z ręki, surowe - ogórek, marchewka. Owoce to raczej od święta, jak mu nagle cos piknie.

Kiedys uwielbiał jajka, teraz omija szerokim łukiem.
Arwena.
wto, 22 mar 2005 - 08:42
Rano i wieczorem kakao - nieodzowne. Chleb suchy albo z nutellą. Rzadko szynka, ser. Z owoców - jabłka, bardzo rzadko. Z warzyw - marchewkę surową. Owoce sezonowe - truskawki, maliny, porzeczki.
Ser biały tylko pod postacią "klusek z serem rozpuszczalnym" - czyli leniwe.

Uwielbia za to jogurty, serki homo.

Apetyt się zmienia - są okresy, że zjada obiad w przedszkolu, drugi u babci i trzeci w domu zamiast kolacji. A czasem potrafi przez cały dzień zjeść dwie suche kromki chleba. icon_evil.gif
Arwena.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,686
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 19:13
Nr użytkownika: 218




post wto, 22 mar 2005 - 08:42
Post #11

Rano i wieczorem kakao - nieodzowne. Chleb suchy albo z nutellą. Rzadko szynka, ser. Z owoców - jabłka, bardzo rzadko. Z warzyw - marchewkę surową. Owoce sezonowe - truskawki, maliny, porzeczki.
Ser biały tylko pod postacią "klusek z serem rozpuszczalnym" - czyli leniwe.

Uwielbia za to jogurty, serki homo.

Apetyt się zmienia - są okresy, że zjada obiad w przedszkolu, drugi u babci i trzeci w domu zamiast kolacji. A czasem potrafi przez cały dzień zjeść dwie suche kromki chleba. icon_evil.gif

--------------------
everybody lies
e_Ena
wto, 22 mar 2005 - 08:53
Widzę, że tu więcej takich niejadków icon_wink.gif Tomek najchętniej jadłby mleko z kaszką, serki danio, lubi zupę pomidorową i ogórkową, czasem chętnie zje rosół. Ziemniaków w ogóle nie tyka, mięso zależy od humoru, ale generalnie też za bardzo nie chce, surówki też niemalże wmuszam w niego icon_wink.gif . Lubi za to chrupać surówą kapustę, czy marchewkę.
e_Ena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,627
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 13:02
Skąd: ...
Nr użytkownika: 341

GG:


post wto, 22 mar 2005 - 08:53
Post #12

Widzę, że tu więcej takich niejadków icon_wink.gif Tomek najchętniej jadłby mleko z kaszką, serki danio, lubi zupę pomidorową i ogórkową, czasem chętnie zje rosół. Ziemniaków w ogóle nie tyka, mięso zależy od humoru, ale generalnie też za bardzo nie chce, surówki też niemalże wmuszam w niego icon_wink.gif . Lubi za to chrupać surówą kapustę, czy marchewkę.
AdusiaR
wto, 22 mar 2005 - 09:24
Zapomniałam dodać, że nieodzownym elementem diety mojej córki jest mleko - koniecznie rano i wieczorem. Lubi tez małe jogurciki takie dla dzieci (np. Campiny z Bobem Budowniczym) oraz naleśniki. Niegdys jadła jajka teraz jej sie odwidziało i nie tknie, może jednak na Wielkanoc uda mi sie Ją przekonac do zjedzenia chociaz jednego pomalowanego jaja icon_biggrin.gif
AdusiaR


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,729
Dołączył: pią, 23 maj 03 - 08:18
Skąd: Wielkopolska
Nr użytkownika: 758

GG:


post wto, 22 mar 2005 - 09:24
Post #13

Zapomniałam dodać, że nieodzownym elementem diety mojej córki jest mleko - koniecznie rano i wieczorem. Lubi tez małe jogurciki takie dla dzieci (np. Campiny z Bobem Budowniczym) oraz naleśniki. Niegdys jadła jajka teraz jej sie odwidziało i nie tknie, może jednak na Wielkanoc uda mi sie Ją przekonac do zjedzenia chociaz jednego pomalowanego jaja icon_biggrin.gif

--------------------
moje córeczki:

