Magda, ja co prawda nie mam doświadczenia z podwójnymi wózkami, ale mam z różnicą 1,5 roku
(no, 19 miesięcy...). O wózku obok siebie nie myślałam w ogóle - mieszkam w bloku z windą, pół piętra toto wnieść się nawet nie da, nigdzie nie da się wejść... Na początku chciałam taki jeden za drugim, ale po przemyśleniu sprawy zrezygnowałam. Po pierwsze on dalej jest bardzo cięzki i mniej wygodny, po drugie, jeżeli chcę iść na spacer tylko z jednym dzieckiem to się trzeba tarabanić całym tramwajem. W końcu zdecydowałam się kupić dla Małgosi normalny wózek i jak wychodziłam gdzie sama całą bandą dalej niż na osiedlowy plac zabaw, to brałam taką dostawkę dla Jaśka (kiddy board). Jak blisko - musiał drałować. A kiedy wychodziliśmy razem z mężem, to Jasiek miał swój lekki wózek. I powiem Ci, że mimo że Jasiek jest leniuch, to jakoś sobie radził