Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
14 Stron V  « poprzednia 3 4 5 6 7 następna ostatnia   

PORÓD NA WESOŁO

> 
AniaS79
wto, 03 kwi 2007 - 23:42
Historie po prostu CUDNE icon_biggrin.gif
AniaS79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 105
Dołączył: czw, 17 sie 06 - 10:35
Skąd: Jaworzno
Nr użytkownika: 7,043

GG:


post wto, 03 kwi 2007 - 23:42
Post #81

Historie po prostu CUDNE icon_biggrin.gif

--------------------
Aga H
czw, 05 kwi 2007 - 10:48
Ja tez rodziłam po terminie, pojechałam do szpitala na KTG, wszystko jest ok, porodu nie widać. Bardzo miła pani położna mówi, ze dziś jest ostatni dzień dyżuru mojego gina przed urlopem i jak chcę dziś rodzić, to ona zrobi mi masaż szyjki - no to sobie pomyślałam, ze miła kobietka i czemu nie (juz wiem czemu nie - nie polecam), potem grzecznie pojechałam do domku, na spacer i wogóle i tu ciagle nic. Około 20 zaczęłam czuć, że coś się dzieje - zero bólu, rodzince nic nie powiedziałam, poszli sopać, a ja czytałam książkę i chodziłam po mieszkaniu mierząc czas między skurczami (ledwo je czułam). około 1 w nocy budzę ojca, zeby mnie zawiózł do szpitala, a on anto, ze nie chce mu się wstawać i mam pogadać z bratem, zeby mnie zawiózł - milutko. Brat miał 18 lat, więc panika w oczach, zwłaszcza, gdy juz przyjęli nas do szpitala.
A druga "zabawna" sprawa - rodziłam w długi weekend - wszyscy na urlopach, więc po urodzeniu Emilki o 4.50 lezałam na porodówce do 12.30, bo w szpitalu nie było pościeli. A śmierdziało strasznie, bo się okazało, ze w śmietnikach były lozyska z trzech dni - niezły syf...

Ale generalnie było przyjemnie, bezboleśnie, a położennajbardziej śmiały się z tego, ze ciągle je przepraszam, bo nie udaje mi się przeć - Emilka została wypchnięta łokciami położnych.
Aga H


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,712
Dołączył: nie, 05 lut 06 - 09:51
Skąd: Grudziądz
Nr użytkownika: 4,830

GG:


post czw, 05 kwi 2007 - 10:48
Post #82

Ja tez rodziłam po terminie, pojechałam do szpitala na KTG, wszystko jest ok, porodu nie widać. Bardzo miła pani położna mówi, ze dziś jest ostatni dzień dyżuru mojego gina przed urlopem i jak chcę dziś rodzić, to ona zrobi mi masaż szyjki - no to sobie pomyślałam, ze miła kobietka i czemu nie (juz wiem czemu nie - nie polecam), potem grzecznie pojechałam do domku, na spacer i wogóle i tu ciagle nic. Około 20 zaczęłam czuć, że coś się dzieje - zero bólu, rodzince nic nie powiedziałam, poszli sopać, a ja czytałam książkę i chodziłam po mieszkaniu mierząc czas między skurczami (ledwo je czułam). około 1 w nocy budzę ojca, zeby mnie zawiózł do szpitala, a on anto, ze nie chce mu się wstawać i mam pogadać z bratem, zeby mnie zawiózł - milutko. Brat miał 18 lat, więc panika w oczach, zwłaszcza, gdy juz przyjęli nas do szpitala.
A druga "zabawna" sprawa - rodziłam w długi weekend - wszyscy na urlopach, więc po urodzeniu Emilki o 4.50 lezałam na porodówce do 12.30, bo w szpitalu nie było pościeli. A śmierdziało strasznie, bo się okazało, ze w śmietnikach były lozyska z trzech dni - niezły syf...

Ale generalnie było przyjemnie, bezboleśnie, a położennajbardziej śmiały się z tego, ze ciągle je przepraszam, bo nie udaje mi się przeć - Emilka została wypchnięta łokciami położnych.

