Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
28 Stron V  « poprzednia 3 4 5 6 7 nastÄ™pna ostatnia   

PiÄ…ty roczek naszych pociech...

> 
ulla
pią, 19 paź 2007 - 01:52
CYTAT(KM @ pią, 19 paź 2007 - 01:43) *
Ulla, u Kacperka ciągłe problemy z uszami spowodowane są właśnie nieumiejętnością wydmuchania nosa. Katarka nie mamy. Czy on nie podrażnia nosa (odkurzacz ma dużą siłę ssania)? No i kurczę, takiemu chłopu katarek kupować, powinien sam dmuchać icon_confused.gif Jak się nie skończą te choróbska, będziemy jednak musieli kupić.


My mamy odkurzacz 2000 Wat (mocniejszych domowych chyba nie ma??)...Janusz sprawdził najpierw na sobie, siła ssania nie wydała mu się porażająca, choć z gardła wyciąga, czyli jednak znaczna. Weronika go nie lubi, bo nie lubi żadnych ingerencji, nie lubi też kropel do ucha, czy do nosa...ale przy okazji infekcji zdarzyło się jej powiedzieć, że "musimy chyba wyciągnąć katarkiem"...choć potem przy samej operacji broniła się wściekle. Przy aplikowaniu kropel do ucha było tak samo - mamo trzeba kropelki, a potem musiałam się bronić przed kopniakami. Końcówki katarka nie wkładaliśmy do nosa głęboko, tylko przy takiej bruździe skórnej przy ujściu jamy nosowej, to wystarczało.
I nie wiem, czy nie podrażnia nosa (ale sprzęt jakiego używa laryngolog w razie potrzeby, różni się tym, że jest mocniejszy, bo zdarzyło się nam oczyszczać jej nos w gabinecie ambulatoryjnym u laryngologa)... no i trzeba śluzówkę nawilżać, u nas to też było/jest przemocą, bo nie znosi. Ale jak w początkach katarek był w użyciu - tak teraz bywa. I problemu nie widzę, bo jednak używając go, początkowo konieczność oczyszczania była ok. 4 razy na dobę. Teraz, jeżeli zajdzie potrzeba, to raz na dobę (przez dzień-dwa, kiedy jest najgorzej), bo sobie radzi z wydmuchiwaniem i robi to skutecznie.

I KM problemem nie jest czy dziecko jest duże i, że teoretycznie już ma sobie radzić, ale jakaś tam podatność na tego rodzaju infekcje. Weronika w wieku dwóch-trzech lat, kiedy poszła do przedszkola, nie radziłą sobie zupełnie. Katar-zapalenie uszu, katar-zapalenie uszu i tak co dwa-trzy tygodnie. Po trzecim antybiotyku powiedziałam dość, a że sama zachorowałam i nie byłam w stanie wybrać się po raz kolejny do przychodni to wezwaliśmy prywatnie lekarza do domu (ale znajomego, choć za pieniądze, nie z przypadku). I on powiedział - jeżeli się postaram, to możemy spróbować wyleczyć te uszy bez antybiotyku. I się udało. Udało się raz, potem drugi (nie przestała chorować, ale dzieki kuracji bezantybiotykowej, po wyzdrowienu chodziła do przedszkola przez 2-3 tygodnie, a nie przez tydzień). Potem trzeci, potem była angina i zakupiliśmy katarka...ale od tej anginy nie było już żadnego antybiotyku, bo nigdy więcej się na nic nie rzuciło, choć owszem, zdarzyła się prawie rok temu infekcja nawracająca i siedzenie w domu przez trzy tygodnie, ale podstaw żadnych do podania antybiotyku nie było, więc go nie dostała.

Ten post edytował ulla pią, 19 paź 2007 - 02:15
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
SkÄ…d: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post pią, 19 paź 2007 - 01:52
Post #81

CYTAT(KM @ pią, 19 paź 2007 - 01:43) *
Ulla, u Kacperka ciągłe problemy z uszami spowodowane są właśnie nieumiejętnością wydmuchania nosa. Katarka nie mamy. Czy on nie podrażnia nosa (odkurzacz ma dużą siłę ssania)? No i kurczę, takiemu chłopu katarek kupować, powinien sam dmuchać icon_confused.gif Jak się nie skończą te choróbska, będziemy jednak musieli kupić.


