cześć dziewczynki dawno mnie tu nie było
sajgonik mamy niezły
podłapałam małego doła i nie chciałam dodatkowo czytać o innych problemach noworodkowych, żeby się jeszcze bardziej nie nakręcić
Madzia zdecydowanie jest najcięższym egzemplarzem z całej trójki, o czym się regularnie żaliłam majusiom...
mniej więcej podobnie do tego co Ilopawl opisuje...
wczoraj od 12 do północy czyli 12 h miała tylko 4 drzemki
a tak to wieczny płacz i marudzenie, czasem nawet chusta nie pomaga
dziś mamy nieco lepszy dzionek
co do kąpania to Madzia raczej lubi
kąpie się między 18.30 a 19.30 w zależności od jej dnia i od starszych sióstr
też nie jestem za tym, żeby pozostawić dziecko, żeby się wypłakało, tym bardziej, że moje raczej wszystkie były takie, że jak się po kilku chwilach nie podeszło to marudzenie się przeradzało we wściekły płacz...
Aneta ja słyszałam o tym ginekologu we wiadomościach, to jest okropne, współczuję tej kobiecie, mam nadzieję, że z dzieciątkiem będzie wszystko ok.
już we wrześniu do pracy ? co tak szybko ?
Waga u nas z zasypianiem jest różnie, w nocy na cycu w łóżku, w dzień przeważnie na rękach lub w chuście...
czasem się jej zdarza zasnąć samej w łóżeczku jak jest śpiąca
za to Hania była takim dzieckiem z filmu - spała po 4-5 h bez problemu...
Tolala własny domek super sprawa, ja sama się nie mogę doczekać, kiedy się wyprowadzimy do naszego a jeszcze końca nie widać...
znowu Wisłę odwiedzacie ?
Martalka ja Juli i Hani pilnowałam, żeby pojadły i potem odkładałam... teraz nie mam siły i karmię na leżąco w łóżku, przeważnie zasypiamy razem...
dzięki Ci za tę stronkę
Dionizess fajny Hubercik
ale włoski, moje laski wszystkie raczej łysolki były
jak sobie radzicie bez pomocy mamy, jak starszy brat ?
uciekam coś posprzątać, bo właśnie Madziulę uspiłam, tym razem przy cycu