--------------------
Emilka - 2.05.2006
Leon - 26.11.2011
Becia;)
czw, 05 kwi 2007 - 12:40
uwielbiam ten temat icon_biggrin.gif
czytam go sobie kiedy ma zły dzień icon_biggrin.gif i od razu pokazuje mi się rogal na twarzy icon_biggrin.gif
Becia;)


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,865
Dołączył: wto, 06 mar 07 - 22:34
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 11,709




post czw, 05 kwi 2007 - 12:40
Post #83

uwielbiam ten temat icon_biggrin.gif
czytam go sobie kiedy ma zły dzień icon_biggrin.gif i od razu pokazuje mi się rogal na twarzy icon_biggrin.gif

--------------------
www.amelkanojman.pl





Jasiucha
czw, 05 kwi 2007 - 12:45
CYTAT(afera)
Hehehe dziewczyny super historie. Dzięki za wieczorną rozrywkę.

Ja mogę opowiedzieć historyjkę mojej szwagierki. Gdy przyjechała do szpitala, pielęgniarka zrobiła jej lewatywę i kazała pochodzić trochę mimo, że szwagierka już miała dosyć mocne skurcze. Ale dzielnie zacisnęła pupę i spaceruje. Aż w końcu już nie mogła wytrzymać więc biegiem do kibelka z zaciśniętą pupą. Kiedy weszła już do łazienki, niestety nie zdążyła usiąść na kibelek i razem ze skurczem chlusnęła po całej łazience --->( teraz się śmieje, że dobrze, że na sufit nie narobiła:P).
Wzięła prysznic, wypłukała piżamę i w mokrej piżamie poszła do pielęgniarki (tej od lewatywy), że trochę nabroiła w kibelku i że jej zostawiła niespodziankę.


dobre icon_lol.gif
Jasiucha


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,601
Dołączył: nie, 12 lut 06 - 09:32
Skąd: pomorze
Nr użytkownika: 4,900




post czw, 05 kwi 2007 - 12:45
Post #84

CYTAT(afera)
Hehehe dziewczyny super historie. Dzięki za wieczorną rozrywkę.

Ja mogę opowiedzieć historyjkę mojej szwagierki. Gdy przyjechała do szpitala, pielęgniarka zrobiła jej lewatywę i kazała pochodzić trochę mimo, że szwagierka już miała dosyć mocne skurcze. Ale dzielnie zacisnęła pupę i spaceruje. Aż w końcu już nie mogła wytrzymać więc biegiem do kibelka z zaciśniętą pupą. Kiedy weszła już do łazienki, niestety nie zdążyła usiąść na kibelek i razem ze skurczem chlusnęła po całej łazience --->( teraz się śmieje, że dobrze, że na sufit nie narobiła:P).
Wzięła prysznic, wypłukała piżamę i w mokrej piżamie poszła do pielęgniarki (tej od lewatywy), że trochę nabroiła w kibelku i że jej zostawiła niespodziankę.


dobre icon_lol.gif

--------------------
asiaad2
pon, 30 kwi 2007 - 19:44
Dobre, a ja sie krepowalam ze za dlugo siedze za parawankiem gdzie byl kibelek icon_rolleyes.gif
asiaad2


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,368
Dołączył: czw, 19 paź 06 - 12:40
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 8,058

GG:


post pon, 30 kwi 2007 - 19:44
Post #85

Dobre, a ja sie krepowalam ze za dlugo siedze za parawankiem gdzie byl kibelek icon_rolleyes.gif

