Witam
Co do pilnowania i rozpieszczania prze babcie tudzież teściowe też tak miałam z Milką tzn męki, bo ona uczulona straszliwie była.Walka trwała dosyć długo ale byłam stanowcza i to bardzo,czasem nawet pokrzyczałam na nich jak prośby nike pomagały, w końcu zrozumieli (co niektórzy bo do teścia nadal niewiele dociera) co wolno dziecku a co nie wolno. Powiedziałam dokładnie co ona jeść może a czego nie, że po tych "przyjemnościach" dziecko cierpi i żadna to przyjemność, potem już babcia wiedziała ze dziecku można kupić tylko paluszki i soczek,oczywiście z kupowaniem chipsów długo walczyłam bo teściowa za życia kupowała je małej niemal na okrągło jakby na złość i to w tajemnicy "żeby mama nie widziała" ale dziecko zawsze powiedziało poza tym mała sama z czasem już wiedziała co wolno a czego nie . Co jakiś czas opiurkałam teściową i był spokój na jakiś czas.Ja wiem ze to nieładnie ale trzeba pewne rzeczy stawiać jasno i konkretnie bo dziadkowie w swej dobroci czasem dziecko na śmierć by zamęczyli i rozpuścili jak źle się tylko da oczywiście nie wszyscy, i nie przejmować się tym że się obrażą,oni też kiedyś pewnie tak samo mieli więc może zrozumieją. A co do prababć to moje tez takie są jedna by tylko karmiła a druga nosiła na rękach chociaż z drugiej strony to ta co nosi to troszkę ja usprawiedliwiam bo ona leciwa już bardzo i chciałaby sie nacieszyć prawnukiem.
kala101 co do popijania cycusiem nawet po dużym obiedzie to normalne, nawet lekarza pytałam,wiele dzieci tak robi i to nie dlatego że im za mało, może po prostu popić chcą.A co do ilości mleka to masz tyle ile potrzeba dziecku a to że piersi wydaja się puste lub miękkie to normalne ale jeśli masz wątpliwości to radziłabym ci porozmawiać z pediatrą,ona zaleci odpowiedni preparat mlekozastępczy przeważnie jest to mleko sojowe, my mieliśmy ProSobee ale nie wiem czy dalej jest w sprzedaży,kupowałam je tylko w aptece. Emilkę tez dokarmiałam mlekiem sojowym, pozostaje ci po prostu próbować po trochu, może akurat coś odpowiedniego znajdziecie.
kejti_80 nie martw się tym że pokrzyczałaś,przecież nie jesteś ani ze stali ani z drewna i czasem też nie wytrzymasz, chociaż to że masz wyrzuty to też normalne ale objaw dobry starasz sie panować nad sobą i nie krzyczysz przy każdej okazji. Też czasem krzyknę jak mam już dosyć,potem wychodzę ochłonąć na chwilkę z pokoju a potem wracam i tłumaczę "mama pokrzyczała bo..., ale cię kocha"i przytulam i jest spokój, on tez sie uspokaja,bo wie ze coś sie wydarzyło ale jest już dobrze, nie wiem czy rozumie co tłumaczę ale wierzę ze tak, dziecko też ma czasem zły dzień i my też.
A co do jedzenia to też daje mu (bo się drze że tez chce) trochę chlebka z masełkiem i szynką, ale akurat szynkę kupuję w sklepie gdzie wędzona jest na miejscu i wierzę ze ma mniej chemicznych dodatków niż te paczkowane, a co drugi dzień robie mu pastę z żółtka, dodaję trochę mleka (mojego),masła,szczypiorku i trochę sezamu... a co do fotelika na rower niestety na kierownicę nie widziałam
A mój żarłok cyca kilka razy dziennie i w nocy tez podjada a ja wciąż bez @
Anek78 są wyjątki i niektóre babcie są bardzo rozsądne,zazwyczaj są to nasze mamy
mam nadzieję że niania będzie fajna. miłego wypoczynku nad morzem
Maris i Magda chłopcy rewelacyjni
Madziara78 Piotruś tez nie chce pić z butelki ale ostatnio kupiłam taki miękki ustnik sylikonowy i z tego jakoś pije,a kaszki tez łyżeczką jemy
wspominałam o wycieczce do parku dinozaurów więc parę fotek z wycieczki
moje chłopaki dzień wcześniej u babci
By
niewielkaoo a tam widziałem dinozaura
By
niewielkazaraz nas rozdepcze diplodok
By
niewielkaten wyglądał na głodnego więc poczęstowaliśmy go jabłkiem
By
niewielkaale nie chciał jeść więc synek zajął sie jabuszkiem co by sie nie zmarnowało
By
niewielkaw wielkiej paszczy odważne dziecię
By
niewielkaschowałem się w wielkim jaju,nikt mnie tu nie znajdzie
By
niewielkato była ciężka praca ale zobaczcie co odkryłem
By
niewielkaPiotruś też jak jego forumowa koleżanka nie chciał siedzieć na piasku ale na czymś obok piasku już było ok,a potem ciągle chciał w ten piasek wracać bo fajnie się łopatką stukało
jutro mam plan dotrzeć do gina, troszkę portkami trzęsę ale cóż,mus to mus
to tak na tyle,znikam poprzytulać się do menżyka bo późno
miłej nocki
dobranoc
Ten post edytował niewidzialna pią, 18 lip 2008 - 01:40