My mamy odkurzacz 2000 Wat (mocniejszych domowych chyba nie ma??)...Janusz sprawdził najpierw na sobie, siła ssania nie wydała mu się porażająca, choć z gardła wyciąga, czyli jednak znaczna. Weronika go nie lubi, bo nie lubi żadnych ingerencji, nie lubi też kropel do ucha, czy do nosa...ale przy okazji infekcji zdarzyło się jej powiedzieć, że "musimy chyba wyciągnąć katarkiem"...choć potem przy samej operacji broniła się wściekle. Przy aplikowaniu kropel do ucha było tak samo - mamo trzeba kropelki, a potem musiałam się bronić przed kopniakami. Końcówki katarka nie wkładaliśmy do nosa głęboko, tylko przy takiej bruździe skórnej przy ujściu jamy nosowej, to wystarczało.
I nie wiem, czy nie podrażnia nosa (ale sprzęt jakiego używa laryngolog w razie potrzeby, różni się tym, że jest mocniejszy, bo zdarzyło się nam oczyszczać jej nos w gabinecie ambulatoryjnym u laryngologa)... no i trzeba śluzówkę nawilżać, u nas to też było/jest przemocą, bo nie znosi. Ale jak w początkach katarek był w użyciu - tak teraz bywa. I problemu nie widzę, bo jednak używając go, początkowo konieczność oczyszczania była ok. 4 razy na dobę. Teraz, jeżeli zajdzie potrzeba, to raz na dobę (przez dzień-dwa, kiedy jest najgorzej), bo sobie radzi z wydmuchiwaniem i robi to skutecznie.

I KM problemem nie jest czy dziecko jest duże i, że teoretycznie już ma sobie radzić, ale jakaś tam podatność na tego rodzaju infekcje. Weronika w wieku dwóch-trzech lat, kiedy poszła do przedszkola, nie radziłą sobie zupełnie. Katar-zapalenie uszu, katar-zapalenie uszu i tak co dwa-trzy tygodnie. Po trzecim antybiotyku powiedziałam dość, a że sama zachorowałam i nie byłam w stanie wybrać się po raz kolejny do przychodni to wezwaliśmy prywatnie lekarza do domu (ale znajomego, choć za pieniądze, nie z przypadku). I on powiedział - jeżeli się postaram, to możemy spróbować wyleczyć te uszy bez antybiotyku. I się udało. Udało się raz, potem drugi (nie przestała chorować, ale dzieki kuracji bezantybiotykowej, po wyzdrowienu chodziła do przedszkola przez 2-3 tygodnie, a nie przez tydzień). Potem trzeci, potem była angina i zakupiliśmy katarka...ale od tej anginy nie było już żadnego antybiotyku, bo nigdy więcej się na nic nie rzuciło, choć owszem, zdarzyła się prawie rok temu infekcja nawracająca i siedzenie w domu przez trzy tygodnie, ale podstaw żadnych do podania antybiotyku nie było, więc go nie dostała.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
justapl
pią, 19 paź 2007 - 09:48
pierwsze słysze o takim odkurzaczu do nosa , a przydałby sie i mojemu Olkowi bo jemu katar zawsze kończy sie na zapaleniu oskrzeli , że nie wspomne o nieprzespanych nocach
justapl


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,278
Dołączył: wto, 24 kwi 07 - 22:29
Skąd: ok. wrocławia
Nr użytkownika: 13,311




post pią, 19 paź 2007 - 09:48
Post #82

pierwsze słysze o takim odkurzaczu do nosa , a przydałby sie i mojemu Olkowi bo jemu katar zawsze kończy sie na zapaleniu oskrzeli , że nie wspomne o nieprzespanych nocach

--------------------
Olgierd , 25.09.2003 i MaciuÅ› 11.06.2005
KM
pią, 19 paź 2007 - 17:52
Ulla, dziękuję za informacje o katarku. Weszłam dzisiaj na stronę katarka i pokazałam Kacprowi instrukcję. Wystraszył się trochę i zaczął próbować dmuchać. Jak nie chce to go pytam czy mam kupić to urządzenie do odkurzacza. Wiem, okropna matka ze mnie, ale czasami dopada mnie bezsilność. Kacperek dobrowolnie nie dałby sobie nosa tym katarkiem oczyścić, dlatego daję mu wybór. Wolę nastraszyć niż się szarpać.
1,9 roku bez antybiotyku to chlubny rekord.

Zmieniając temat to moje dziecko przyzwyczajone jest do jeżdżenia w hipermarketowym wózku. Niestety te siedzonka są tylko do 15 kg. Kacper mieści się bez problemu, bo jest szczuplutki i trudno mu wytłumaczyć, że to już nie dla niego.
Oj, dorośleją nam dzieci. Jeszcze niedawno na wszystko był za mały, a teraz już bywa za duży.