--------------------


asia_b
nie, 06 maj 2007 - 13:35
Naprawdę można nieźle się ubawić z tych historii i co najważniejsze nabrać dystansu do porodu! icon_smile.gif
Co mnie ostatnio rozśmieszyło z historii ciążowych, nie porodowych, to sytuacja kiedy uderzyłam się w nogę o kant stołu, zasyczałam z bólu, a na to mój mąż z troską w głosie "Boli?" Spojrzałam na niego z miną pod tytułem "No wiesz, a jak sądzisz?" na co on...: "No to pomyśl, że poród będzie bolał 1000 razy bardziej" Myślałam, że go zamorduję ale trudno było nie parsknąć śmiechem icon_smile.gif
A dzień wcześniej kiedy leniuchowaliśmy po obiadku mówię do niego: "Wiesz chyba zaczynam bać się porodu..." na co on, zamiast mnie wesprzeć i pocieszyć, powiedział tonem śmiertelnie poważnym: "Nie chciałem Ci nic mówić ale dziwiłem się jak dotychczas mówiłaś, że się nie boisz! Ja już bym się bał od ośmiu miesięcy!"
Ach, ci mężczyźni!!!
asia_b


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,779
Dołączył: sob, 10 mar 07 - 22:38
Skąd: SZCZECIN
Nr użytkownika: 11,837




post nie, 06 maj 2007 - 13:35
Post #86

Naprawdę można nieźle się ubawić z tych historii i co najważniejsze nabrać dystansu do porodu! icon_smile.gif
Co mnie ostatnio rozśmieszyło z historii ciążowych, nie porodowych, to sytuacja kiedy uderzyłam się w nogę o kant stołu, zasyczałam z bólu, a na to mój mąż z troską w głosie "Boli?" Spojrzałam na niego z miną pod tytułem "No wiesz, a jak sądzisz?" na co on...: "No to pomyśl, że poród będzie bolał 1000 razy bardziej" Myślałam, że go zamorduję ale trudno było nie parsknąć śmiechem icon_smile.gif
A dzień wcześniej kiedy leniuchowaliśmy po obiadku mówię do niego: "Wiesz chyba zaczynam bać się porodu..." na co on, zamiast mnie wesprzeć i pocieszyć, powiedział tonem śmiertelnie poważnym: "Nie chciałem Ci nic mówić ale dziwiłem się jak dotychczas mówiłaś, że się nie boisz! Ja już bym się bał od ośmiu miesięcy!"
Ach, ci mężczyźni!!!

--------------------
kina
śro, 09 maj 2007 - 11:25
CYTAT
Ja tez rodziłam po terminie, pojechałam do szpitala na KTG, wszystko jest ok, porodu nie widać. Bardzo miła pani położna mówi, ze dziś jest ostatni dzień dyżuru mojego gina przed urlopem i jak chcę dziś rodzić, to ona zrobi mi masaż szyjki - no to sobie pomyślałam, ze miła kobietka i czemu nie (juz wiem czemu nie - nie polecam),


Jesli chodzi o ten masaz syjki macicy to mialam go przy pierwszym porodzie icon_lol.gif bo nie wiedzialam jak to jest. Przy drugim gdy polozna zapytala sie czy chce masaz to bedzie szybciej porod. Powiedziala, ze moge rodzic i dwa dni a masazu to nie chce.
kina


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 632
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 13:44
Skąd: Australia
Nr użytkownika: 13,861




post śro, 09 maj 2007 - 11:25
Post #87

CYTAT
Ja tez rodziłam po terminie, pojechałam do szpitala na KTG, wszystko jest ok, porodu nie widać. Bardzo miła pani położna mówi, ze dziś jest ostatni dzień dyżuru mojego gina przed urlopem i jak chcę dziś rodzić, to ona zrobi mi masaż szyjki - no to sobie pomyślałam, ze miła kobietka i czemu nie (juz wiem czemu nie - nie polecam),


Jesli chodzi o ten masaz syjki macicy to mialam go przy pierwszym porodzie icon_lol.gif bo nie wiedzialam jak to jest. Przy drugim gdy polozna zapytala sie czy chce masaz to bedzie szybciej porod. Powiedziala, ze moge rodzic i dwa dni a masazu to nie chce.

