Heloł kobitki.
Miluk pisze z pracy
Wiecie jak jest fajnie. Super jestem zadowolona, tylko wracam do domu padnięta, ale zadowolona.
Czuję, że żyję. Mam kontakt z ludźmi i robię cokolwiek, a nie siedzę w domu i nie gnuśnieję.
Zaraz przyjedzie po mnie Buczo z małym.
Jutro mamy pasowanie na przedszkolaka, a wśrodę za tydzień wielka gala na Hali widowiskowo sportowej z okazji Dnia Misia.
Oj dzieje siÄ™.
Tylko, że mały jeszcze niezbyt zdrowy
Ja z gorączką, ale do pracy mykam, bo po pierwsze dopiero zaczynam, a po drugie czekam na klienta z dużą nieruchomością (fajnie to zabrzmiało
), który ma się pojawić do końca tygodnia, a nie chcę, żeby ktoś mi sprzątnął taką okazję
Blucha, kobieto, pisz w końcu częściej.
Znowu Cię wcięło ?????