Ten post edytował KM pią, 19 paź 2007 - 17:53
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post pią, 19 paź 2007 - 17:52
Post #83

Ulla, dziękuję za informacje o katarku. Weszłam dzisiaj na stronę katarka i pokazałam Kacprowi instrukcję. Wystraszył się trochę i zaczął próbować dmuchać. Jak nie chce to go pytam czy mam kupić to urządzenie do odkurzacza. Wiem, okropna matka ze mnie, ale czasami dopada mnie bezsilność. Kacperek dobrowolnie nie dałby sobie nosa tym katarkiem oczyścić, dlatego daję mu wybór. Wolę nastraszyć niż się szarpać.
1,9 roku bez antybiotyku to chlubny rekord.

Zmieniając temat to moje dziecko przyzwyczajone jest do jeżdżenia w hipermarketowym wózku. Niestety te siedzonka są tylko do 15 kg. Kacper mieści się bez problemu, bo jest szczuplutki i trudno mu wytłumaczyć, że to już nie dla niego.
Oj, dorośleją nam dzieci. Jeszcze niedawno na wszystko był za mały, a teraz już bywa za duży.
Pysio
pią, 19 paź 2007 - 18:34
Melduję, że od wczoraj Kuba jest na antybiotyku. A dziś 3 razy robił kupę, coraz lużniejszą.

ech życie, życie jest nowelą...
Pysio


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,352
Dołączył: sob, 28 sie 04 - 21:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 2,048

GG:


post pią, 19 paź 2007 - 18:34
Post #84

Melduję, że od wczoraj Kuba jest na antybiotyku. A dziś 3 razy robił kupę, coraz lużniejszą.

ech życie, życie jest nowelą...

--------------------
Magda mama Kuby ur.24.04.2003
KM
sob, 20 paź 2007 - 15:30
CYTAT(Pysio @ pią, 19 paź 2007 - 20:34) *
Melduję, że od wczoraj Kuba jest na antybiotyku. A dziś 3 razy robił kupę, coraz lużniejszą.

ech życie, życie jest nowelą...



Pysiu, może ta biegunka od antybiotyku?

Dzisiaj Kacperek w swoim żywiole. Składa z tatą szafę: podaje narzędzia, sprawdza instrukcję, szczęśliwy i taki ważny. Bardzo lubi takie męskie zajęcia. Oby mu to nie przeszło icon_biggrin.gif
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post sob, 20 paź 2007 - 15:30
Post #85

CYTAT(Pysio @ pią, 19 paź 2007 - 20:34) *
Melduję, że od wczoraj Kuba jest na antybiotyku. A dziś 3 razy robił kupę, coraz lużniejszą.

ech życie, życie jest nowelą...



Pysiu, może ta biegunka od antybiotyku?

Dzisiaj Kacperek w swoim żywiole. Składa z tatą szafę: podaje narzędzia, sprawdza instrukcję, szczęśliwy i taki ważny. Bardzo lubi takie męskie zajęcia. Oby mu to nie przeszło icon_biggrin.gif
Pysio
nie, 21 paź 2007 - 21:22
Wiecie co, ja już ręce załamuje odnośnie mojego dziecka. Kuba poprostu nie woła i sam nie bierze chusteczki mimo, że gilusy mu spływają już za usta, to on obliże się (fuj!!!) i dalej zajmuje się tym, co się zajmował. Poprostu mu nie przeszkadza, nie ma potrzeby. Tłumaczymy mu, że tak nie wolno, że dzieci będą się z niego śmiały, że nikt z nim nie będzie chciał rozmawiać i on twierdzić, że wszystko rozumie, że mu przykro, że już nie będzie i pamięta maksymalnie 5 minut. Po czym robi to samo. Wiecie ja już wolałabym, żeby wycierał w rękaw, ale wogóle... fuj, no fuj

wyżaliłam się
Pysio


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,352
Dołączył: sob, 28 sie 04 - 21:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 2,048

GG:


post nie, 21 paź 2007 - 21:22
Post #86

Wiecie co, ja już ręce załamuje odnośnie mojego dziecka. Kuba poprostu nie woła i sam nie bierze chusteczki mimo, że gilusy mu spływają już za usta, to on obliże się (fuj!!!) i dalej zajmuje się tym, co się zajmował. Poprostu mu nie przeszkadza, nie ma potrzeby. Tłumaczymy mu, że tak nie wolno, że dzieci będą się z niego śmiały, że nikt z nim nie będzie chciał rozmawiać i on twierdzić, że wszystko rozumie, że mu przykro, że już nie będzie i pamięta maksymalnie 5 minut. Po czym robi to samo. Wiecie ja już wolałabym, żeby wycierał w rękaw, ale wogóle... fuj, no fuj

wyżaliłam się

--------------------
Magda mama Kuby ur.24.04.2003
Pysio
nie, 21 paź 2007 - 21:52
a czy Wy dziewczyny zakładacie swoim pociechom rajstopy?
Pysio


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,352
Dołączył: sob, 28 sie 04 - 21:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 2,048

GG:


post nie, 21 paź 2007 - 21:52
Post #87

a czy Wy dziewczyny zakładacie swoim pociechom rajstopy?