--------------------





Aseti
śro, 09 maj 2007 - 20:14
Czytając te hitorie popłakałam się ze śmiechu.
Wysłąłam też kilka z nich mailem mojej siostrze (będzie rodziła w sierpniu) i chwilę później oddzwoniła do mnie. W słuchawce zamiast "cześć" w pierwszej kolejności usłyszałam spazmy śmiechu a dopiero potem wykrztusiła z siebie parę słów icon_lol.gif
Aseti


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 402
Dołączył: pon, 03 lis 03 - 15:15
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,160




post śro, 09 maj 2007 - 20:14
Post #88

Czytając te hitorie popłakałam się ze śmiechu.
Wysłąłam też kilka z nich mailem mojej siostrze (będzie rodziła w sierpniu) i chwilę później oddzwoniła do mnie. W słuchawce zamiast "cześć" w pierwszej kolejności usłyszałam spazmy śmiechu a dopiero potem wykrztusiła z siebie parę słów icon_lol.gif
maris28
śro, 09 maj 2007 - 22:33
poryczałam sie ze śmiechu!Kobitki jesteście super! u mnie 21 tydzień , drugi Maluszek:) no ale te historie to odlot. ja miałam cc bo Malutki na sam koniec źle sie ustawił główką, więc przeszłam cały proces rozwarcia do konca, znam ten ból... a tu po wszystkim moj Mąż mi mowi..:" myślałem że będzie gorzej, nie było tak źle" ach te facety.. a jak mnie ze sztywnymi nogami po cc zdejmowali ze stołu operacyjnego to sie ze mnie zalewali, ze powiedziałam : " czuję się jak z kosmosu, bo właściwie to wcale nóg nie czuję, jakbym była w stanie nieważkości" icon_smile.gif
maris28


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 553
Dołączył: sob, 27 sty 07 - 18:42
Skąd: podlaskie
Nr użytkownika: 10,359

GG:


post śro, 09 maj 2007 - 22:33
Post #89

poryczałam sie ze śmiechu!Kobitki jesteście super! u mnie 21 tydzień , drugi Maluszek:) no ale te historie to odlot. ja miałam cc bo Malutki na sam koniec źle sie ustawił główką, więc przeszłam cały proces rozwarcia do konca, znam ten ból... a tu po wszystkim moj Mąż mi mowi..:" myślałem że będzie gorzej, nie było tak źle" ach te facety.. a jak mnie ze sztywnymi nogami po cc zdejmowali ze stołu operacyjnego to sie ze mnie zalewali, ze powiedziałam : " czuję się jak z kosmosu, bo właściwie to wcale nóg nie czuję, jakbym była w stanie nieważkości" icon_smile.gif
florencja79
sob, 07 lip 2007 - 09:34
Dziewczyny musiałam przerwać na 4 stronie, bo bałam się, że urodzę, tqk się uśmiałam do łez.
Świetny wątek!
Z wizyt u gina, to znam historię znajomej o jej kumpeli studentce, która chyba raz do gina szła i gdy powiedział 'Prosze się rozebrać' , to ona do rosłu się rozebrała, to lekarz szczerze się zdziwił;-) (W dodatku neizla laska była)
florencja79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 213
Dołączył: nie, 11 mar 07 - 10:25
Skąd: Olsztyn
Nr użytkownika: 11,849




post sob, 07 lip 2007 - 09:34
Post #90

Dziewczyny musiałam przerwać na 4 stronie, bo bałam się, że urodzę, tqk się uśmiałam do łez.
Świetny wątek!
Z wizyt u gina, to znam historię znajomej o jej kumpeli studentce, która chyba raz do gina szła i gdy powiedział 'Prosze się rozebrać' , to ona do rosłu się rozebrała, to lekarz szczerze się zdziwił;-) (W dodatku neizla laska była)


--------------------
florencja79
sob, 07 lip 2007 - 09:34
Dziewczyny musiałam przerwać na 4 stronie, bo bałam się, że urodzę, tqk się uśmiałam do łez.
Świetny wątek!
Z wizyt u gina, to znam historię znajomej o jej kumpeli studentce, która chyba raz do gina szła i gdy powiedział 'Prosze się rozebrać' , to ona do rosłu się rozebrała, to lekarz szczerze się zdziwił;-) (W dodatku neizla laska była)
florencja79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 213
Dołączył: nie, 11 mar 07 - 10:25
Skąd: Olsztyn
Nr użytkownika: 11,849




post sob, 07 lip 2007 - 09:34
Post #91

Dziewczyny musiałam przerwać na 4 stronie, bo bałam się, że urodzę, tqk się uśmiałam do łez.
Świetny wątek!
Z wizyt u gina, to znam historię znajomej o jej kumpeli studentce, która chyba raz do gina szła i gdy powiedział 'Prosze się rozebrać' , to ona do rosłu się rozebrała, to lekarz szczerze się zdziwił;-) (W dodatku neizla laska była)