Letycja Anna ur. 21.09.2000 r.
Amelia Marta ur. 21.05.2005 r.
Elik
śro, 06 kwi 2005 - 15:16
Olik ma zrywy, jak chora przeziębiona je bardzo mało, zresztą to całkiem normalne i nie walczę z tym wcale. Niestety jeszcze ją czasem dokarmiam, zwłaszcza jeśli to coś co smakuje jej średnio wink.gif
Generalnie lubi dania proste, spagetti z sosem pomidorowym ( ale sos przecedzony bo jak są farfocelki to nie zje), kasza gryczana z maślanką, bądź masłem, lub z jakimś warzywem typu kalfior czy brokuł. Jeśli w dzień nie je warzywa to namawiam na schrupanie marchewki, jabłka lub poddtykam kapustę kiszona. Kiedyś jak była mniejsza jadeła nawet ryż ze szpinakiem, teraz nie przejdzie, hi ,hi.
Lubi kluski lane na mleku sojowym, kluski śląskie , placki, naleśniki - ja stosuję sporo mąki razowej i z różnorakich zbóż - to akurat zjada sama bez niczyjej pomocy. Z zup ulubiony rosół babci, krupnik czasem z indykiem i barszcz, grochówka i fasolówka i jarzynowa to bez mięsa. Ku uciesze matki wegetarianki nie przepada ostatnio za mięsem icon_twisted.gif
Natomiast sałatki, buraczki, surówki dania jednogarnkowe, pizza nawet domowa to temat nie do przejścia. Czasem kisiel lub budyń domowy. Chlebek z serem żółtym czy dzemem domowym, nieszczególnie natomiast toleruje masło na kanapkach, no i moje drobne zwycięstwo, moje dziecko jada czasem z mamą kaszę jaglaną z migdałami i odrobiną syropu klonowego - bez tych ostatnich 2 składników nie przejdzie, to tyle na razie, jak sobie coś przypomnę to dam znać, elik
Elik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 69
Dołączył: nie, 13 kwi 03 - 21:21
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 570




post śro, 06 kwi 2005 - 15:16
Post #14

Olik ma zrywy, jak chora przeziębiona je bardzo mało, zresztą to całkiem normalne i nie walczę z tym wcale. Niestety jeszcze ją czasem dokarmiam, zwłaszcza jeśli to coś co smakuje jej średnio wink.gif
Generalnie lubi dania proste, spagetti z sosem pomidorowym ( ale sos przecedzony bo jak są farfocelki to nie zje), kasza gryczana z maślanką, bądź masłem, lub z jakimś warzywem typu kalfior czy brokuł. Jeśli w dzień nie je warzywa to namawiam na schrupanie marchewki, jabłka lub poddtykam kapustę kiszona. Kiedyś jak była mniejsza jadeła nawet ryż ze szpinakiem, teraz nie przejdzie, hi ,hi.
Lubi kluski lane na mleku sojowym, kluski śląskie , placki, naleśniki - ja stosuję sporo mąki razowej i z różnorakich zbóż - to akurat zjada sama bez niczyjej pomocy. Z zup ulubiony rosół babci, krupnik czasem z indykiem i barszcz, grochówka i fasolówka i jarzynowa to bez mięsa. Ku uciesze matki wegetarianki nie przepada ostatnio za mięsem icon_twisted.gif
Natomiast sałatki, buraczki, surówki dania jednogarnkowe, pizza nawet domowa to temat nie do przejścia. Czasem kisiel lub budyń domowy. Chlebek z serem żółtym czy dzemem domowym, nieszczególnie natomiast toleruje masło na kanapkach, no i moje drobne zwycięstwo, moje dziecko jada czasem z mamą kaszę jaglaną z migdałami i odrobiną syropu klonowego - bez tych ostatnich 2 składników nie przejdzie, to tyle na razie, jak sobie coś przypomnę to dam znać, elik
Inca2
śro, 06 kwi 2005 - 18:17
Na szczesnie nie mam problemu zjedzeniem, choc kiedy mialokolo 3 lat jak go nie nakarmilam tomogl nic nie jesc caly dzien.
Teraz na sniadanie albo kanapka z serem bialym z ogorkiem lub pomidorem, albo platki z mlekiem. Na obiad najlepiej lubi zupy w takiej kolejnosci: pomidorowa, krupnik,rosol i reszta. Drugie je zadko zwykle u babci w sobote i niedziele (ale wtedy bez pierwszego) jest to zwykle cala (!) piers kurczaka (i tylko mojej mamy,bo moje niezbyt dobre icon_redface.gif ) z buraczkami, kapustka, albo inna surowka musi byc bardzo glodny jezeli tknie ziemniaki (czasem robi wyjatek jak jest jakis sosik). No i na kolacje albo kanapka albo jogurcik icon_smile.gif
Inca2