--------------------
Magda mama Kuby ur.24.04.2003
jaAga*
nie, 21 paź 2007 - 21:57
Pysio: w sensie rajstopy pod spodnie? Ja mam córę, więc czasem zakładam do spódniczek czy sukienek 08.gif , a jak w spodniach to tylko skarpetki.
A z oblizywaniem Cie rozumiem, ja miałam jakiś rok temu cos podobnego, tylko, że ona oblizywała to co wydłubała... 29.gif , też jej próbowaliśmy to wyperswadować różnymi metodami....w końcu sama zaprzestała tej praktyki.
jaAga*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,551
Dołączył: śro, 17 sty 07 - 12:54
Skąd: Zamość
Nr użytkownika: 10,058




post nie, 21 paź 2007 - 21:57
Post #88

Pysio: w sensie rajstopy pod spodnie? Ja mam córę, więc czasem zakładam do spódniczek czy sukienek 08.gif , a jak w spodniach to tylko skarpetki.
A z oblizywaniem Cie rozumiem, ja miałam jakiś rok temu cos podobnego, tylko, że ona oblizywała to co wydłubała... 29.gif , też jej próbowaliśmy to wyperswadować różnymi metodami....w końcu sama zaprzestała tej praktyki.

--------------------
Mama Julii (2003) i Kariny (2007)
KM
nie, 21 paź 2007 - 21:58
Pysio, może chłopcy w tym wieku tacy są, że trzeba jeszcze za nimi z chusteczką biegać. Kacper ma zawsze taki katar co go nie widać, ale nosem non stop pociąga i płacze, że coś mu siedzi. Tylko raz w życiu miał taki spływający i radził sobie rękawem, bo zapominał o chusteczce. To było jeszcze w poprzednim przedszkolu. Niektóre dzieci sobie nie radziły, po brodzie im ciekło (zostawałam rok temu na śniadaniu z Kacprem i na wymioty mnie zbierało momentami), panie niewzruszone-nic z tym nie robiły. Nie wiem jak można na to spokojnie patrzeć. Przypuszczam, że nie wycierały zasmarkanych nosów, bo do przedszkola przyprowadza się zdrowe dzieci i przede wszystkim samodzielne icon_confused.gif

Pysio, a może pachnące chusteczki zachęcą Kubę? O innych bejeranckich nie słyszałam. Podejrzewam, że takie ze spidermanem Kacper wyciągałby co chwilę tylko i tak nie potrafiłby wydmuchać nosa. Tylko takich nie ma.
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post nie, 21 paź 2007 - 21:58
Post #89

Pysio, może chłopcy w tym wieku tacy są, że trzeba jeszcze za nimi z chusteczką biegać. Kacper ma zawsze taki katar co go nie widać, ale nosem non stop pociąga i płacze, że coś mu siedzi. Tylko raz w życiu miał taki spływający i radził sobie rękawem, bo zapominał o chusteczce. To było jeszcze w poprzednim przedszkolu. Niektóre dzieci sobie nie radziły, po brodzie im ciekło (zostawałam rok temu na śniadaniu z Kacprem i na wymioty mnie zbierało momentami), panie niewzruszone-nic z tym nie robiły. Nie wiem jak można na to spokojnie patrzeć. Przypuszczam, że nie wycierały zasmarkanych nosów, bo do przedszkola przyprowadza się zdrowe dzieci i przede wszystkim samodzielne icon_confused.gif

Pysio, a może pachnące chusteczki zachęcą Kubę? O innych bejeranckich nie słyszałam. Podejrzewam, że takie ze spidermanem Kacper wyciągałby co chwilę tylko i tak nie potrafiłby wydmuchać nosa. Tylko takich nie ma.
KM
nie, 21 paź 2007 - 22:02
Rajstopy Kacper nosi. Jutro do przedszkola biorę dla niego dodatkowo krótkie spodenki, żeby mu założyć zamiast długich na rajstopy. Nie wiem czy paradowanie w samych rajstopach to dla czterolatku już obciach? Kuzyn Kacperka w czterolatkach wstydził się chodzić tylko w rajstopach icon_rolleyes.gif
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post nie, 21 paź 2007 - 22:02
Post #90