--------------------
florencja79
sob, 07 lip 2007 - 09:35
Dziewczyny musiałam przerwać na 4 stronie, bo bałam się, że urodzę, tqk się uśmiałam do łez.
Świetny wątek!
Z wizyt u gina, to znam historię znajomej o jej kumpeli studentce, która chyba raz do gina szła i gdy powiedział 'Prosze się rozebrać' , to ona do rosłu się rozebrała, to lekarz szczerze się zdziwił;-) (W dodatku neizla laska była)
florencja79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 213
Dołączył: nie, 11 mar 07 - 10:25
Skąd: Olsztyn
Nr użytkownika: 11,849




post sob, 07 lip 2007 - 09:35
Post #92

Dziewczyny musiałam przerwać na 4 stronie, bo bałam się, że urodzę, tqk się uśmiałam do łez.
Świetny wątek!
Z wizyt u gina, to znam historię znajomej o jej kumpeli studentce, która chyba raz do gina szła i gdy powiedział 'Prosze się rozebrać' , to ona do rosłu się rozebrała, to lekarz szczerze się zdziwił;-) (W dodatku neizla laska była)


--------------------
moni156
sob, 07 lip 2007 - 11:21
a ja też mam historię ginekologiczną:
lekarz koleżanki był na urlopie więc z braku laku poszła do innego, który-jak się potem okazało-słynął z tego, że jest bardzo "niedelikatny". mówi mu, że okres jej się spóźnia itp. on jej na to: żeby mi tu pani na fotelu nie dostała, bo ja mam takie szczęście, że co druga której się spóźnia dostaje mi na fotelu. zaczyna ją badać, wkłada jej tę ogromną, niedelikatną łapę, a ona na to" auuua! panie doktorze! to chyba nie okres u tych pana pacjentek tylko tak mocno pan bada!" 06.gif
moni156


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 733
Dołączył: czw, 28 gru 06 - 19:28
Nr użytkownika: 9,432




post sob, 07 lip 2007 - 11:21
Post #93

a ja też mam historię ginekologiczną:
lekarz koleżanki był na urlopie więc z braku laku poszła do innego, który-jak się potem okazało-słynął z tego, że jest bardzo "niedelikatny". mówi mu, że okres jej się spóźnia itp. on jej na to: żeby mi tu pani na fotelu nie dostała, bo ja mam takie szczęście, że co druga której się spóźnia dostaje mi na fotelu. zaczyna ją badać, wkłada jej tę ogromną, niedelikatną łapę, a ona na to" auuua! panie doktorze! to chyba nie okres u tych pana pacjentek tylko tak mocno pan bada!" 06.gif

--------------------

Madziara78
pon, 13 sie 2007 - 19:02
podnoszę ciut do góry bo taki fajny temat a znalazł się na 5 stronie na forum... nie macie jakiś śmiesznych opowieści porodowych?

Ja mam nadzieję się dopisać za parę tygodni 08.gif
Madziara78


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,921
Dołączył: wto, 26 wrz 06 - 17:44
Skąd: Lubelskie na stałe :)
Nr użytkownika: 7,681

GG:


post pon, 13 sie 2007 - 19:02
Post #94

podnoszę ciut do góry bo taki fajny temat a znalazł się na 5 stronie na forum... nie macie jakiś śmiesznych opowieści porodowych?

