Wczoraj popołudniu temperatura skoczyła jej do 38,4 st. Mierzyłam w pupce, czy wtedy odejmuje się ileś kresek od wyniku? Bo coś takiego słyszałam
Podaję jej antybiotyk, na który miałam awaryjnie przepisaną receptę, bo jednak zwątpiłam. Biedna moja malutka
Teraz śpi, w sumie już ze 3 godz tej drzemki będzie z przerwą na flachę..
Poza tym mnie też się dostało, od wczorajszego popołudnia chodzę śnięta, na razie mam stan podgorączkowy, ale skóra mnie tak drażni, że ledwie dotyk ubrania znoszę
W zasadzie dzisiaj cały dzień w łóżku, żeby maksymalnie się wyleżeć
A co do żłobka, to doszłam w ogóle do wniosku, że dam sobie spokój z wożeniem jej na siłę codziennie, żeby się przyzwyczaiła. I tak będę potrzebować go 2, 3 razy w tygodniu, a może te choróbska mniej ją będą męczyć
Arwena zrób filmik, bo widok musi być nieziemski