Rajstopy Kacper nosi. Jutro do przedszkola biorę dla niego dodatkowo krótkie spodenki, żeby mu założyć zamiast długich na rajstopy. Nie wiem czy paradowanie w samych rajstopach to dla czterolatku już obciach? Kuzyn Kacperka w czterolatkach wstydził się chodzić tylko w rajstopach icon_rolleyes.gif
Pysio
nie, 21 paź 2007 - 23:00
KM Kuba nie mógł się doczekać, dziś pierwszy raz mu założyłam. Myślę, że dla niego jeszcze w tym roku nie będzie obciachu, ba będzie chwalił się rajstorami ze strażą pożarną, taksówką, paralotnią itp.
Pysio


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,352
Dołączył: sob, 28 sie 04 - 21:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 2,048

GG:


post nie, 21 paź 2007 - 23:00
Post #91

KM Kuba nie mógł się doczekać, dziś pierwszy raz mu założyłam. Myślę, że dla niego jeszcze w tym roku nie będzie obciachu, ba będzie chwalił się rajstorami ze strażą pożarną, taksówką, paralotnią itp.

--------------------
Magda mama Kuby ur.24.04.2003
KM
nie, 21 paź 2007 - 23:07
CYTAT(Pysio @ pon, 22 paź 2007 - 01:00) *
KM Kuba nie mógł się doczekać, dziś pierwszy raz mu założyłam. Myślę, że dla niego jeszcze w tym roku nie będzie obciachu, ba będzie chwalił się rajstorami ze strażą pożarną, taksówką, paralotnią itp.


Kacper też chce pokazać swojego groźnego smoka, koparkę, trupią czaszkę (te chce założyć jako pierwsze 08.gif ) tylko nie wiem czy koledzy go nie uświadomią. U nas są cztero- i pięciolatki.
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post nie, 21 paź 2007 - 23:07
Post #92

CYTAT(Pysio @ pon, 22 paź 2007 - 01:00) *
KM Kuba nie mógł się doczekać, dziś pierwszy raz mu założyłam. Myślę, że dla niego jeszcze w tym roku nie będzie obciachu, ba będzie chwalił się rajstorami ze strażą pożarną, taksówką, paralotnią itp.


Kacper też chce pokazać swojego groźnego smoka, koparkę, trupią czaszkę (te chce założyć jako pierwsze 08.gif ) tylko nie wiem czy koledzy go nie uświadomią. U nas są cztero- i pięciolatki.
justapl
pon, 22 paź 2007 - 13:05
u Ola w przedszkolu jest bardzo cieło , dzisiaj ubralismy rajstopy pierwszy raz , ale ściągliśmy w szatni , bo by sie zadrapał
dziewczynki lataja w samych rajtkach
musze sie wybrać na zakup jakichś w efektowne wzorki
justapl


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,278
Dołączył: wto, 24 kwi 07 - 22:29
Skąd: ok. wrocławia
Nr użytkownika: 13,311




post pon, 22 paź 2007 - 13:05
Post #93

u Ola w przedszkolu jest bardzo cieło , dzisiaj ubralismy rajstopy pierwszy raz , ale ściągliśmy w szatni , bo by sie zadrapał
dziewczynki lataja w samych rajtkach
musze sie wybrać na zakup jakichś w efektowne wzorki

--------------------
Olgierd , 25.09.2003 i MaciuÅ› 11.06.2005
KM
pon, 22 paź 2007 - 14:32
CYTAT(justapl @ pon, 22 paź 2007 - 15:05) *
u Ola w przedszkolu jest bardzo cieło , dzisiaj ubralismy rajstopy pierwszy raz , ale ściągliśmy w szatni , bo by sie zadrapał


Nie będzie miał problemów z założeniem na spacer?
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post pon, 22 paź 2007 - 14:32
Post #94

CYTAT(justapl @ pon, 22 paź 2007 - 15:05) *
u Ola w przedszkolu jest bardzo cieło , dzisiaj ubralismy rajstopy pierwszy raz , ale ściągliśmy w szatni , bo by sie zadrapał


Nie będzie miał problemów z założeniem na spacer?
ewetka
pon, 22 paź 2007 - 15:07
O a ja właśnie chciałam się wstrzelić w temat choróbsk i rajstop.