Ja mam nadzieję się dopisać za parę tygodni 08.gif

--------------------
Moje dwa s?oneczka: Julcio (2007) i Nelinka (2009) :)
i Trzecie Szcz??cie w drodze...

kasiazielonka
wto, 14 sie 2007 - 11:13
moja mama rodzac moja najstarszą siostrę opowiedziała lekarzowi który ja zszywał bajke o szewczyku dratewce...icon_smile.gif -bardzo adekwatnie:) lekarz jak wszedl na sale nastepnego dnia i zobaczył moja mamę to wybuchnał smiechem i wyszedł-bo musiał sie uspokoić-mama do dzis nie wie dokładnie jakie było zakonczenie bajki bo przy tych znieczuleniach była na jak na haju:)
kasiazielonka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,728
Dołączył: śro, 16 maj 07 - 19:24
Skąd: WrocLOVE
Nr użytkownika: 14,316




post wto, 14 sie 2007 - 11:13
Post #95

moja mama rodzac moja najstarszą siostrę opowiedziała lekarzowi który ja zszywał bajke o szewczyku dratewce...icon_smile.gif -bardzo adekwatnie:) lekarz jak wszedl na sale nastepnego dnia i zobaczył moja mamę to wybuchnał smiechem i wyszedł-bo musiał sie uspokoić-mama do dzis nie wie dokładnie jakie było zakonczenie bajki bo przy tych znieczuleniach była na jak na haju:)

--------------------



-mój kolorowankowy blog
madziatl
wto, 14 sie 2007 - 13:11
Super, poprostu super ... juz niedlugo i mnie to czeka, ale takie wlasnie opowiesci pozwalaja nabrac dystansu do wydarzenia, ktorego z zalozenia wszystkie sie obawiamy ... pomysl fantastyczny.
Mam nadzieje, ze rowniez bede mogla podzielic sie swoimi przezyciami - ze beda na tyle przyjemne i smieszne, ze bedzie sie czym dzielic 08.gif
madziatl


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,672
Dołączył: pią, 15 cze 07 - 11:33
Nr użytkownika: 14,929

GG:


post wto, 14 sie 2007 - 13:11
Post #96

Super, poprostu super ... juz niedlugo i mnie to czeka, ale takie wlasnie opowiesci pozwalaja nabrac dystansu do wydarzenia, ktorego z zalozenia wszystkie sie obawiamy ... pomysl fantastyczny.
Mam nadzieje, ze rowniez bede mogla podzielic sie swoimi przezyciami - ze beda na tyle przyjemne i smieszne, ze bedzie sie czym dzielic 08.gif

--------------------
Mama Oskara od pazdziernika 2007 Albumy Oskara
LilySnape
śro, 15 sie 2007 - 08:01
W trakcie cesarki ginowie włączyli sobie radio icon_biggrin.gif A gdy wyciągali synka z brzucha, jeden z nich zaczał śpiewać piosenkę Doorsów: "Come on baby, light my fire!" icon_lol.gif Do tego gadali coś o następnej operacji do zrobienia - plastyka pochwy starszej kobiety a anestezjolog się nabijała, że a fuj!

Do tego anestezjolog przytuliła mnie taką wystraszoną i mówi, wskazując na wygłupiających sie ginów: "Popatrz, z kim muszę pracować! Idziemy stąd, co?"

icon_lol.gif No, byłam już za zewnątrzoponówce, więc nie moglam się ruszyc icon_biggrin.gif
LilySnape


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,600
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 14:56
Skąd: z Marcinkowa ;)
Nr użytkownika: 7,163




post śro, 15 sie 2007 - 08:01
Post #97

W trakcie cesarki ginowie włączyli sobie radio icon_biggrin.gif A gdy wyciągali synka z brzucha, jeden z nich zaczał śpiewać piosenkę Doorsów: "Come on baby, light my fire!" icon_lol.gif Do tego gadali coś o następnej operacji do zrobienia - plastyka pochwy starszej kobiety a anestezjolog się nabijała, że a fuj!