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,578
Dołączył: pią, 23 maj 03 - 21:12
Skąd: poludniowy zachod
Nr użytkownika: 764




post śro, 06 kwi 2005 - 18:17
Post #15

Na szczesnie nie mam problemu zjedzeniem, choc kiedy mialokolo 3 lat jak go nie nakarmilam tomogl nic nie jesc caly dzien.
Teraz na sniadanie albo kanapka z serem bialym z ogorkiem lub pomidorem, albo platki z mlekiem. Na obiad najlepiej lubi zupy w takiej kolejnosci: pomidorowa, krupnik,rosol i reszta. Drugie je zadko zwykle u babci w sobote i niedziele (ale wtedy bez pierwszego) jest to zwykle cala (!) piers kurczaka (i tylko mojej mamy,bo moje niezbyt dobre icon_redface.gif ) z buraczkami, kapustka, albo inna surowka musi byc bardzo glodny jezeli tknie ziemniaki (czasem robi wyjatek jak jest jakis sosik). No i na kolacje albo kanapka albo jogurcik icon_smile.gif

--------------------
inca


user posted image
beattta
pon, 11 kwi 2005 - 09:33
Dla Julki najważniejszy jest żółty ser jako podstawowy składnik kanapek. Na śniadanie równie chętnie zjada też płatki z mlekiem i jajko na miękko. Kilkuskładnikowe kanapki z dodatkiem pomidora, ogórka, rzodkiewki czy sałaty są raczej rozkładane na części proste i konsumowane bardzo wybiórczo.
Jeśli chodzi o zupy to króluje rosół z makaronem, ewentualnie pomidorowa. Pozostałe są zjadane w zależności od kaprysu.
Na drugie danie zamiennie: ryba/kotlet schabowy lub pierś/mielone. Surówek nie lubi, ale z tym walczymy. Jedyne co zjada bez mrugnięcia okiem to ogórek kiszony.
Jako deser może być kisiel lub galaretka. Ta ostatnia nawet w podwójnej porcji.
Z kolacją podobnie jak ze śniadaniem.

Generalnie Julka nie należy do niejadków, ale jest monotematyczna w wyborze dań wink.gif Nie lubi próbować nowości - z góry zakłada, że są niedobre icon_confused.gif
beattta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,461
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 18:13
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 217

GG:


post pon, 11 kwi 2005 - 09:33
Post #16

Dla Julki najważniejszy jest żółty ser jako podstawowy składnik kanapek. Na śniadanie równie chętnie zjada też płatki z mlekiem i jajko na miękko. Kilkuskładnikowe kanapki z dodatkiem pomidora, ogórka, rzodkiewki czy sałaty są raczej rozkładane na części proste i konsumowane bardzo wybiórczo.
Jeśli chodzi o zupy to króluje rosół z makaronem, ewentualnie pomidorowa. Pozostałe są zjadane w zależności od kaprysu.
Na drugie danie zamiennie: ryba/kotlet schabowy lub pierś/mielone. Surówek nie lubi, ale z tym walczymy. Jedyne co zjada bez mrugnięcia okiem to ogórek kiszony.
Jako deser może być kisiel lub galaretka. Ta ostatnia nawet w podwójnej porcji.
Z kolacją podobnie jak ze śniadaniem.

Generalnie Julka nie należy do niejadków, ale jest monotematyczna w wyborze dań wink.gif Nie lubi próbować nowości - z góry zakłada, że są niedobre icon_confused.gif

--------------------
Beata (mama Julki)

Silije
wto, 19 kwi 2005 - 13:18
Moje córki obie niejedzące, młodszą to jeszcze czasem staram się namówić, żeby zjadła coś i urosła jak człowiek, ale na pięciolatkę to już dawno dawno temu machnęłam ręką. Nigdy nie nakłaniałabym dziecka do jedzenia tak, żeby mu się zachciało wymiotować. W każdym razie jak wychodzę na pół dnia to ten członek rodziny, który zostaje zawsze tylko płacze i narzeka, że będzie musiał nakarmić te wybrzydzające stwory.
Julka lubi sery, jogurty, płatki z mlekiem i to w zasadzie podstawa jej pożywienia. Tylko budyniu nie cierpi z mlecznych.
Owoce lubi najbardziej cytrusowe, także sezonowe, jabłka gruszki mogą być, banany nie bardzo, bo zbyt pożywne heh.
Makaron, ryż, kluski, ziemniaki WYŁĄCZNIE na sucho. To dziecko chyba od urodzenia nie zjadło niczego z sosem. Nawet jak widzi sos na naszych talerzach to się wykrzywia.
Lubi obiady na słodko np. naleśniki z cukrem, bo w ogóle ma hopla na punkcie słodyczy (surowo ograniczanych).
Z mięs wyłącznie kurczak i niestety nie daje się nabrać, że np. wieprzowinka jest kurczaczkiem. Ale lubi ryby z grilla.
Z warzyw to tylko ogórki kiszone, surowa marchewka i kukurydza. O surówki i sałatki nie zamierzam toczyć bojów, uważam że sama do tego dorośnie.
Nawet chleba nie lubi.
Z zup tylko rosół. Jak pizza to hawajska albo żadna.
Z nowości to nawet nie da się przekonać, żeby polizała łyżeczkę.

Ogólnie myślę, że da się z tego wyżyć. Ale za to nie da się spodni dobrać. Wszystkie jej zjeżdżają z tej chudej pupki.
Generalnie w przedszkolu je lepiej niż w domu, bo apetyt rówieśnikówi ją mobilizuje.
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
Skąd: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post wto, 19 kwi 2005 - 13:18
Post #17

Moje córki obie niejedzące, młodszą to jeszcze czasem staram się namówić, żeby zjadła coś i urosła jak człowiek, ale na pięciolatkę to już dawno dawno temu machnęłam ręką. Nigdy nie nakłaniałabym dziecka do jedzenia tak, żeby mu się zachciało wymiotować. W każdym razie jak wychodzę na pół dnia to ten członek rodziny, który zostaje zawsze tylko płacze i narzeka, że będzie musiał nakarmić te wybrzydzające stwory.
Julka lubi sery, jogurty, płatki z mlekiem i to w zasadzie podstawa jej pożywienia. Tylko budyniu nie cierpi z mlecznych.
Owoce lubi najbardziej cytrusowe, także sezonowe, jabłka gruszki mogą być, banany nie bardzo, bo zbyt pożywne heh.
Makaron, ryż, kluski, ziemniaki WYŁĄCZNIE na sucho. To dziecko chyba od urodzenia nie zjadło niczego z sosem. Nawet jak widzi sos na naszych talerzach to się wykrzywia.
Lubi obiady na słodko np. naleśniki z cukrem, bo w ogóle ma hopla na punkcie słodyczy (surowo ograniczanych).
Z mięs wyłącznie kurczak i niestety nie daje się nabrać, że np. wieprzowinka jest kurczaczkiem. Ale lubi ryby z grilla.
Z warzyw to tylko ogórki kiszone, surowa marchewka i kukurydza. O surówki i sałatki nie zamierzam toczyć bojów, uważam że sama do tego dorośnie.
Nawet chleba nie lubi.
Z zup tylko rosół. Jak pizza to hawajska albo żadna.
Z nowości to nawet nie da się przekonać, żeby polizała łyżeczkę.