Pod koniec września zadzwoniła do mnie pani z przedszkola, które wpisałam w drugiej kolejności wyboru i od 1 października Maciuś poszedł do przedszkola. Do przedszkola poszedł z lekkim katarem icon_redface.gif Chodził tam 4 dni 37.gif
Chodził bardzo chętnie. Siedział bite 8 gdozin i bez problemu zostawał. Pani w szoku, ze tak dzielnie pierwszy raz rostania znosi. Wracając do kataru, po 4 dniach zaczął kasłać. Zostawiliśmy go w domu. Dziewczynki oczywiście też z gilami do pasa (wróć- Ola do gardła bo leży).
Co tydzień chodziłam z nimi do lekarza, bo zadnej poprawy. A pani doktor niezmiennie- gardło czyste, oskrzela, płuca bez zmian. Gardło pokryte wydzielina z nosa- dużo pić, zeby spłukać katar,, witamina C, nawilżanie i oczyszczanie nosa. Dodam tylko, ze kaszel przy tym jak u gruźlika. No nic 3 tygodnie się bujaliśmy z tym katarem i kaszlem (Ola jedyna nie kaszle- tfu tfu tfu) KAtar minął kaszel dalej jest, mimo picia wykrztuśnych syropów i Eurespalu. W każdym razie zmniejsza się, dzieciaki pokasłują rano. Jak juz po syropie odkrztuszą to co im zalega, to cały dzień jest spokój.
Dzisiaj MAciek wrócił do przedszkola, ciekawe na jak długo?
I tu się właśnie pojawia kwestia rajstop. Bo nie wiem jak się teraz dzieci ubiera. Ja pamiętam, za moich czasów (o matko starzeję sie skoro zaczynam takich zwrotów używać) biegało się w rajtkach. a teraz?

Zapomniałam, Zaległe życzenia dla jubilatów. Rośnijcie radośnie i zdrowo 02.gif

Ten post edytował ewetka pon, 22 paź 2007 - 15:18
ewetka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,550
Dołączył: pią, 16 kwi 04 - 22:58
SkÄ…d: Szczecin
Nr użytkownika: 1,666

GG:


post pon, 22 paź 2007 - 15:07
Post #95

O a ja właśnie chciałam się wstrzelić w temat choróbsk i rajstop.

Pod koniec września zadzwoniła do mnie pani z przedszkola, które wpisałam w drugiej kolejności wyboru i od 1 października Maciuś poszedł do przedszkola. Do przedszkola poszedł z lekkim katarem icon_redface.gif Chodził tam 4 dni 37.gif
Chodził bardzo chętnie. Siedział bite 8 gdozin i bez problemu zostawał. Pani w szoku, ze tak dzielnie pierwszy raz rostania znosi. Wracając do kataru, po 4 dniach zaczął kasłać. Zostawiliśmy go w domu. Dziewczynki oczywiście też z gilami do pasa (wróć- Ola do gardła bo leży).
Co tydzień chodziłam z nimi do lekarza, bo zadnej poprawy. A pani doktor niezmiennie- gardło czyste, oskrzela, płuca bez zmian. Gardło pokryte wydzielina z nosa- dużo pić, zeby spłukać katar,, witamina C, nawilżanie i oczyszczanie nosa. Dodam tylko, ze kaszel przy tym jak u gruźlika. No nic 3 tygodnie się bujaliśmy z tym katarem i kaszlem (Ola jedyna nie kaszle- tfu tfu tfu) KAtar minął kaszel dalej jest, mimo picia wykrztuśnych syropów i Eurespalu. W każdym razie zmniejsza się, dzieciaki pokasłują rano. Jak juz po syropie odkrztuszą to co im zalega, to cały dzień jest spokój.
Dzisiaj MAciek wrócił do przedszkola, ciekawe na jak długo?
I tu się właśnie pojawia kwestia rajstop. Bo nie wiem jak się teraz dzieci ubiera. Ja pamiętam, za moich czasów (o matko starzeję sie skoro zaczynam takich zwrotów używać) biegało się w rajtkach. a teraz?

