Witam i ja
Tylko na chwilkę wpadam bo właśnie wróciłam ze szpitala i mam chyba dobre wieści
Mała wesoła, biega, skacze, nic ją nie boli, kroplówki + sen zdziałały cuda i chyba wraca moja Idusia
No i zjadła dziś na śniadanie całą kromkę angielki z masłem i potem kawałek suchej bułki. Wiem, że to malutko jak dla was ale jak dla niej i dla mnie to już baaaardzo wielki krok. Przed moim wyjściem miała jeszcze robione usg brzuszka i wszystko w najlepszym porządku, więc podejrzenie wgłabiania się jelita chyba jednak bezzasadne! Ale się cieszę
Do jutra jeszcze musimy zostać, ale jak nadal nic się nie będzie działo i ataki nie powrócą to jutro wracamy do domu
Mam tylko nadzieję, że Kajtek nic nie podłapał bo musiał prawie godzinę spędzić w szpitalu - nie miał kto z nim zostać...
A teraz spadam, bo muszę mleko spuścić. Małego nakarmiłam o 4-ej nad ranem i jak wychodziłam z domu przed 7-mą to spał, więc dopiero teraz zjadł z jednej piersi a drugą mi zaraz rozsadzi
niunka ślicznie rozpoczęty wątek
ktoś_ja biedaku musisz faktycznie ciekawie wyglądać
I życzenia zdrowia dla chorowitków przesyłam