Do tego anestezjolog przytuliła mnie taką wystraszoną i mówi, wskazując na wygłupiających sie ginów: "Popatrz, z kim muszę pracować! Idziemy stąd, co?"

icon_lol.gif No, byłam już za zewnątrzoponówce, więc nie moglam się ruszyc icon_biggrin.gif

--------------------
Marcin, 25.05.2007
MamaKaroli
śro, 15 sie 2007 - 22:58
CYTAT(Ginger @ pon, 12 lut 2007 - 12:18) *
z pogaduch jakie prowadzimy na marcóweczkach przypomniała mi się moja historia podczas porodu:
pród w trakcie, boli wszystko tak, że o malo na ścianę nie wskoczę, aż tu nagle jak mnie nie chwyci! Aż mi dech zaparło i usztywniło, udało mi sie tylko krzyknąć, że "SKURCZ!!!!". A wszyscy łącznie z położną i mężem się cieszą, no bo przecież wiadomo że skurcz - przecież to poród. Ja juz prawie płaczę, ale jakoś ostatkiem sił udało mi się w końcu wydukać, że ten skurcz to w łydkę mnie chwycił i jak mi ktoś zaraz tego nie rozmasuje to mi ten skurczony mięsień nogę zwichnie icon_twisted.gif Posmiali sie ze mnie ale nogę mąż mi litościwie rozmasował blagam.gif
I musze przyznac że ten skurcz w łydke był chyba gorszy od tych podorowych i jeszcze sie do tej nogi nijak nie mogłam zgiąć.

No to ja mam podobną historię icon_smile.gif
Leżę sobie na łóżku porodowym, po godzinie parcia złapał mnie skurcz w łydkę więc mówię o tym lekarzowi. Miałam trudny poród więc o każdym skurczu partym gdy nadchodził musiałam meldować bo pomagano mi rodzić. Po chwili krzyczę: Skurcz, na to lekarz i położne biegiem masować mi łydkę i takie tam a ja do nich : nie ten skurcz icon_wink.gif Śmiali się łącznie ze mną wszyscy. Do dziś jak sobie przypomnę to się śmieję icon_wink.gif

Druga historia z tego samego porodu to taka, że zaczęłam się zbierać do szpitala gdy miałam skurcze co dwie minuty więc z tego pośpiechu zapomnieliśmy kapci. Po badaniu ubrano mnie w szpitalną koszulę i kazano iść na porodówkę. Więc poszłam - w koszuli i w pantoflach. Jak weszłam to lekarz osłupiały spojrzał na mnie - to ja mu na to: no co, kapci zapomniałam... Ryknął śmiechem i powiedział: dobrze, że to nie zima i kozaków Pani nie ma icon_smile.gif
MamaKaroli


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 173
Dołączył: pon, 25 cze 07 - 08:50
Skąd: Warmia
Nr użytkownika: 15,093




post śro, 15 sie 2007 - 22:58
Post #98

CYTAT(Ginger @ pon, 12 lut 2007 - 12:18) *
z pogaduch jakie prowadzimy na marcóweczkach przypomniała mi się moja historia podczas porodu:
pród w trakcie, boli wszystko tak, że o malo na ścianę nie wskoczę, aż tu nagle jak mnie nie chwyci! Aż mi dech zaparło i usztywniło, udało mi sie tylko krzyknąć, że "SKURCZ!!!!". A wszyscy łącznie z położną i mężem się cieszą, no bo przecież wiadomo że skurcz - przecież to poród. Ja juz prawie płaczę, ale jakoś ostatkiem sił udało mi się w końcu wydukać, że ten skurcz to w łydkę mnie chwycił i jak mi ktoś zaraz tego nie rozmasuje to mi ten skurczony mięsień nogę zwichnie icon_twisted.gif Posmiali sie ze mnie ale nogę mąż mi litościwie rozmasował blagam.gif
I musze przyznac że ten skurcz w łydke był chyba gorszy od tych podorowych i jeszcze sie do tej nogi nijak nie mogłam zgiąć.

No to ja mam podobną historię icon_smile.gif
Leżę sobie na łóżku porodowym, po godzinie parcia złapał mnie skurcz w łydkę więc mówię o tym lekarzowi. Miałam trudny poród więc o każdym skurczu partym gdy nadchodził musiałam meldować bo pomagano mi rodzić. Po chwili krzyczę: Skurcz, na to lekarz i położne biegiem masować mi łydkę i takie tam a ja do nich : nie ten skurcz icon_wink.gif Śmiali się łącznie ze mną wszyscy. Do dziś jak sobie przypomnę to się śmieję icon_wink.gif

Druga historia z tego samego porodu to taka, że zaczęłam się zbierać do szpitala gdy miałam skurcze co dwie minuty więc z tego pośpiechu zapomnieliśmy kapci. Po badaniu ubrano mnie w szpitalną koszulę i kazano iść na porodówkę. Więc poszłam - w koszuli i w pantoflach. Jak weszłam to lekarz osłupiały spojrzał na mnie - to ja mu na to: no co, kapci zapomniałam... Ryknął śmiechem i powiedział: dobrze, że to nie zima i kozaków Pani nie ma icon_smile.gif


--------------------

galopek
czw, 16 sie 2007 - 09:24
O rety !!!Temat w dechę!!!! Naśmiałam się,że hej!!! A ja też z tych zwariowanych.

*J**a pierwsze dziecko rodziłam przez cały dzień bez żadnych przyspieszaczy...położna miała nadzieje,że szybciej się skończy i co rusz odkładała wizytę w szpitalnym bufecie.Akcja na dobre zaczęła się wieczorem i ona mi mówi; "I nie zdążę już iść po frytki" Ja jej na to między skurczami: "może chce pani moje biszkopty z torby?"

***Po całkowitym znieczuleniu (miałam po porodzie ręcznie wydobywane łożysko) doktor mnie budzi: "Jak się pani nazywa?".Ja oczywiście ubawiona ryczę ze śmiechu i parskam mu w twarz "Zenobia Kołobrzegu!!!" Ja tego nie pamiętam ale mąż co rusz ma ze mnie polewkę.

A teraz dla mam,które nie mogą zdecydować się na drugie,bo boją się porodu, i dla tatusiów,którzy boją sie towarzyszyć swoim połówkom:


...za drugim razem to totalny ODLOT.... 04.gif


galopek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,222
Dołączył: nie, 03 paź 04 - 10:20
Skąd: Szczecin
Nr użytkownika: 2,145

GG:


post czw, 16 sie 2007 - 09:24
Post #99

O rety !!!Temat w dechę!!!! Naśmiałam się,że hej!!! A ja też z tych zwariowanych.

*J**a pierwsze dziecko rodziłam przez cały dzień bez żadnych przyspieszaczy...położna miała nadzieje,że szybciej się skończy i co rusz odkładała wizytę w szpitalnym bufecie.Akcja na dobre zaczęła się wieczorem i ona mi mówi; "I nie zdążę już iść po frytki" Ja jej na to między skurczami: "może chce pani moje biszkopty z torby?"

***Po całkowitym znieczuleniu (miałam po porodzie ręcznie wydobywane łożysko) doktor mnie budzi: "Jak się pani nazywa?".Ja oczywiście ubawiona ryczę ze śmiechu i parskam mu w twarz "Zenobia Kołobrzegu!!!" Ja tego nie pamiętam ale mąż co rusz ma ze mnie polewkę.

A teraz dla mam,które nie mogą zdecydować się na drugie,bo boją się porodu, i dla tatusiów,którzy boją sie towarzyszyć swoim połówkom:


...za drugim razem to totalny ODLOT.... 04.gif




--------------------
Madzik z Oliwią (2003),Mają (2007) i Julcią (2009)
tolala
pią, 17 sie 2007 - 11:50
Fajne zdjęcie!
tolala


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,252
Dołączył: pią, 06 kwi 07 - 20:43
Skąd: z domu
Nr użytkownika: 12,708




post pią, 17 sie 2007 - 11:50
Post #100

Fajne zdjęcie!
> PORÓD NA WESOŁO
Start new topic
Reply to this topic
14 Stron V  « poprzednia 3 4 5 6 7 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pon, 29 kwi 2024 - 09:48
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama