Tak, Julka też już dwulatka.
A świeczkę na torcie musieliśmy 5 razy zapalać bo tak jej się zdmuchiwanie podobało.
My też niestety ciągle z pampersem.
I podobnie jak Jasio nie da się namówić na nocnik. Mogłaby już kurczę, mam już dosyć tych pieluch.
Poza tym za rok chciałabym dać ją do przedszkola, a pampersiarzy chyba nie przyjmują.
Zaliczyłyśmy już bilans 2-latka:
waga-11,600
wzrost-86 cm.
stan uzębiania-17 szt(reszta w drodze)
Poza tym gada jak najęta, psoci jak może najlepiej i uwielbia ostatnio Bolka i Lolka (wykorzustuję to przy posiłkach bo jest raczej niejadkiem.
I co najważniejsze, oduczyła się (tydzień przed 2 urodzinami) dojenia cyca.
Jedyną smutną rzeczą, która przysłania naszą przyszłość jest operajcja jaka czeka ją za miesiąc.
Ale mam nadzieję że wszystko dobrze się skończy.
Buziaki dla wszystkich październikowych dwulatków.
Ps. Mamusie 2-latków odezwijcie się, bo cisza straszna w naszym wątku.