mamami Cieszę się, że już w domu jesteście i że dobrze się skończyło. A ja kto się stało, że Maja wypadła z łóżeczka ?
Ja ostatnio sprawdziłam, czy Krzyś umie zakładać obuwie sam i wychodzi na to, że tak jak przypuszczałam - nie. Ale też nie ma chęci wcale się uczyć. Od jakiegoś czasu zauważam u niego odwrót od samodzielności - o ile wcześniej chciał wszystko sam i sam, to teraz jest - mama karm mnie, mam załóż, mama zrób to, zrób tamto, mama pomóz mi. To taki etap czy tylko Krzyś tak ma ?
Poza tym muszę się pochwalić sukcesem - słuchajcie, wczoraj był ÓSMY dzień, kiedy Krzyś zasnął SAM. Przy czym wczoraj i przedwczoraj bez protestów, marudzenia itp. Mam nadzieję, że docelowo zaowocuje to tym, że będzie również przesypiał sam całe noce, bo z tym to już zupełnie nie wiem jak sobie poradzić. Obecnie budzi się - czasem po godzinie, po dwóch, trzech i najczęściej bez słowa po prostu przylatuje do mnie do sypialni, ładuje się do łóżka i śpi dalej. No a czasem budzi się z rykiem - mama, mama, mama i w efekcie też ląduje u mnie w łóżku i śpi ze mnado rana. Wierzcie mi, że mam tego naprawdę serdecznie dość, z wielu względów, ale przede wszystkim muszę go tego oduczyć przed porodem, bo co jak co, ale z dwójką spać nie zamierzam