Zapomniałam, Zaległe życzenia dla jubilatów. Rośnijcie radośnie i zdrowo 02.gif

--------------------
Ewka z Maciusiem(19-11-2003), AniÄ… (01-12-2005) i OlÄ… (18-08-2007)
KM
pon, 22 paź 2007 - 16:48
Rano jak zaprowadziłam Kacpra to się przeraziłam. Dzieci tak kaszlące jak Kacper jeszcze nigdy w życiu nie kasłał w ciągu dnia (rano mu się zdarzało). Myślałam, że przez pomyłkę trafiłam do szpitala 21.gif

W temacie rajstop to u nas tylko jedno dziecko widziałam w rajstopach i to nie z Kacperka grupy. Kacper był w rajstopach i spodniach-nie było mu za gorąco.
Dzisiaj dumna matka ze mnie, bo pierwszy raz w tym roku odebrałam swoje dziecko z przedszkola icon_biggrin.gif Bezrobocie ma swoje plusy 08.gif


Ewetka, dzielny Twój Maciuś bardzo. Zwłaszcza, że w domu zostawia dwie młodsze siostry, ale może ma dosyć tego babińca 02.gif Prawdziwy facet.


Jutro pasowanie na przedszkolaka! Było już u Was?


KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post pon, 22 paź 2007 - 16:48
Post #96

Rano jak zaprowadziłam Kacpra to się przeraziłam. Dzieci tak kaszlące jak Kacper jeszcze nigdy w życiu nie kasłał w ciągu dnia (rano mu się zdarzało). Myślałam, że przez pomyłkę trafiłam do szpitala 21.gif

W temacie rajstop to u nas tylko jedno dziecko widziałam w rajstopach i to nie z Kacperka grupy. Kacper był w rajstopach i spodniach-nie było mu za gorąco.
Dzisiaj dumna matka ze mnie, bo pierwszy raz w tym roku odebrałam swoje dziecko z przedszkola icon_biggrin.gif Bezrobocie ma swoje plusy 08.gif


Ewetka, dzielny Twój Maciuś bardzo. Zwłaszcza, że w domu zostawia dwie młodsze siostry, ale może ma dosyć tego babińca 02.gif Prawdziwy facet.


Jutro pasowanie na przedszkolaka! Było już u Was?


justapl
pon, 22 paź 2007 - 17:12
u nas pasowanie było tydzień temu , Olo jest w grupie kosmit ów
jak bede mniała zdjecia na płytce to wstawie

właśnie problem z tymi rajstopami bo sam nie ubierze , z drugiej srtrony pani wszystkim zakładać nie bedzie
a w przedszkolu na rajstopy plus spodnie zagorÄ…co , dzieciaki sa w podkoszulkach
justapl


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,278
Dołączył: wto, 24 kwi 07 - 22:29
Skąd: ok. wrocławia
Nr użytkownika: 13,311




post pon, 22 paź 2007 - 17:12
Post #97

u nas pasowanie było tydzień temu , Olo jest w grupie kosmit ów
jak bede mniała zdjecia na płytce to wstawie

właśnie problem z tymi rajstopami bo sam nie ubierze , z drugiej srtrony pani wszystkim zakładać nie bedzie
a w przedszkolu na rajstopy plus spodnie zagorÄ…co , dzieciaki sa w podkoszulkach

--------------------
Olgierd , 25.09.2003 i MaciuÅ› 11.06.2005
jaAga*
pon, 22 paź 2007 - 22:46
Ewetka moja Julka własnie tak kaszle...jak gruźlik, normalnie jakby za chwile miała zwymiotować...już 2 wizyty przerobiłyśmy...i nic, w gardle w porządku, w oskrzelach nic nie słychac...jutro znowu wizyta, bo juz 2 tyg. w domu siedzi bez przedszkola, nawet nie wiem czy jakieś ślubowanie ją nie ominęło....napewno nudy ma straszne i ją energia w domu roznosi.
jaAga*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,551
Dołączył: śro, 17 sty 07 - 12:54
Skąd: Zamość
Nr użytkownika: 10,058




post pon, 22 paź 2007 - 22:46
Post #98

Ewetka moja Julka własnie tak kaszle...jak gruźlik, normalnie jakby za chwile miała zwymiotować...już 2 wizyty przerobiłyśmy...i nic, w gardle w porządku, w oskrzelach nic nie słychac...jutro znowu wizyta, bo juz 2 tyg. w domu siedzi bez przedszkola, nawet nie wiem czy jakieś ślubowanie ją nie ominęło....napewno nudy ma straszne i ją energia w domu roznosi.

