Hej dziewczyny!Ja mieszkam w Norwegii (conieco na polnoc od Trondheim).
Gremi a Twoja Kraina Deszczowcow gdzie jest doklanie umiejscowiona?
Jesli chodzi o prace w Norwegii, to i owszem jest jej duzo, ale pod warunkiem, ze wykonujesz ktorys z nastepujacych zawodow: lekarz, dentysta, pielegniarka, polozna, nauczyciel, inzynier-konstruktor platform wiertniczych, ciesla (tu wszystkie domy sa drewniane wiec murarz to zawod nie bardzo chodliwy
), ewentualnie mozesz zostac przedstawicielem handlowym ale kasa z tego zadna.
Dodatkowo wlasciwie nie masz szans bez znajomosci jezyka norweskiego.... no, zdarza sie, ze duze koncerny z miedzynarodowa tradycja zatrudniaja kogos, kto wlada angielskim.
Koszty utrzymania...hehehe
Nie pytajcie mnie, bo ja jestem znanym zakupoholikiem i suma, ktora tu padla wczesniej (4000????
) to dla mnie pula wydatkow tygodniowych... No, ale ja mam dwoje dzieci i meza olbrzyma (na szczescie wzdluz a nie wszez) wiec przerob produktow spozywczych jest wysoki, nie mowiac o ciuchach, z ktorych dzieci wyrastaja w ciagu miesiaca.
Gremi odezwij sie! Chetnie sobie pogadam