Witam, masakra jakaś, ja już nie wiem co jest Szymkowi, doszła do temp jeszcze rzadsza kupa, wskauje na zęby, ale on dzisiaj odmówił też cycka, rano zjadł 100ml mleka, potem deserek zamiast cycka, troche obiadku po poludniu, kolacji prawie wcale, w miedzyczasie troche wody pił, z kubka jak dorosły bo inaczej to nie dało rady, a żeby zjadł kaszkę na gesto to Bartek musiał go rozbawiać zeby usta otworzył. Teraz znowu 39,5 ma, dostał czopka, wodę i chyba śpi. Moje spotkania, poranne ok, popołudniowe ciekawsze, ale dzwonili do mnie z firmy, w ktorej byla w zeszłym tygodniu, mam w piatek spotkanie juz bezpośrednio u klienta. Jutro i w środę też mam spotkania.
Cortinko kurcze to niedobrze że te upławy masz, nie da sie wyniku przyspieszyć? A czemu tyle płaciłabyś za dojazdy, strasznie drogo.
Agsia i ja teraz wolę pracę za mniejszą kaskę, ale w miarę stabilną. A nauka sie przydała, sprawdzali Cie??
Nina witaj w klubie jęczących niejedzących, porażka jakaś
najgorsze że mały cycka tez nie chce.
Jaśminko i jak zupka, chyba smakowała co
Ewela fajnie że mąż jak jest to zajmuje sie dziećmi
fajnie Ci że jeszcze nie masz @, ja juz mam mimo karmienia.
Sabinko kciuki zaciśnięte, będzie dobrze
Ten post edytował KasiuniaR pon, 17 maj 2010 - 21:49