Arwena, no oczywiście, że będzie
Było ogólnie świetnie, bo jakby inaczej nad morzem być mogło. Pierwszy dzień siedzieliśmy cały na plaży, potem młody ganiał z dziećmi z ośrodka, zaczepiał wszystkich. Drugi dzień z rana wybraliśmy się do Gdańska do zoo i Gdynii akwarium, niestety lało cały czas, więc udało nam się zaliczyć Ikeę, 30km korków, akwarium przed wejściem (młody zasnął akurat a mega kolejka i tka była, więc odpuściliśmy) i odwiedziliśmy kuzynkę męża, wróciliśmy ok. 20stej, młody cały dzien prawie na tyłku i w drodze
W sobotę spontanicznie wybralismy się znowu do Gdańska do zoo, na szczęście była ładna pogoda. Pech sprawił, że akurat organizowali jakieś zawody na rolkach i znowu stalismy w korku 1,5h. Zoo udało się zaliczyć, wróciliśmy prosto na plażę. no i w niedzielę z rana spakowaliśmy się i znowu na plażę a potem do domu, po drodze odwiedziliśmy teściów. Także generalnie - JA CHCĘ NAD MORZEEEEEEEE!
Ten post edytował gosiagosia śro, 01 wrz 2010 - 07:32