Opcje wyjścia z Anglikiem do Antraktu są dwie: albo ja z nim sama idę ( opcja odpada, bo przyjechał tu znaleźć żonę
![icon_smile.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_smile.gif)
a jak przyjdzie ze mna to poodstraszam ewentualne kandydatki ), albo pójdzie z moim chłopem, co też odpada i to jeszcze bardziej, bo on co prawda nie poodstrasza, ale może niepotrzebnie przynęcić zbyt wiele potencjalnych przyszłych żon.
Zatem jedziemy we trójkę do Zakopanego i zobaczymy, czyja siła jest siłą silniejszą
![icon_smile.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_smile.gif)
moje odstraszanie czy jego przynęcanie.
Nie mamy z kim Maksa zostawić w Kielcach..
![icon_sad.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_sad.gif)
Jadąc do Zakopca zostawimy go u moich rodziców. no nie będę go 130 km. wiozła w te i nazad, żeby do Antraktu iść
Ten post edytował tissaia śro, 10 lis 2010 - 14:57