--------------------
Mama Julii (2003) i Kariny (2007)
.uzytkownik.usun...
wto, 23 paź 2007 - 09:08
ulla, faktycznie, katar i kaszelek jest. Ino jest to u Leona stan normalny, od zeszłego roku. Właściwie to źle mówię: on się budzi z katarem i kaszlem, kicha itd po czym po jakiejś godzinie - dwóch wszystko przechodzi jak ręką odjął. Zmieniłam już całą pościel na antyalergiczną i nic to nie dało. Jestem w trakcie wywalania kwiatów z mieszkania. Myślę o pozbyciu się zasłon i dywanów... Dziwne jest to, że on w ogóle nie gorączkuje. Jak już skacze mu temperatura to dostaję opierdziel od lekarza, że nie dbam o dziecko bo go wcześniej nie przyprowadziłam. No więc teraz chodzimy raz w miesiącu. I zawsze, raz w miesiącu nie jest dobrze... Co do dmuchania nosa to wydaje mi się, że robi to dobrze. Ze strachu przed Fridą, której używamy od urodzenia. Nie znosi. Nie wie, że teraz nie byłabym w stanie go utrzymać. Jest za duży, za ciężki, za silny.... (116 cm wzrostu, 23kg).

Przepraszam, że nie czytałam Was bardzo dokładnie - jestem w domu tylko na chwileczkę, co do rajstop to Leo nie nosi. Zacznie nosić jak ja zacznę. Czyli przy minusowych temperaturach. Albo może kalesony mu kupię bo to chyba jakieś takie bardziej męskie... icon_wink.gif

ewabi, powiedz - to mleko wyjdzie nam na testach?

Z
.uzytkownik.usun...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,716
Dołączył: nie, 13 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 567




post wto, 23 paź 2007 - 09:08
Post #99

ulla, faktycznie, katar i kaszelek jest. Ino jest to u Leona stan normalny, od zeszłego roku. Właściwie to źle mówię: on się budzi z katarem i kaszlem, kicha itd po czym po jakiejś godzinie - dwóch wszystko przechodzi jak ręką odjął. Zmieniłam już całą pościel na antyalergiczną i nic to nie dało. Jestem w trakcie wywalania kwiatów z mieszkania. Myślę o pozbyciu się zasłon i dywanów... Dziwne jest to, że on w ogóle nie gorączkuje. Jak już skacze mu temperatura to dostaję opierdziel od lekarza, że nie dbam o dziecko bo go wcześniej nie przyprowadziłam. No więc teraz chodzimy raz w miesiącu. I zawsze, raz w miesiącu nie jest dobrze... Co do dmuchania nosa to wydaje mi się, że robi to dobrze. Ze strachu przed Fridą, której używamy od urodzenia. Nie znosi. Nie wie, że teraz nie byłabym w stanie go utrzymać. Jest za duży, za ciężki, za silny.... (116 cm wzrostu, 23kg).

Przepraszam, że nie czytałam Was bardzo dokładnie - jestem w domu tylko na chwileczkę, co do rajstop to Leo nie nosi. Zacznie nosić jak ja zacznę. Czyli przy minusowych temperaturach. Albo może kalesony mu kupię bo to chyba jakieś takie bardziej męskie... icon_wink.gif

ewabi, powiedz - to mleko wyjdzie nam na testach?

Z
ewetka
wto, 23 paź 2007 - 09:13
Zwierzo a testy skórne?
przerabiałam wiosną, Mackowi wyszły tylko cytrusy, seler 23.gif i jajko
Z mleka wyróśł. U nas mleko bbyło w podstawowych testach.

U maciusia jeszcze nie było pasowania. Mąż trochę pogadał z nauczycielkami i okazało się, ze Maciuś mimo moich obaw jest bardzo samodzielny na tle grupy, tylko wolno je. dzieci jedzą szybciej. Może się nauczy, bo w domu posiłek też trwa długo i on wogóle raczej z grupy slimaczków icon_wink.gif
ewetka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,550
Dołączył: pią, 16 kwi 04 - 22:58
SkÄ…d: Szczecin
Nr użytkownika: 1,666

GG:


post wto, 23 paź 2007 - 09:13
Post #100

Zwierzo a testy skórne?
przerabiałam wiosną, Mackowi wyszły tylko cytrusy, seler 23.gif i jajko
Z mleka wyróśł. U nas mleko bbyło w podstawowych testach.

U maciusia jeszcze nie było pasowania. Mąż trochę pogadał z nauczycielkami i okazało się, ze Maciuś mimo moich obaw jest bardzo samodzielny na tle grupy, tylko wolno je. dzieci jedzą szybciej. Może się nauczy, bo w domu posiłek też trwa długo i on wogóle raczej z grupy slimaczków icon_wink.gif

--------------------
Ewka z Maciusiem(19-11-2003), AniÄ… (01-12-2005) i OlÄ… (18-08-2007)
> PiÄ…ty roczek naszych pociech...
Start new topic
Reply to this topic
28 Stron V  « poprzednia 3 4 5 6 7 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 22 cze 2024 - 23:29
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama