Miło, że wątek odżył. Ja się dziś tylko przywitam, bo późno i pranie muszę rozwiesić...
Co do porodu, ja rodziłam w Dwójce i jakoś żyję, choć... wiem, że za pierwszym razem ciężko było, akcja porodowa wykończyła wszystkich... i już organizowali ekipę na cesarkę. Z łyżeczkowaniem też miałam kłopot, bo po 3 tygodniach się zrobiło zapalenie macicy, aczkolwiek tu winę częściową na pewno ponosi mój Synuś, który nie odstępował cycusia, co spowodowało nadmierne wydzielanie się oksytocyny i zbyt szybkie zamknięcie szyjki macicy. ALe nie mówmy o tym
. Sama nie wiem jaki szpital bym wybrała teraz jeżeli miałabym miec jeszcze jedno Dziecko.
Teraz wszystkie moje myśli dotyczą sprzedaży naszego mieszkanka i kupna nowego. Mamy już umowę przedwstępną na kupno nowego lokum i zaczynamy poważnie sprzedawać nasze
. Trzymajcie kciuki.