Ogólnie myślę, że da się z tego wyżyć. Ale za to nie da się spodni dobrać. Wszystkie jej zjeżdżają z tej chudej pupki.
Generalnie w przedszkolu je lepiej niż w domu, bo apetyt rówieśnikówi ją mobilizuje.

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
iff
wto, 19 kwi 2005 - 13:34
Silije przypomnialo mi sie kiedy idziesz do poradni ?
iff


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 09:41
Nr użytkownika: 139




post wto, 19 kwi 2005 - 13:34
Post #18

Silije przypomnialo mi sie kiedy idziesz do poradni ?
Silije
wto, 19 kwi 2005 - 17:24
16 czerwca
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
Skąd: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post wto, 19 kwi 2005 - 17:24
Post #19

16 czerwca

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
Mama Anka
czw, 01 wrz 2005 - 16:09
CYTAT(beattta)
Dla Julki najważniejszy jest żółty ser jako podstawowy składnik kanapek. Na śniadanie równie chętnie zjada też płatki z mlekiem i jajko na miękko. Kilkuskładnikowe kanapki z dodatkiem pomidora, ogórka, rzodkiewki czy sałaty są raczej rozkładane na części proste i konsumowane bardzo wybiórczo.
Jeśli chodzi o zupy to króluje rosół z makaronem, ewentualnie pomidorowa. Pozostałe są zjadane w zależności od kaprysu.  
Na drugie danie zamiennie: ryba/kotlet schabowy lub pierś/mielone. Surówek nie lubi, ale z tym walczymy. Jedyne co zjada bez mrugnięcia okiem to ogórek kiszony.
Jako deser może być kisiel lub galaretka. Ta ostatnia nawet w podwójnej porcji.
Z kolacją podobnie jak ze śniadaniem.

Generalnie Julka nie należy do niejadków, ale jest monotematyczna w wyborze dań  :wink: Nie lubi próbować nowości - z góry zakłada, że są niedobre  :?


Beattta, skad znacz upodobania mojej corki icon_eek.gif icon_wink.gif , byc moze ten rocznik tak ma, dopiero dzis przeczytalam ten watek i u nas niestety dalej miesozerna, konkretna, sorowki i nowosci dalej niet za diabla. icon_confused.gif icon_wink.gif
Mama Anka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,356
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 08:44
Skąd: z miasta
Nr użytkownika: 1,252

GG:


post czw, 01 wrz 2005 - 16:09
Post #20

CYTAT(beattta)
Dla Julki najważniejszy jest żółty ser jako podstawowy składnik kanapek. Na śniadanie równie chętnie zjada też płatki z mlekiem i jajko na miękko. Kilkuskładnikowe kanapki z dodatkiem pomidora, ogórka, rzodkiewki czy sałaty są raczej rozkładane na części proste i konsumowane bardzo wybiórczo.
Jeśli chodzi o zupy to króluje rosół z makaronem, ewentualnie pomidorowa. Pozostałe są zjadane w zależności od kaprysu.  
Na drugie danie zamiennie: ryba/kotlet schabowy lub pierś/mielone. Surówek nie lubi, ale z tym walczymy. Jedyne co zjada bez mrugnięcia okiem to ogórek kiszony.
Jako deser może być kisiel lub galaretka. Ta ostatnia nawet w podwójnej porcji.
Z kolacją podobnie jak ze śniadaniem.

Generalnie Julka nie należy do niejadków, ale jest monotematyczna w wyborze dań  :wink: Nie lubi próbować nowości - z góry zakłada, że są niedobre  :?


Beattta, skad znacz upodobania mojej corki icon_eek.gif icon_wink.gif , byc moze ten rocznik tak ma, dopiero dzis przeczytalam ten watek i u nas niestety dalej miesozerna, konkretna, sorowki i nowosci dalej niet za diabla. icon_confused.gif icon_wink.gif

--------------------
<a href="https://www.TickerFactory.com/" rel="nofollow" target="_blank">

</a>
<a href="https://www.TickerFactory.com/" rel="nofollow" target="_blank">

</a>
> Co jedzą Wasze 5-latki?
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V   1 2 3 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 28 kwi 2024 - 18:06
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama